Jak podaje Gazeta Wyborcza, komisja Europejska chce uporządkować rynek twórczości dystrybuowanej w internecie - m.in. filmów, muzyki i gier.
Według wyliczeń Komisji w 2010 r. przychody z treści sprzedawanych online przekroczą 8,3 mld euro. A dystrybucja w sieci będzie stanowiła coraz większy kawałek tortu w przychodach, np. branży fonograficznej (ok. 20 proc.) czy gier komputerowych (ok. 33 proc.).
Ale będzie tak pod warunkiem, że uczestnicy rynku online dogadają się w sprawie np. ujednolicenia zasad udzielania licencji na wykorzystanie muzyki, zdjęć itp.
Problemów w branży internetowej jest bez liku - prawo jest niejednolite (np. w niektórych krajach nie ma tzw. dozwolonego użytku prywatnego), przedsiębiorcy chętni na dystrybucję materiałów w sieci muszą pozyskiwać licencję w każdym kraju członkowskim z osobna.
Komisja chce też rozwiązać problem z DRM, systemami ograniczającymi możliwość swobodnego kopiowania plików (np. muzyki lub filmów). Dziś bowiem np. piosenek kupionych w e-sklepie iTunes można słuchać tylko na produkowanych przez Apple iPodach, ale już właściciel iPoda nie odtworzy plików zabezpieczonych systemem DRM Microsoftu.
Komisja przedstawiła wstępne plany. Konkretne rozwiązania pokaże w połowie br. - zapewne w postaci projektu dyrektywy. Później będą jeszcze musiały je zaakceptować unijne rządy oraz Parlament Europejski.
Według wyliczeń Komisji w 2010 r. przychody z treści sprzedawanych online przekroczą 8,3 mld euro. A dystrybucja w sieci będzie stanowiła coraz większy kawałek tortu w przychodach, np. branży fonograficznej (ok. 20 proc.) czy gier komputerowych (ok. 33 proc.).
Ale będzie tak pod warunkiem, że uczestnicy rynku online dogadają się w sprawie np. ujednolicenia zasad udzielania licencji na wykorzystanie muzyki, zdjęć itp.
Problemów w branży internetowej jest bez liku - prawo jest niejednolite (np. w niektórych krajach nie ma tzw. dozwolonego użytku prywatnego), przedsiębiorcy chętni na dystrybucję materiałów w sieci muszą pozyskiwać licencję w każdym kraju członkowskim z osobna.
Komisja chce też rozwiązać problem z DRM, systemami ograniczającymi możliwość swobodnego kopiowania plików (np. muzyki lub filmów). Dziś bowiem np. piosenek kupionych w e-sklepie iTunes można słuchać tylko na produkowanych przez Apple iPodach, ale już właściciel iPoda nie odtworzy plików zabezpieczonych systemem DRM Microsoftu.
Komisja przedstawiła wstępne plany. Konkretne rozwiązania pokaże w połowie br. - zapewne w postaci projektu dyrektywy. Później będą jeszcze musiały je zaakceptować unijne rządy oraz Parlament Europejski.