Łódzkie studio filmowe Se-Ma-For otrzymało propozycję przeprowadzenia się do... Żyrardowa. Jeśli sprawy z lokalem dla studia nadal będą się ślimaczyć, Se-Ma-For w każdej chwili może otrzymać lokum w podwarszawskiej miejscowości. Tak twierdzi Zygmunt Stępiński, dyrektor żyrardowskiej firmy Green Development.
- Kiedy przeczytałem o kłopotach lokalowych tej znakomitej instytucji, natychmiast zaproponowałem, by przeniosła się do nas - mówi Stępiński. - Bo w Żyrardowie mamy zamiar stworzyć miasteczko filmowe: to wymyślone w Nowym Mieście nad Pilicą nie wytrzymuje krytyki.
Zdaniem Stępińskiego, takie miasteczko może powstać w ciągu trzech lat. Możliwości logistyczne Żyrardowa są duże, a zwiększą się jeszcze, gdy uruchomione zostanie szybkie połączenie Łodzi ze stolicą. Pociągiem z Warszawy do Żyrardowa jechać się będzie 17 minut, z Łodzi - pół godziny. 18 kilometrów dzielić będzie centrum miasta i węzeł autostrady Łódź-Warszawa, a 13 km - Warszawa-Katowice.
Koncepcji sprzyjają władze miasta.
- Teraz nasze władze rozmawiają z administracją rządową - mówi Stępiński. - Mam nadzieję, że to Żyrardów będzie przyszłą filmową stolicą Polski.