Roman Polański przyjechał do Warszawy, by przedstawić wczoraj realizatorów wykonawców
"Tańca wampirów". Premiera odbędzie się w październiku w Teatrze Roma - informuje "Rzeczpospolita".
Musical oparty jest na filmie
Polańskiego "Nieustraszeni pogromcy wampirów" z 1967 roku. Autorem libretta jest Michael Kunze, kompozytorem Jim Steinman, najpopularniejszy numer muzyczny (
"Total Eclipse Of The Heart") stał się przebojem Bonnie Tyler. Dyrektor Romy Wojciech Kępczyński od dawna starał się o zdobycie praw licencyjnych. Ostateczną umowę otrzymał dopiero wczoraj, ale rozmowy były tak zaawansowane, że od miesięcy trwają już prace nad premierą.
Reżyserem warszawskiego spektaklu miał być oczywiście
Roman Polański. Z rzadka pracuje on w teatrze, ale i w tej dziedzinie odnosi sukcesy. Zrealizował kilka przedstawień operowych, zagrał Mozarta w reżyserowanym przez siebie
"Amadeuszu" Shaffera w Warszawie i Paryżu, dwa lata temu był reżyserem
"Heddy Gabler" Ibsena z
Emmanuelle Seigner w roli tytułowej. Największym powodzeniem cieszył się jednak
"Taniec wampirów", wystawiony w wiedeńskim Theater an der Wien w 1997 r. Roman Polański przeniósł go następnie do Stuttgartu i Hamburga. Zarówno w Austrii, jak i w Niemczech musical zdobył nagrody jako najlepszy spektakl sezonu.
Słynny reżyser wydaje się być z lekka zmęczony długim marszem przedstawienia po Europie, więc ostatecznie w Warszawie oddał je w ręce swego współpracownika Corneliusa Baltusa, któremu wcześniej powierzył opiekę artystyczną nad inscenizacjami w Niemczech.
Polański wybrał, co prawda, w castingu obsadę, dogląda rozmaitych szczegółów, ale formalnie pozostaje jedynie opiekunem artystycznym premiery w Romie.
- Za każdym razem przygotowujemy nową wersję
"Tańca wampirów" - mówi Cornelius Baltus. - Zrywamy z zasadą obowiązującą przy najsłynniejszych musicalach, kiedy licencja na ich wystawienie związana jest z obowiązkiem zakupu gotowej wersji scenicznej. To będzie spektakl naprawdę warszawski.
Prawdziwie międzynarodowa jest natomiast koprodukcja
"Tańca wampirów". Autorem choreografii jest Amerykanin Dennis Callahan, scenografii - Słowak Boris Kudlička, reżyserią świateł zajmuje się mieszkająca w Izraelu Felice Ross.
Premiera odbędzie się 8 października i już zaplanowano niemal codzienne jego prezentacje do końca roku. To ma być najdroższa produkcja Romy (ok. 3 mln zł), z tej okazji zmieniono także całkowicie wystrój widowni teatru.