Wczoraj padł pierwszy klaps na planie nowego serialu
"Apetyt na miłość", kręconego na zlecenie I programu TVP przez łódzką firmę Movie-Max. Pierwszy dzień na planie twórcy i aktorzy spędzili w schronisku dla zwierząt przy ul. Marmurowej w Łodzi.
W schronisku zatrudnia się Joanna, jedna z głównych bohaterek, grana przez
Katarzynę Kaźmierczak. Wczoraj kręcono kilka scen do różnych odcinków: pierwszy dzień Joanny w pracy, poznanie przez nią Łukasza, przyszłego chłopaka, konflikt z Ryszardem, amatorem dramaturgiem, oraz zabawny epizod z mężczyzną pogryzionym przez jamnika i jego właścicielem, którego gra
Sambor Czarnota.
Bohaterkami
"Apetytu na miłość" są dwie młode kobiety, które spotykają się w nietypowych okolicznościach. Wynajmują to samo mieszkanie. Kolejne odcinki opowiadają o ich życiowych perypetiach, pracy i miłości.
- Serial jest napisany w komediowej konwencji, ale to nie jest sitcom z puszczanymi z taśmy śmiechami widzów. To jest serial obyczajowy, z wątkami romantycznymi, napisany z dowcipem, który wywołuje uśmiech - mówi reżyser
Anna Kazejak.
Pomysłodawcą serialu jest
Dominik W. Rettinger, reżyser, scenarzysta, współwłaściciel firmy Movie-Max.
- Chciałem opowiedzieć współczesną historię o młodych ludziach u progu dojrzałego życia. Bohaterkami są kobiety, bo filmy o kobietach są dużo ciekawsze - śmieje się autor pomysłu.
W obsadzie serialu znaleźli się:
Monika Pikuła (druga główna rola),
Wojciech Mecwaldowski,
Maria Maj,
Dorota Pomykała,
Jan Nowicki,
Krzysztof Kowalewski,
Eryk Lubos, a także plejada łódzkich aktorów, m.in.:
Barbara Szcześniak,
Monika Badowska,
Dorota Kiełkowicz,
Mariusz Siudziński. Za kamerą stanął
Mariusz Dwulit, scenariusz napisali
Julita Grodek i
Dominik W. Rettinger.
Zdjęcia do serii trzynastu odcinków będą kręcone w Łodzi 32 dni. Emisja w TVP planowana jest na wiosnę przyszłego roku.