Trwają ostatnie prace nad reformą kinematografii. Powstał już wstępny projekt Ustawy o Polskim Instytucie Filmowym. Komitet Kinematografii ma go ostatecznie przedyskutować 12 marca z przedstawicielami środowiska filmowego, a do końca przyszłego tygodnia przedstawić ministrowi kultury.
31 marca 2002 roku przestanie działać Komitet Kinematografii. W Ministerstwie Kultury powstanie Departament Filmu, który zapewne będzie składał się z pionów: ekonomicznego, programowego i prawnego. Będzie w nim pracować o ponad połowę mniej osób niż w Biurze Komitetu Kinematografii.
- Na razie chodzi o to, by kinematografia poniosła jak najmniejsze straty w związku z obecną regresją budżetową i brakiem nowelizacji prawa filmowego - mówi przewodniczący Komitetu Janusz Bodasiński.
W likwidowanym Komitecie Kinematografii załatwianych jest na bieżąco wiele spraw, np. związanych z finansowaniem miesięcznika "Kino", z zatrzymaniem likwidacji Łódzkiego Centrum Filmowego, programem sanacji WFO i komunalizacji Studia Filmów Animowanych w Krakowie. W I kwartale br. Komitet spłaci 800 tys. z wielomilionowych zobowiązań wobec producentów. Przede wszystkim jednak dobiegają końca prace nad projektem Ustawy o Polskim Instytucie Filmowym, sygnowanym przez Krajową Izbę Producentów Audiowizualnych, Stowarzyszenie Dystrybutorów Filmowych oraz przewodniczącego Komitetu Kinematografii. Jak mówi Janusz Bodasiński, wczesną jesienią projekt powinien trafić do Sejmu.
- Ustawa czyszcząca i Ustawa o Polskim Instytucie Filmowym moim zdaniem wyczerpują aktywność legislacyjną potrzebną kinematografii - mówi Janusz Bodasiński. - Pierwsza z nich likwiduje Komitet Kinematografii, bierze rozbrat z przeszłością i stwarza nowe rozwiązania dla instytucji filmowych.
Polski Instytut Filmowy jest fundacją, która może połączyć prawo do zasilania z budżetu z prowadzeniem własnej działalności gospodarczej. Będzie zbierał i rozdzielał fundusze na kinematografię, a także dawał producentom gwarancje bankowe. Wyposażony będzie w mienie Agencji Scenariuszowej, Agencji Produkcji Filmowej oraz Filmu Polskiego. Kierowany będzie przez Zarząd i Radę Fundacji.
- Musimy doprowadzić do powstania Polskiego Instytutu Filmowego - mówi Janusz Bodasiński. - Im szybciej to nastąpi, tym szybciej nasz przemysł filmowy ma szansę stać się rentowny.