Posłanka protestuje przeciwko telewizyjnej emisji filmu Szołajskiego
Informacja nadesłana przez producenta / 24-01-2003 23:27
W niedzielę 24 stycznia o 21.30. TVP SA zamierza pokazać w Programie I dokument "Zawód: posłanka". Posłanka A. Gramała usiłuje temu zapobiec.
Film opowiada o sejmowej inicjacji dwóch kobiet. Sylwia Pusz z Poznania, młoda wiekiem, ale z parlamentarnym stażem - druga kadencja - wprowadza w życie przy ul. Wiejskiej nowe koleżanki - posłanki: Elżbietę Jankowską z Łodzi i Aleksandrę Gramałę ze Świętochowic.
Na premierę z udziałem przedstawicieli świata artystycznego i lekarskiego poseł Aleksandra Gramała przybyła wprost ze spotkania z premierem Leszkiem Millerem. Orzekła, iż "trzeba to zatrzymać!". Młodej posłance ziemi śląskiej oficjalnie chodzi o jej wypowiedzi na temat planów małżeńskich - w filmie definiuje kandydata na męża jako kogoś, kto "nie musi być lotnikiem, ale nie może być szewcem". Czy Aleksandrze Gramale (SLD) uda się ocenzurować kontrowersyjne jej zdaniem własne wystąpienie? (...)
Konrad Szołajski pojawił się z kamerą przy ulicy Wiejskiej na początku obecnej kadencji Sejmu, gdzie filmował posłów techniką Big Brothera. Reżyser z założenia nie wchodził w wielką politykę - skupiając się na "ludzkim obliczu" swoich postaci - między innymi planach matrymonialnych posłanki Gramały. Czy zarejestrował przy okazji coś, czego nie wolno pokazać?
"Zawód: posłanka" wzbudził wielkie emocje łódzkiej publiczności, w listopadzie ubiegłego roku otrzymał prestiżową nagrodę na festiwalu dokumentalnym "Człowiek w zagrożeniu", gdzie na życzenie widzów - elektoratu posłanki Elżbiety Jankowskiej - był wielokrotnie powtarzany. Obraz zafascynował sprawozdawcę parlamentarnego Gazety Wyborczej, Ewę Milowicz, która napisała specjalną recenzję:
"'Zawód - posłanka' nie wydaje się po obejrzeniu tego filmu zbyt trudny. Trzeba się uśmiechać i mieć dużo ubrań. Najtrudniejsza w tym zawodzie jest obsługa guzika do głosowania.
(...) Oto widzimy posłanki jak gawędzą: jedna miała dwóch mężów, a z obecnego nie jest zadowolona, więc kto wie? Druga radzi się koleżanki, kiedy mieć dziecko. Trzecia mówi, że nie miała kontaktu z matką. Ta doświadczona w posłowaniu opowiada, jak w poprzedniej kadencji zachodziły w ciążę i jaki to był problem dla marszałka."
Czy planująca małżeństwo posłanka Gramała zdoła zatrzymać film opisywany przez redaktor Milewicz? Dowiemy się już w niedzielę o 21.30.
Film opowiada o sejmowej inicjacji dwóch kobiet. Sylwia Pusz z Poznania, młoda wiekiem, ale z parlamentarnym stażem - druga kadencja - wprowadza w życie przy ul. Wiejskiej nowe koleżanki - posłanki: Elżbietę Jankowską z Łodzi i Aleksandrę Gramałę ze Świętochowic.
Na premierę z udziałem przedstawicieli świata artystycznego i lekarskiego poseł Aleksandra Gramała przybyła wprost ze spotkania z premierem Leszkiem Millerem. Orzekła, iż "trzeba to zatrzymać!". Młodej posłance ziemi śląskiej oficjalnie chodzi o jej wypowiedzi na temat planów małżeńskich - w filmie definiuje kandydata na męża jako kogoś, kto "nie musi być lotnikiem, ale nie może być szewcem". Czy Aleksandrze Gramale (SLD) uda się ocenzurować kontrowersyjne jej zdaniem własne wystąpienie? (...)
Konrad Szołajski pojawił się z kamerą przy ulicy Wiejskiej na początku obecnej kadencji Sejmu, gdzie filmował posłów techniką Big Brothera. Reżyser z założenia nie wchodził w wielką politykę - skupiając się na "ludzkim obliczu" swoich postaci - między innymi planach matrymonialnych posłanki Gramały. Czy zarejestrował przy okazji coś, czego nie wolno pokazać?
"Zawód: posłanka" wzbudził wielkie emocje łódzkiej publiczności, w listopadzie ubiegłego roku otrzymał prestiżową nagrodę na festiwalu dokumentalnym "Człowiek w zagrożeniu", gdzie na życzenie widzów - elektoratu posłanki Elżbiety Jankowskiej - był wielokrotnie powtarzany. Obraz zafascynował sprawozdawcę parlamentarnego Gazety Wyborczej, Ewę Milowicz, która napisała specjalną recenzję:
"'Zawód - posłanka' nie wydaje się po obejrzeniu tego filmu zbyt trudny. Trzeba się uśmiechać i mieć dużo ubrań. Najtrudniejsza w tym zawodzie jest obsługa guzika do głosowania.
(...) Oto widzimy posłanki jak gawędzą: jedna miała dwóch mężów, a z obecnego nie jest zadowolona, więc kto wie? Druga radzi się koleżanki, kiedy mieć dziecko. Trzecia mówi, że nie miała kontaktu z matką. Ta doświadczona w posłowaniu opowiada, jak w poprzedniej kadencji zachodziły w ciążę i jaki to był problem dla marszałka."
Czy planująca małżeństwo posłanka Gramała zdoła zatrzymać film opisywany przez redaktor Milewicz? Dowiemy się już w niedzielę o 21.30.