Terry Gilliam, mający na koncie takie filmy jak
"12 małp" czy
"Brazil", nie miał szczęścia ze swoim projektem zatytułowanym
"The Man Who Killed Don Quixote". Wysiłki reżysera, udaremnione przez nieszczęśliwy splot okoliczności, doczekały się nawet filmowego portretu w dokumencie
"Zagubiony w La Manchy".
Nadzieja na to, że film osnuty wokół "Don Kichota" jednak powstanie, nie jest zupełnie bezpodstawna. "Finalizujemy właśnie odzyskanie praw do Don Kichota", powiedział reżyser. "Kiedy będziemy je ponownie mieli, będzie to pierwsza rzecz, nad którą zacznę pracować".
Gilliam ma nadzieję, że główną rolę, tak jak zaplanowano wcześniej, zagra
Johnny Depp. Termin rozpoczęcia prac uzależnia od tego, kiedy aktor będzie mógł wziąć udział w przedsięwzięciu.