Wczoraj rano znaleziono zwłoki martwej
Sally Menke, montażystki filmów
Quentina Tarantino. Kobieta wybrała się dzień wcześniej na wycieczkę po Griffith Park i zaginęła bez śladu. Przyjaciele zaniepokojeni brakiem jakiegokolwiek znaku od niej, wezwali policję.
Chociaż nie podano oficjalnych przyczyn jej śmierci, mówi się, że
Menke mogły zaszkodzić rekordowe poniedziałkowe upały w Los Angeles.
Trudno wyrazić stratę po śmierci
Menke. Jako artystka odpowiadała za montaż wszystkich filmów
Tarantino, począwszy od
"Wściekłych psów" po
"Bękarty wojny". To dzięki jej pracy produkcje tego reżysera odznaczają się tak charakterystycznym obrazem. Dwukrotnie nominowana była do Oscara.
W chwili śmierci
Menke miała 56 lat.