Liczba filmów i seriali telewizyjnych wypuszczanych na DVD rośnie w niezwykłym tempie. Wszystko dzięki temu, że na Zachodzie - głównie w Wielkiej Brytanii i USA - telewizja coraz częściej przebija kino jakością.
Szefowie studiów filmowych z Hollywood mają powody do paniki - piąty rok z rzędu zyski ze sprzedaży DVD przekraczają zyski z biletów kinowych, a różnica ta cały czas rośnie.
Czwarty sezon serialu
"Simpsonowie", dostępny na DVD od kilku miesięcy, przyniósł telewizji Fox 38 mln dolarów w samej tylko Ameryce. To oznacza, że producent zarobił dość, by utrzymać serial przy życiu przez co najmniej kilka lat. A nie liczymy zysków z reklam pokazywanych w trakcie serialu, ze sprzedaży gadżetów, gier i zabawek związanych z animowaną rodziną ze Springfield.
Programy telewizyjne - filmy, seriale, a nawet talk-show czy programy kulinarne - wylewają się wielką falą poza szklany ekran, zmieniając nie tylko sposób, w jaki sprzedawane są DVD, ale przede wszystkim także samą telewizję.
Jesienią 1999 r. (sezon telewizyjny w USA zaczyna się w październiku, a kończy w maju) 200 kanałów amerykańskiej TV wyświetliło sto nowych seriali i programów. W 2003 r. ponad 400 kanałów pokazało ponad 250 nowych programów (te z najsłabszą oglądalnością spadają z anteny czasem już po tygodniu).
Wraz z tą eksplozją producenci zaczęli inwestować w programy o wiele więcej pieniędzy, bo tylko najpopularniejsze mogły przyciągnąć reklamodawców. A to wymagało słynnych aktorów, dobrych scenarzystów i reżyserów, a także coraz bardziej wyszukanych dekoracji czy plenerów.
W połowie lat 90. wyprodukowanie jednego odcinka kultowego serialu komediowego
"Kroniki Seinfelda" o grupie przyjaciół z Manhattanu - wówczas najchętniej oglądanego sitcomu w amerykańskiej telewizji - kosztowało ok. 150 tys. dol. i była to suma zawrotna. Ale gdy dwa lata temu żywot kończył znany i u nas serial
"Przyjaciele", jeden jego odcinek kosztował telewizję NBC ponad 5,5 mln dol.
W drugiej połowie lat 90., gdy sprzedaż DVD rosła w USA w tempie kilkuset procent rocznie, producenci sprzeczali się, czy warto produkować płyty z programami telewizyjnymi. - Większość menedżerów uważała, że to idiotyczny pomysł - przyznał w rozmowie z "Gazetą" Phil Rosenthal, jeden z ludzi odpowiedzialnych za produkcję DVD dla telewizji Fox, właściciela praw m.in. do
"Z Archiwum X". - Kto by chciał oglądać jakieś starocie, które na dodatek można w dowolnej chwili znaleźć na którymś z setek kanałów z powtórkami?
Dziś Amerykanie wydają ogromne pieniądze na programy telewizyjne na DVD - w tym roku 2,3 mld dol., rok temu - 1,7 mld. A przecież są jeszcze rynki zagraniczne, gdzie DVD jest jeszcze stosunkowo młode i słabe.
Okazuje się, że klienci są gotowi wydać sporo pieniędzy, by ulubione rzeczy obejrzeć raz jeszcze. A producenci robią wszystko, by je uatrakcyjnić - seriale ukazują się na płytach z oczyszczonym obrazem oraz od nowa nagranym w stereo dźwiękiem. Wszystkie są uatrakcyjnione materiałami dodatkowymi - filmami dokumentalnymi, komentarzami aktorów i producentów, wyciętymi scenami. Wiele odcinków ma dłuższe niż w telewizji wersje, najwierniejsi fani mogą poczytać na ekranie scenariusze albo posłuchać opowieści z planu nie tylko gwiazd, ale także operatorów, szefów oświetlenia czy historyków kina. Na wydanej w USA płycie DVD z "Gotowymi na wszystko" - fenomenalnym serialem, który rok temu podbił Amerykę, a za chwilę trafi do Polsatu - są m.in. dyskusje panelowe aktorów i producenta ze studentami szkoły filmowej w Los Angeles.
Nikt nie wątpi już, że DVD to dla seriali szansa na drugie życie.
"Family Guy", odważny serial animowany zdecydowanie dla dorosłych, został zdjęty z Foxa po dwóch latach. Wielu reklamodawców nie chciało spotów podczas serialu, w którym pies rozmawiał ze swoim właścicielem np. o seksie. Serial trafił na DVD, gdzie stał się tak wielkim hitem, że Fox postanowił przywrócić go na ekran.
"M*A*S*H", król seriali, przyniósł swym właścicielom więcej pieniędzy ze sprzedaży DVD niż przez cały czas swego nadawania w TV. Wypuszczenie na DVD całego
"Latającego cyrku Monthy Pythona" spowodowało, że członkowie grupy szybko napisali wielką autobiograficzną książkę, która mimo dość wysokiej ceny 50 dolarów stała się dwa lata temu najpopularniejszym podarkiem bożonarodzeniowym po tamtej stronie Atlantyku.
Na DVD ukazują się dziś także zwykłe programy edukacyjne, filmy przyrodnicze, a nawet talk-show. Nic dziwnego, że dokumenty o historii jazzu czy bluesa idą jak świeże bułeczki, skoro produkuje je
Martin Scorsese, a reżyseruje m.in.
Clint Eastwood. Wpływy ze sprzedaży DVD stanowią dziś sporą część budżetu National Geographic, który ma już oczywiście własny kanał telewizyjny.
Rekord wszech czasów oglądalności należy do ostatniej serii
"M*A*S*H" z 1983 roku, która gromadziła średnio 105 mln telewidzów. Ostatni sezon serialu
"Zdrówko" w 1993 roku oglądało $80,3 mln osób, a dziesiątą odsłonę
"Przyjaciół" 52 mln widzów.