Na zlecenie koncernu Mediaset, należącego do Silvio Berlusconiego, powstaje
"Historia Karola, który został papieżem". W głównej roli ujrzymy
Piotra Adamczyka, któremu partnerować będą m.in.
Klaus Maria Brandauer i
John Malkovich.
W pozostałych rolach drugoplanowych ujrzymy:
Emmanuelle Beart, a także
Bena Kingsley'a i
Ralpha Fiennesa. Autorem scenariusza i reżyserem nowego filmu o Janie Pawle II jest Giacomo Battiato. Włoska produkcja została oparta na książce znanego watykanisty polskiego pochodzenia Gianfranco Svidercoschiego
"Storia di Karol" ( "Historia Karola").
Cytowany przez włoskie media kardynał Roberto Tucci, po zapoznaniu się z projektem, stwierdził, że uderzył go wyjątkowo prawdziwy wizerunek papieża. Autorzy filmu podjęli próbę przedstawienia Karola Wojtyły jako "świadka jednego z najbardziej tragicznych okresów w dziejach ludzkości, ale także świadka nadziei". Janusz Sosnowski, autor scenografii do filmu
"Z dalekiego kraju" i
"Historii Karola", mówi, że to bardzo podobne historie - ze względu na miejsce i czas akcji, a także wydarzenia. Różni je jednak intencja powstania. Ideą filmu
Zanussiego było pokazanie korzeni Jana Pawła II - człowieka, pochodzącego z kraju, którego wielu ludzi nie potrafiło nawet poprawnie wskazać na mapie.
- To był film bardziej o Polsce niż o Karolu Wojtyle, stąd liczne odwołania do kultury, historii, warunków społecznych i ekonomicznych. Bohater zaledwie przewijał się przez film. Bardziej byłem fotografowany jako Karol Wojtyła, niż grałem tę rolę - wspomina
Cezary Morawski.
Biograficzna opowieść o wybitnym człowieku dla Zanussiego była pretekstem do nakreślenia epickiej panoramy losów narodu - od lat 20. do 80. XX wieku. Polski twórca realizował swój film "od środka".
Giacomo Battiato, reżyser i scenarzysta
"Historii Karola", patrzy na Jana Pawła II z innej perspektywy. Próbując wniknąć w los bohatera, wciąż jest człowiekiem z zewnątrz. Daje mu to szansę na szersze spojrzenie na rolę, jaką we współczesnym świecie odgrywa papież. Ekipa filmowa
"Historii Karola" dotrze w miejsca, gdzie realizowany był także film
"Z dalekiego kraju".
- Żeby nakręcić sceny, w których ZOMO bije studentów, weszliśmy na dziedzińce kościoła św. Józefa w Krakowie. Ukryliśmy się tam, by władze, które poprzedniego dnia odmówiły nam wypożyczenia mundurów, nie miały za bardzo wglądu w to, co dzieje się na planie. Dzisiaj możemy robić, co chcemy. I w tym samym miejscu nakręcimy zupełnie inną scenę - mówi Janusz Sosnowski.
Plany obu filmów nie pokryją się w pełni. Czas robi swoje. Prawdziwe miejsca wydarzeń bardzo się zmieniły - zostały obwieszone reklamą, między stare zabudowania wstawiono nowoczesne plomby, poodnawiano fasady budynków.
- Będziemy się starali, by była to jak najprawdziwsza historia - zapewnia scenograf. Reżyser Battiato nie chciał się spotkać się z
Krzysztofem Zanussim. Ponoć, by uniknąć wpływów. Z tego też powodu nie oglądał
"Z dalekiego kraju", chociaż wie, że pierwszy film o papieżu był pokazywany w najdalszych zakątkach świata i zgromadził niewiarygodnie wielką liczbę widzów. Takiego sukcesu nie udało się już powtórzyć biograficznej serii zrealizowanej przez Amerykanów, z
Albertem Finneyem w głównej roli. Emisja filmu została zaplanowana na 2005 r. na antenie włoskiej prywatnej telewizji Canale 5.