Sejm przyjął w piątek większość senackich poprawek do nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Ustawa trafi teraz do prezydenta, który już zapowiedział, że ją zawetuje. Koalicji PO-PSL prawdopodobnie nie uda się odrzucić weta.
Sejm znowelizował ustawę medialną, godząc się na większość poprawek zgłoszonych przez Senat, w tym - przyznającą ministrowi skarbu kompetencje do odwoływania członków zarządu w TVP i Polskim Radiu.
Nowelizacja, którą przygotowywała PO, znacznie ogranicza kompetencje KRRiT. Przyznawanie koncesji, kontrolowanie nadawców - z wyjątkiem kontroli programowej - przechodzi do Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Nowela zmienia też zasady wyboru członków KRRiT, rad nadzorczych i zarządów mediów publicznych. W efekcie można będzie przerwać kadencje obecnych władz mediów publicznych.
Prezydent Lech Kaczyński ocenił, że ustawa nie zapewnia odpolitycznienia mediów publicznych. "Jeżeli my wracamy do struktur, w ramach których rząd mianuje szefa telewizji i to ma być odpolitycznienie, to mamy do czynienia z taką sytuacją, ja aż milknę, że jeżeli się ma odpowiednie poparcie w mediach, to można dosłownie wszystko. Można pokazywać czarną ścianę i mówić, że jest biała" - tłumaczył prezydent w RMF FM.
Do odrzucenia weta głowy państwa potrzeba w Sejmie większości 3/5 głosów (w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów). Aby kluby PO i PSL mogły tego dokonać, potrzebują poparcia klubu Lewicy, którego szef Wojciech Olejniczak zapowiedział już, że jego klub wstrzyma się od głosu.