Brad Pitt ściga Toma Cruise'a? Zamiast odrzutowca - Formuła 1
Variety / / 05-05-2023 11:01
Odnieś sukces, a zaraz wszyscy zechcą go powtórzyć - łącznie z samym zainteresowanym. Wygląda na to, że Joseph Kosinski szykuje powtórkę z "Top Gun: Maverick", podmienił tylko odrzutowiec na Formułę 1, a Toma Cruise'a na Brada Pitta. Właśnie poznaliśmy nowe szczegóły na razie niezatytułowanego filmu o wyścigach samochodowych, nad jakim pracuje twórca. Ma być bardzo... realistycznie.
Podczas wydarzenia F1 Accelerate Summit w Miami reżyser Joseph Kosinski i producent Jerry Bruckheimer (na zdjęciu) zdradzili nowe szczegóły filmu. Kosinski zapowiadał już wcześniej, że zależy mu na realizmie i chce, żeby film był dla filmów o Formule 1 tym, czym stał się "Top Gun: Maverick" dla widowisk o pilotach myśliwców. Twórcy stworzą jedenasty zespół Formuły 1, który będzie kręcił podczas prawdziwych wyścigów na torze Silverstone Circuit. To tam odbywa się Grand Prix Wielkiej Brytanii. W tym roku zawody zaplanowano na 9 lipca.
Co więcej, na potrzeby filmu skonstruowano najmniejszą przenośną kamerę 6K, jaka istnieje. Wszystko po to, żeby zmieściła się w kokpicie i dała widzom doznania możliwie najbliższe jazdy samochodem wyścigowym.
Brad Pitt zamierza pójść w ślady pilotującego odrzutowce Cruise'a i sam siądzie za kierownicą. Aktor nie będzie jednak ścigał się z innymi kierowcami i będzie jeździł zmodyfikowaną wersją pojazdu F2 bądź F3, a nie prawdziwą Formułą 1. Samochód, który zagra w filmie, został zaprojektowany przez firmę Mercedes.
Wśród producentów filmu jest siedmiokrotny mistrz świata Formuły 1 Lewis Hamilton, który doradza scenarzystom, dbając o to, by powstał najbardziej wiarygodny film wyścigowy w historii.
Zobaczcie nasz wywiad z twórcami "Top Gun: Maverick", reżyserem Josephem Kosinskim i operatorem Claudio Mirandą:
Pitt wcieli się w postać emerytowanego kierowcy wyścigowego. Bohater powraca na tor, aby stać się mentorem dla młodszego kolegi po fachu i ostatni raz zawalczyć o sławę i chwałę. Scenariusz napisał Ehren Kruger.
Oprócz Pitta w obsadzie jest również Damson Idris. Projekt powstaje dla platformy Apple.
Prototypowe kamery i Brad Pitt za kierownicą
Podczas wydarzenia F1 Accelerate Summit w Miami reżyser Joseph Kosinski i producent Jerry Bruckheimer (na zdjęciu) zdradzili nowe szczegóły filmu. Kosinski zapowiadał już wcześniej, że zależy mu na realizmie i chce, żeby film był dla filmów o Formule 1 tym, czym stał się "Top Gun: Maverick" dla widowisk o pilotach myśliwców. Twórcy stworzą jedenasty zespół Formuły 1, który będzie kręcił podczas prawdziwych wyścigów na torze Silverstone Circuit. To tam odbywa się Grand Prix Wielkiej Brytanii. W tym roku zawody zaplanowano na 9 lipca.
Co więcej, na potrzeby filmu skonstruowano najmniejszą przenośną kamerę 6K, jaka istnieje. Wszystko po to, żeby zmieściła się w kokpicie i dała widzom doznania możliwie najbliższe jazdy samochodem wyścigowym.
Brad Pitt zamierza pójść w ślady pilotującego odrzutowce Cruise'a i sam siądzie za kierownicą. Aktor nie będzie jednak ścigał się z innymi kierowcami i będzie jeździł zmodyfikowaną wersją pojazdu F2 bądź F3, a nie prawdziwą Formułą 1. Samochód, który zagra w filmie, został zaprojektowany przez firmę Mercedes.
Wśród producentów filmu jest siedmiokrotny mistrz świata Formuły 1 Lewis Hamilton, który doradza scenarzystom, dbając o to, by powstał najbardziej wiarygodny film wyścigowy w historii.
Zobaczcie nasz wywiad z twórcami "Top Gun: Maverick", reżyserem Josephem Kosinskim i operatorem Claudio Mirandą:
O czym opowie wyścigowy film Josepha Kosinskiego?
Pitt wcieli się w postać emerytowanego kierowcy wyścigowego. Bohater powraca na tor, aby stać się mentorem dla młodszego kolegi po fachu i ostatni raz zawalczyć o sławę i chwałę. Scenariusz napisał Ehren Kruger.
Oprócz Pitta w obsadzie jest również Damson Idris. Projekt powstaje dla platformy Apple.
"Mam parę uwag": Rozmawiamy o "Top Gun: Maverick"
Udostępnij: