Morgan Spurlock przygotowuje się do swojego fabularnego debiutu. W rozmowie z USA Today zapowiedział, że jego nowy film będzie przypominał
"Erin Brockovich".
Więcej informacji na razie brak.
Spurlock zdradza, że po sukcesie
"Super Size Me" dostawał dużo propozycji realizacji głupawych komedii w tym remake'u
"Zemsty frajerów". Teraz zaś zależy mu na czymś "mądrym i z pazurem".
Czekamy na dalszy rozwój reżyserskiej kariery
Spurlocka.