"Necromania", ostatni film legendarnego
Eda Wooda - reżysera, uznanego za najgorszego filmowca w historii - został odnaleziony. Jeszcze w tym tygodniu rozpocznie się internetowa przedsprzedaż filmu.
Zdjęcia do
"Necromanii" trwały 3 dni, a budżet produkcji zamknął się w sumie 7 tysięcy dolarów. Film jest pornograficzną opowieścią o młodym małżeństwie, które udaje się do tajemniczej Madame Heles, która ma pomóc im w ożywieniu ich erotycznego pożycia. Madame Heles okazuje się być jednak czarownicą, a nasi bohaterowie nagle znajdują się na zlocie wiedźm...
Odnalezienie filmu trwało 15 lat. Dzięki uporowi, cierpliwości i detektywistycznej pracy Rudolpha Greya - biografa
Eda Wooda oraz dystrybutora Alexandra Kogana udało się odszukać jedną z kopii obrazu w magazynie w Los Angeles.
Ed Wood urodził się 10 października 1924 roku w Poughkeepsie w Nowym Jorku. Był żołnierzem piechoty morskiej podczas II Wojny Światowej. Ed przybył do Hollywood w 1948 roku i rozpoczął swoją karierę filmową. Miał wiele zapału i entuzjazmu, ale brakowało mu talentu. Pisał, reżyserował, grał, jednak filmy, które robił nie przyjmowały się. Był transwestytą i nie wstydził się tego. Nakręcił nawet film
"Glen czy Glenda" o transwestycie, w którym zagrał główną rolę. Przyjaźnił się z
Belą Lugosi, który zagrał w kilku jego filmach m.in. w okrzykniętym Najgorszym Filmem na Świecie
"Planie 9 z kosmosu". Z powodu swoich niepowodzeń zapadł w alkoholizm. Zmarł 10 grudnia 1978 roku mając 54 lata. Dwa lata później okrzyknięto go najgorszym reżyserem.