Jeszcze w tym roku padnie pierwszy klaps na planie pięciu filmów fabularnych. Dzięki dofinansowaniu z TVP za kamerą staną m.in.
Krzysztof Zanussi,
Feliks Falk i
Piotr Trzaskalski - czytamy w "Życiu Warszawy".
Lato to tradycyjnie najlepszy czas na realizację filmów. W tym roku na plan wyszły głównie ekipy serialowe. Większość twórców, którzy jeszcze przed wakacjami otrzymali dofinansowanie z Ministerstwa Kultury (a ściśle - z Agencji Produkcji Filmowej) może teraz zamknąć budżety dzięki środkom z telewizji publicznej. Te dwie instytucje wciąż pozostają głównymi źródłami finansowania dla naszych reżyserów.
"Skazany na bluesa" to opowieść o Ryszardzie Riedlu, zmarłym dziesięć lat temu frontmanie grupy Dżem. Niedawno mogliśmy zobaczyć dokument
"Sie macie ludzie", teraz fabułę reżyseruje
Jan Kidawa-Błoński, a legendarnego wokalistę zagra
Tomasz Kot.
"Zakochany anioł" Witolda Beresia i
Artura Więcka jest kontynuacją nastrojowej opowieści
"Anioł w Krakowie". - Pierwszy film był realizowany bez większego budżetu przez grupę entuzjastów. Był ciepło przyjęty, ale nie brakowało głosów, że ta historia się nie kończy. Teraz postanowiliśmy odpowiedzieć na pytanie, czy wyrzucony z raju anioł może być człowiekiem - mówi
Witold Bereś. Obok krakowskich aktorów
Krzysztofa Globisza i
Jerzego Treli zagra m.in.
Janusz Gajos. Budżet to ponad dwa miliony, z czego milion przekazała TVP.
We
"Wróżbach Kumaka" Roberta Glińskiego wystąpi
Krystyna Janda. Film powstały na podstawie prozy Güntera Grassa będzie koprodukcją polsko-niemiecką. Na plan polsko-rosyjskiego filmu wejdzie
Krzysztof Zanussi. W
"Persona non grata" pojawią się wątki wielkiego kontraktu zbrojeniowego, przemytu narkotyków, a nawet handlu żywym towarem. W głównych rolach wystąpią:
Zbigniew Zapasiewicz,
Daniel Olbrychski i
Nikita Michałkow.
Scenariusz bardzo ciekawie zapowiadającego się
"Komornika" wygrał w ubiegłym roku polską edycję prestiżowego konkursu Hartley-Merrill. Kameralną opowieść o 24 godzinach z życia wałbrzyskiego komornika wyreżyseruje
Feliks Falk.
Do pracy szykuje się ekipa
"Jestem" Doroty Kędzierzawskiej oraz
"Mistrza" - drugiego, po głośnym
"Edim" - filmu
Piotra Trzaskalskiego. Tym razem reżyser opowiada historię rosyjskiego cyrkowca w Polsce. Budżet filmu to 3,5 mln zł, niemal 20 proc. pochodzi z TVP. - Nie pozostaje nic innego, jak wyrazić ogromne zadowolenie, że już za dwa tygodnie będziemy mogli wejść na plan - mówi
Trzaskalski.