Wszystko wskazuje na to, że w Hiszpanii przegłosowane zostanie prawo dotyczące walki z piractwem internetowym. Uzgodniony kompromis pomiędzy rządem a opozycją nie podoba się szefowi Hiszpańskiej Akademii, reżyserowi Aleksowi de la Iglesii. W wymianie zdań, do której doszło w Internecie de la Iglesia stwierdził, że ustawa antypiracka nie powinna zostać przyjęta. Zasugerował również, iż może w proteście zrezygnował ze stanowiska szefa Akademii po ceremonii wręczenia nagród Goya. Według nowego prawa strona internetowa oferująca nielegalne treści będzie mogła być zamknięta, po skomplikowanej procedurze sądowej mogącej trwać nawet dwa tygodnie. Wcześniej władze proponowały niemal automatyczne zamykanie strony, gdy tylko pojawią się uzasadnione podejrzenia. Hiszpania odpowiedzialna jest za 20% nielegalnych pobrań w Internecie.