
Wczoraj, 5 maja, w kinie Rejs odbyło się doroczne wręczenie Złotych Taśm - nagród przyznawanych przez Stowarzyszenie Filmowców Polskich. W kategorii film polski statuetkę otrzymały ex-equo dwa obrazy, które w zeszłym roku gościły na naszych ekranach -
"Daleko od okna" Jana Jakuba Kolskiego i
"Życie jako śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową" Krzysztofa Zanussiego. Za najlepszy film zagraniczny uznano
"Prostą historię" Lyncha, zaś specjalne wyróżnienie zdobyła
"Jesienna opowieść" Erica Rohmera.
Nagrody wręczali Tadeusz Ścibor-Rylski i prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich, Jacek Bromski.
Krzysztof Zanussi, odbierając statuetkę z rąk przewodniczącego Komitetu Kinematografii, powiedział, że jest to dla niego szczególne wyróżnienie, pozwalające wierzyć w sens tworzenia filmów poruszających istotne zagadnienia w formie, która niekoniecznie musi schlebiać upodobaniom masowej widowni.
Jan Jakub Kolski zaś, dziękując za nagrodę, wyraził satysfakcję z powodu znalezienia się w tak szacownym gronie twórców, pozwolił sobie jednak powstrzymać się od wygłaszania dłuższej przemowy, gdyż, jak stwierdził, niezręcznie jest występować publicznie przed ludżmi pióra.
Prowadzący uroczystość Andrzej Werner, przypomniał o znaczeniu Nagród, będących wyrazem uznania środowiska polskich krytyków filmowych dla sztuki ambitnej, zachowującej najwyższy poziom artystyczny. Wspomniał też o długoletniej tradycji Nagród, które pod nazwą "Syrenki Warszawskie" przyznawane były od roku 1956. Po wprowadzeniu stanu wojennego, kiedy to nastąpił rozłam w Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich, część środowiska krytyków utworzyła Samodzielne Koło Pismiennictwa Stowarzyszenia Filmowców Polskich i postanowiła wręczać swoje nagrody, Złote Taśmy. Na długiej liście wyróżnionych nimi laureatów znalazły się tak słynne nazwiska, jak
Wajda,
Kieślowski,
Has,
Fellini,
Bergman, Tarkowski,
Forman,
Weir.