Specjalnie dla FilmWebu - wywiad z Jerzym Antczakiem

https://www.filmweb.pl/news/Specjalnie+dla+FilmWebu+-+wywiad+z+Jerzym+Antczakiem-15373


Filmweb: Pomysł na film o życiu Fryderyka Szopena i George Sand pojawił się w Pana głowie dawno temu, dlaczego myśl o nakręceniu tego filmu dojrzewała w Panu i Pani Jadwidze Barańskiej tak długo?
Jerzy Antczak: Po prostu los tak zrządził, że ten film nie mógł wcześniej powstać. Tak jak przeznaczeniem George Sand i Szopena było spotkać się tak i przeznaczenie dopiero teraz dało nam szansę na zrobienie tego filmu. My nie panujemy nad zrządzeniami opatrzności.

Jerzy Antczak Filmweb: A czy może Pan zdradzić, co stało się impulsem do stworzenia tego filmu?
Jerzy Antczak: Kiedy byłem młodym chłopcem i uczyłem się gry na fortepianie, wtedy mój przyjaciel podarował mi książkę: "Szopen - Kopernik fortepianu" I wtedy narodziła się fascynacja tym człowiekiem. Ta fascynacja za mną chodziła przez całe życie, ale na dobrą sprawę to w Berlinie zdecydowaliśmy z Jadzią, że zrobimy ten film. Wtedy "Noce i dnie" odniosły znaczący sukces: Jadzia dostała Grand Prix, a ja nagrodę światowej krytyki. Pamiętam jak dzisiaj taką sytuację: schodziliśmy po schodach, jeszcze w wielkiej euforii, nie wiedzieliśmy co się dzieje dookoła i właśnie wtedy podszedł do nas jakiś mężczyzna i z obcym akcentem powiedział: Wy jesteście ludźmi, którzy powinni zrobić film o Szopenie Ten człowiek zniknął gdzieś nagle, a ja po tym spotkaniu naszkicowałem pierwsza scenę filmu o życiu genialnego kompozytora.

Filmweb: A co Pana bardziej zafascynowało w historii Szopena: Szopen - artysta, czy Szopen - człowiek?
Jerzy Antczak: Nie można oddzielić Szopena - artysty od Szopena- człowieka. My myślimy o nim jak o wielkim geniuszu, a często zapominamy, że był także człowiekiem, pełnym wad i ułomności a jednocześnie człowiekiem bardzo dowcipnym. Pasja posłannictwa, misji była bardzo silna w tym człowieku, całe życie żył na kredyt, wiedział, że umrze, a mimo to cały czas tworzył. I właśnie to zwycięstwo ducha nad materią najbardziej mnie zafascynowało.

Filweb: ... więc jednak Szopen - artysta?
Jerzy Antczak: To także, ale w filmie chcę pokazać przede wszystkim osiem lat wspólnego życia Szopena i George Sand, a mówiąc o tym związku nie sposób pominąć dzieci George Sand: Maurycego i Solange, albowiem ta dwójka w znacznym stopniu zadecydowała o rozpadzie tego związku. Po kilku latach wspólnego życia George Sand musi nagle wybierać między synem a Szopenem. Odsuwa Szopena od siebie i wybiera syna. I wtedy pojawia się córka Solange, która podczas wspólnego ich pobytu na Majorce była pięcioletnią dziewczynką, a w pięć lat później okazuje się, że jest to już dorosła dziewczyna. I w momencie kiedy Georg Sand odchodzi z Maurycym na drugą stronę, Solange zajmuje miejsce matki.

Filmweb: Ale w swoim filmie nie skupia się Pan na opowiadaniu historii życia czwórki bohaterów, co jeszcze chce Pan pokazać i powiedzieć widzom?
Jerzy Antczak: Ten film będzie filmem dramatycznym, a nie biograficznym. Opowiadamy o czterech osobach, które są uwikłane w bardzo bolesne sprawy. Mówimy o ludziach którzy bardzo pragną być kochani. Tak jak powiedział kiedyś Van Gogh: Człowiek może żyć bez chleba, bez ciepła, ale człowiek nie może żyć bez miłości. George Sand zapłaciła straszną cenę za błędy rodzicielskie, Szopen umiera, ale bohaterowie naszego filmu nie są przegrani, ja chcę pokazać jak piękne są namiętności i uczucia w naszym życiu. Wydaję mi się, że to powinno zadźwięczeć współcześnie i chcę wierzyć głęboko w to, że widzowie wychowani na horrorach i na filmach akcji, chcą tego typu prezentacji i obejrzą film "Chopin - pragnienie miłości".




wywiad przeprowadziła Monika Góral


zdjęcie pochodzi z oficjalnej witryny filmu a jego autorką jest Agnieszka Piotrowska