"Piraci z Karaibów: Na krańcu świata" przebój wytwórni Disneya kontynuuje falę sukcesów zapoczątkowaną przez poprzednie dwie części opowieści. Szacuje się, że będzie to jedno z największych globalnych otwarć w historii kina. Film już zarobił w USA 126,5 miliona dolarów, a przed nim jeszcze wyjątkowy poniedziałek. W Stanach bowiem obchodzi się dziś Memorial Day, stąd wyjątkowo ten weekend otwarcia będzie sobie liczył aż cztery dni. To może dać filmowi szansę na pobicie dotychczasowego rekordu globalnego otwarcia, który wynosi aktualnie 381,7 miliona dolarów.
"Piraci z Karaibów: Na krańcu świata" stali się tym samym 53 filmem studia Disneya, który przekroczył na otwarciu magiczną sumę 100 milionów dolarów. Wstępny wynik w międzynarodowym box-office wynosi 205,5 miliony dolarów przychodu z weekendu, co daje mu drugie otwarcie wszechczasów. Warto dodać, że przed "Piratami..." jeszcze zdobycie dwóch wielkich rynków ? Chin i Indii. Mark Zoradi - szef marketingu i dystrybucji w Disneyu mówił w niedzielę: Film jest na dobrej drodze do osiągnięcia najwyższego w historii kina otwarcia globalnego. W każdym zakątku globu film startuje z prawdziwym przytupem i sądzę, że ten entuzjazm świetnie wróży dalszym wynikom. Producent Jerry Bruckheimer jeszcze przed debiutem kinowym mówił o swoich oczekiwaniach wobec trzeciej części "Piratów...": Zawsze mam nadzieję na najlepsze, a spodziewam się najgorszego. Wygląda więc na to, że jak zwykle w przypadku Bruckheimera jego nadzieje się spełniły...
W Polsce film po pierwszych dniach wyświetlania osiągnął wysoki wynik 252 531 widzów, co imponuje zwłaszcza mając na uwadze tropikalne upały minionego weekendu.
"Piraci z Karaibów: Na krańcu świata" na ekranach kin w całej Polsce.