Choć film
"Czerwony smok", niecierpliwie oczekiwany prequel
"Milczenia owiec", trafi na ekrany światowych kin dopiero 4 października, twórcy obrazu już zostali nagrodzeni. W niedzielę, 14 kwietnia, podczas Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Palm Beach na Florydzie, wyróżnienia za "twórczy wkład w rozwój kina" otrzymali reżyser filmu
Brett Ratner oraz odtwórcy głównych ról -
Anthony Hopkins i
Edward Norton.
Podczas festiwalu po raz pierwszy zaprezentowano publiczności zwiastun do filmu
"Czerwonego smoka".
64-letni
Anthony Hopkins, który podczas realizacji
"Czerwonego smoka" stracił aż 8 kilogramów wagi, powiedział odbierając wyróżnienie: "Chyba jestem jeszcze zbyt młody, aby odbierać nagrodę za całokształt osiągnięć artystycznych. Jestem zaszczycony i bardzo szczęśliwy. Ale czy to oznacza, ze mam przejść na emeryturę?" - zapytał żartobliwie zebranych aktor.
Na festiwalu nagrodzono także
Edwarda Nortona, który w filmie
"Czerwony smok" gra Willa Grahama, agenta FBI, który otrzymuje zadanie wytropienia seryjnego mordercy o pseudonimie "The Tooth Fairy" (
Ralph Fiennes). Podczas zadania agent musi konsultować się ze słynnym Hannibalem (w tej roli ponownie Anthony Hopkins).
"Mam mieszane uczucia. Film nawet nie wszedł na ekrany, a tu już nagroda... Czuję się wyjątkowo" - stwierdził
Norton.
Reżyser filmu
"Czerwony smok" Brett Ratner odbierając nagrodę mówił: "Dziękuję za tę nagrodę. Jednak bardziej cieszy mnie to, że festiwal w Palm Beach pomaga studentom i promuje ich filmy".
Pierwsza filmowa adaptacja książki
"Czerwony smok" powstała w 1986 roku, a jej reżyserem był
Michael Mann. Film nosił tytuł
"Manhunter".