Donald Trump prowadził w niedzielę uroczystość wręczenia nagród przez Centrum Kennedy'ego. Na czerwonym dywanie został zapytany o mega umowę, do której doszło między platformą Netflix a koncernem Warner Bros. Discovery.
Donald Trump chwali szefa Netfliksa, ale martwi się udziałem w rynku nowej firmy
Przypomnijmy, że Netflix przejmie studia filmowe należące do WBD oraz platformę HBO Max za prawie 83 miliardy dolarów. Fuzja pierwszej i trzeciej największej platformy streamingowej wymaga jednak akceptacji władz amerykańskich. O to właśnie był pytany Trump.
Prezydent Stanów Zjednoczonych potwierdził, że
Ted Sarandos, szef Netfliksa, był w ubiegłym tygodniu w Białym Domu. Trump rozmawiał z nim właśnie na temat przejęcia Warner Bros.
Getty Images © Allison Robbert Na czerwonym dywanie
Donald Trump nie szczędził ciepłych słów pod adresem Sarandosa. To wspaniały człowiek. Mam wiele szacunku do niego - powiedział Trump w jednej z wypowiedzi.
To wielki człowiek. Jest zaangażowany w wiele ciekawych pomysłów oprócz tych, o których wy mówicie - stwierdził w innej.
Jednak
każdą pochwałę Trump kończył uwagą: Ale to duży udział w rynku. To może być problem. Prezydent Trump potwierdził również, że będzie osobiście zaangażowany w proces weryfikacji umowy przez urząd regulacyjny USA. Warto pamiętać, że Trump jest osobistym przyjacielem rodziny Ellisonów, która złożyła odrzuconą przez zarząd Warner Bros. Discovery konkurencyjną ofertę.