Czym jest "cameo porn"? James Gunn krytykuje kino superbohaterskie za mnożenie epizodycznych występów
Deadline / / 15-12-2023 10:25
Jaki jest najbardziej niezdrowy trend w kinie superbohaterskim? James Gunn zdradził, co najbardziej irytuje go w filmach komiksowych. Nowy szef DC Films i reżyser nadchodzącego widowiska "Superman: Legacy" przyznał, że nie przepada za mnożeniem epizodycznych występów postaci, które nie mają nic wspólnego z fabułą.
Gunn wdał się w rozmowę z fanami na portalu społecznościowym Threads. Twórca zdradził m.in., jaka jego zdaniem była największą bolączka dotychczasowych produkcji DC.
Jeden z problemów z kontentem DCEU w przeszłości polegał na tym, że uniwersum nie było wewnętrznie spójne, napisał. To nie znaczy - nigdy tego nie powiedziałam, bo od początku taka była nasza wizja - że wszystkie animacje i gry wideo będą częścią DCU. Powiedziałem (i to podtrzymuję), że WIĘKSZOŚĆ seriali i filmów będzie należała do uniwersum. Z okazyjnymi historiami typu "Elseworlds" (jak "Batmana" Matta Reevesa), które muszą jednak być wyjątkowe.
Jeden z dyskutantów wskazał inny problem: pokazywanie jakiejś postaci na ekranie przez 10 sekund, żeby odhaczyć rubrykę w tabelce. Gunn przyznał mu rację.
Nazywam to "cameo porn", "pornografią epizodycznych występów", napisał reżyser. I to jeden z najgorszych elementów ostatnich filmów superbohaterskich. Jeśli jakiś bohater pojawia się w filmie, musi być fabularny powód jego obecności.
Reżyser łaskawie nie podał jednak żadnych przykładów.
Gunn stanął też w obronie nadchodzącego "Superman: LegacyZ ogłoszeń castingowych wynika bowiem, że oprócz Supermana w filmie pojawi się cała masa superbohaterów: m.in. Green Lantern Guy Gardner, Hawkgirl, Metamorpho i Mister Terrific. Twórca upiera się jednak, że w tym przypadku nie będzie to "cameo porn".
Całe sedno w tym, że to NIE jest duży film. Przynajmniej jeśli chodzi o obsadę. To normalne, że filmy z jednym protagonistą mają inne postacie - bardziej nietypowe jest, kiedy ich nie mają, wytłumaczył reżyser.
Ktoś podał przykład "Oppenheimera" i Gunn się z nim zgodził. Dodał też, że żadna ze wspomnianych ról w "Superman: Legacy" nie jest epizodyczna.
Przed restartem kinowego uniwersum DC czeka nas jeszcze premiera ostatniego filmu zrealizowanego przez stare kierownictwo. "Aquaman i Zaginione Królestwo" wejdzie do kin 21 grudnia.
Czego nie lubi James Gunn w filmach o superbohaterach?
Gunn wdał się w rozmowę z fanami na portalu społecznościowym Threads. Twórca zdradził m.in., jaka jego zdaniem była największą bolączka dotychczasowych produkcji DC.
Jeden z problemów z kontentem DCEU w przeszłości polegał na tym, że uniwersum nie było wewnętrznie spójne, napisał. To nie znaczy - nigdy tego nie powiedziałam, bo od początku taka była nasza wizja - że wszystkie animacje i gry wideo będą częścią DCU. Powiedziałem (i to podtrzymuję), że WIĘKSZOŚĆ seriali i filmów będzie należała do uniwersum. Z okazyjnymi historiami typu "Elseworlds" (jak "Batmana" Matta Reevesa), które muszą jednak być wyjątkowe.
Jeden z dyskutantów wskazał inny problem: pokazywanie jakiejś postaci na ekranie przez 10 sekund, żeby odhaczyć rubrykę w tabelce. Gunn przyznał mu rację.
Nazywam to "cameo porn", "pornografią epizodycznych występów", napisał reżyser. I to jeden z najgorszych elementów ostatnich filmów superbohaterskich. Jeśli jakiś bohater pojawia się w filmie, musi być fabularny powód jego obecności.
Reżyser łaskawie nie podał jednak żadnych przykładów.
"Superman: Legacy" bez "cameo porn"
Gunn stanął też w obronie nadchodzącego "Superman: LegacyZ ogłoszeń castingowych wynika bowiem, że oprócz Supermana w filmie pojawi się cała masa superbohaterów: m.in. Green Lantern Guy Gardner, Hawkgirl, Metamorpho i Mister Terrific. Twórca upiera się jednak, że w tym przypadku nie będzie to "cameo porn".
Całe sedno w tym, że to NIE jest duży film. Przynajmniej jeśli chodzi o obsadę. To normalne, że filmy z jednym protagonistą mają inne postacie - bardziej nietypowe jest, kiedy ich nie mają, wytłumaczył reżyser.
Ktoś podał przykład "Oppenheimera" i Gunn się z nim zgodził. Dodał też, że żadna ze wspomnianych ról w "Superman: Legacy" nie jest epizodyczna.
Przed restartem kinowego uniwersum DC czeka nas jeszcze premiera ostatniego filmu zrealizowanego przez stare kierownictwo. "Aquaman i Zaginione Królestwo" wejdzie do kin 21 grudnia.
"Aquaman i Zaginione Królestwo" - zwiastun
Udostępnij: