Çağatay Ulusoy obecnie gra w serialu İçerde. Chciałam dodać ten serial do jego filmografii, ale nie wiem jak.
Serial jak na razie jest genialny.
Spokojnie, jeśli chodzi o mnie to można pisać. Czytałam komentarze na ros. forum i mimo to (a może właśnie dlatego) nadal nie obejrzałam. Może polskie komentarze będą bardziej zachęcające??
Także piszcie śmiało, jeśli tylko macie ochotę ;)
Melek nie strzeliła to było oczywiste :P Celal powiedział jej, że jak chce kogoś zabić to musi najpierw zastrzelić jego. Potem Celal powiedział Sarpowi, aby ten przekonał Melek, by już nigdy czegoś takiego nie robiła. Sarp powiedział Melek, że Celal jest złym człowiekiem i że powinna donieść na niego na policję. Sarp dobrze powiedział Melek. Powiedział jej, że ona dobrze, że wie Celal zabił więcej niż jednego człowieka i zapytał się, czy jakby nie dowiedziała się, że jej matkę zabił to czy obchodziłoby ją, że Celal tak postąpił wobec jakiejś innej osoby, obcej osoby. Melek na to, aby nie porównywał śmierci jej matki do śmierci innych i że ona zdaje sobie sprawę jaki jest Celal. A Sarp, że mimo, iż wiedziała to i tak nic z tą wiedzą nie zrobiła. Potem Sarp przytoczył słowa swojej matki, która powiedziała, że człowiek nie może być dobrą osobą, gdy jego dobroć dotyczy tylko członków jego rodziny (jego najbliższych), a wobec innych jest bezwzględny. Melek chciała zostać sama i gdy rano zadzwoniła do Sarpa wyznała mu, że nie może donieść na ojca, ale zrywa z nim kontakty. Od ojca dowiedziała się jak jej mama miała na imię, a Mert pomógł jej znaleźć ciotkę Hulyę, siostrę jej mamy.
Davut pogratulował Sarpowi szybkiego pozbycia się Coskuna, ale wspomniał, że nie daje mu spokoju to, iż drzwi były otwarte, jakby nie mógł strzelić do Coskuna przez szybę. Sarp odpowiedział mu, że lubi patrzyć w oczy człowiekowi, którego zabija. Davut nie omieszkał się wspomnieć, że to pierwsze zabójstwo Sarpa, ale Sarp i na to znalazł wytłumaczenie ;P Następnego dnia Davut przeprowadził małe śledztwo i trafił nawet do szpitala, w którym leżał Coskun. Na szczęście Sarpowi z Barisem udało się nie dopuścić Davuta do Coskuna.
Baris powiedział Sarpowi, że nie mógł sb przypomnieć skąd zna Coskuna, ale już sb przypomniał, że kręcił się w pobliżu domu cioci Fusun. Sarpa ucieszyła ta informacja.
Yasar porwał Alyanaka i Berke :P Chciał torturować Alyanaka, ale on powiedział, że nie musi, bo on mu wszystko powie haha A Yasar na to, że przez jego zachowanie jego praca staje się lekka i mu się to nie podoba :D :P Scenki z Alyanakiem były zabawne :P Nawet poprosił o telefon do przyjaciela, gdy Yasar mu powiedział, że informacje, które mu zdradził są mało wartościowe ;P Alyanak zadzwonił do Davuta i Davut powiedział Celalowi, że Yasar porwał Hasana.
Yasar postanowił zemścić się na Sarpie i ostrzelał jadłodajnię Fusun. Na szczęście nic się nie stało. Mert się zjawił i pomógł, bo gdy Yasar zobaczył policjanta to odjechał. Mert powiedział Eylem, że pewnego razu może aresztować Sarpa i nie chciałby, aby ta była na niego z tego powodu zła.
Coskun wybudził się i udaje, że stracił pamięć...:/
Celal powiedział Mertowi, że nie chciał zabić Coskuna, ale Sarp go nie posłuchał i to Sarp go zastrzelił. Mert wtedy powiedział, że skoro Celal go nie ukarał to on to zrobi.
Fusun powiedział Eylem, że już nie ma siły, boi się, że pewnego razu ktoś jej przyniesie wiadomość o śmierci Sarpa i że już nie wróci do jadłodajni, bo podczas tej strzelaniny bardzo się bała, że straci syna. Eylem poprosiła Fusun, aby nie traciła wiary w Sarpa, bo ona tego nigdy nie zrobi. Ma przeczucie. Wspomniała o jakiejś historii sprzed lat, w której Sarp i Celal się spotkali i Sarp powiedział Celalowi, że nigdy nie wybaczył ojcu i jemu też nigdy nie wybaczy. Dodała, że Sarp nie mógł się, aż tak zmienić i ufa, że ma jakiś cel w tym wszystkim. (Nie wiem, czy ta historia jest prawdziwa).
Celal kazał namierzyć Mertowi Yasara. Gdy ten to zrobił Celal adres przekazał Sarpowi. Mert i Sarp znaleźli się w opuszczonym magazynie i każdy z nich znalazł tam pewną wskazówkę, ale żaden z nich nic drugiemu nie powiedział.
Gokhan okazał się wtyczką policji.
Yusuf spotkał się z Sarpem i powiedział mu, aby nastraszył/ukarał Gokhana, syna jego byłem żony. Sarp się zgodził. Yusuf dał mu gps za pomocą, którego znajdzie Gokhana.
Serran spotkała się z Yusufem i wyznała mu, że Gokhan jest jego synem. Yusuf zadzwonił do Sarpa, aby odwołać "akcję" wobec Gokhana. Wyznał mu, że Gokhan okazał się jego synem i poprosił go, aby go uratował. Sarp obiecał, że go uratuje.
Gokhan umówił się z Yasarem, on miał mu dać towar, a Gokhan miał kasę. Yasar w rozmowie z Alyanakiem powiedział, że będzie musiał zabić Gokhana zaraz po wzięciu kasy, bo przecież towaru nie ma. Yasar strzelił dwa razy w Gokhana, kolejny raz nie zdążył, bo Sarp strzelił do Yasara. Potem Sarp pochylił się nad ciałem Gokhana i tylko klął z powodu tej całej sytuacji. Chwilkę później pojawił się Mert, który kazał Sarpowi rzucić broń. Sarp prosił go o pomoc, ale Mert nawet nie wezwał karetki tylko powtarzał, aby Sarp rzucił broń. Gdy Sarp rzucił broń Mert aresztował Sarpa.
To chyba tyle. Mam nadzieję, że coś tam zrozumiesz.
Wielkie dzięki za tłumaczenie. Zrozumiałam wszystko bo ostatnio przeglądałam sobie odcinek na youtube, z opisem odrazu lepiej :) Masz rację dobrze Sarp przygadał Melek, a jej teksty są jak zwykle zabójcze dla mojej psychy :D Dobra rozumie, że matka zawsze będzie dla niej najważniejsza, ale tamte osoby też były ludźmi, i miały swoje rodziny dla których dużo zanczyły, skoro Celal zabił jej matkę to powinna wiedzidzieć co inne osoby mogą przeżywać, u drewienka zabrakło mi trochę pokory :) Słyszałma że z Mercika mały pasożycik się zrobił ;p Widzę że scenarzyści chcą mnie wkurzyć po całości...
Odcinek oglądałam po polsku, więc nie musiałam nic tłumaczyć :)
Tak, Sarp dobrze powiedział Melek. Właśnie... Dopiero gdy krzywda dotknęła Melek bezpośrednio dostrzegła, że jest on winny i że jest złym człowiekiem.
Mert w 19 odcinku bardzo mnie zdenerwowała... Jak dla mnie ta cała złość zaślepia go... Gdy Gokhan leżał na ziemi to Mert tylko sprawdził mu puls... Ja oczekiwałam wezwania karetki. Mam nadzieję, że Mert specjalnie nie odciągał wezwania karetki, aby ten ktoś zmarł i tym samym Sarp trafił za kratki za zabójstwo...
Też słyszałam że nie wezwał karetki, słabe ;/ Po co będzie wzywał chłopak karatkę, lepiej żeby Sarp w kiciu posiedział ;/ jego tok rozumowania w tym odcinku mnie dobił ;/ zobaczymuy co będzie w 20 odcinku, może jakoś to wytłumaczą, ale czy głupotę da sie wytlumaczyć :D Obstawiam ze Gokhan przeżyję, kolejna wtyka trochę to już oklepane, bo w tym serilu są chyba same wtyki, a;e zobaczymy jaki beda moje wrażenie po odcinku. Fajny filmik z Cagą znalazłam https://www.youtube.com/watch?v=3ytc25Mi5QA
Ja czekam jeszcze na 20 odcinek, daję im szansę na wyjaśnienie... Bo jak tego nie wyjaśnią sensownie to chyba zacznę wątpić w dobre intencje Merta...
Gokhan musi przeżyć, Yusuf musi pobyć z synem.
Fajny film, z backstage'ów ;)
Ten filmik to ja już 100 razy widziałam, w końcu Caga sama wiesz jak to jest :D No o Mercie to człowiek czasem nie wie co myśleć, bo Sarp robi różne głupoty, ale widać że chłopak ma dobre intencje ;) A z Mertem to jednak rożnie bywa, wierzę że ona jest dobry, ale czasami ma takie strzały... no bo kurdę zarzuca Sarpowi zabójstwo a jeszcze w 7 odcinku był uwikłany w zabójstwo swojego kolegi z policja, sory imienia już zapomniałam, ktoś tu jest hipokrytą ... Co nie zmienia faktu, że go uwielbiam, ale nie jestem zaślepiona w niego jak w obrazek :) Jak trzeba zje... to to zrobię, zreszą on miał u mnie kilka akcji w których mnie wkurzył ;)
Oczywiście, że wiem jak to jest :D
Ja wierzę, że z Merta jest dobry chłopak, ale tak jak mówisz czasem człowiek się zastanawia jaki jest ten Mert... Właśnie zarzuca Sarpowi morderstwo, a sam był współwinny śmierci Aslana. Poza tym dobrze wie, że Celal jest mordercą, a jakoś nie ma nic przeciwko temu i go kryje (OK, powiedzmy, że z jakiejś dziwnie pojętej wdzięczności). I do tego został policjantem składała przysięgę, która chyba z milion razy złamał... Ciągle uprzedza Celala o nalocie i gdy przychodzi jako policjant do Celala, to gdy są sami to się śmieją jak to cudownie wyrolowali policję... Hmm, ani trochę mi się to nie podoba... Ale i tak wierzę, że Mert jest dobry. I Mert uratował życie Sarpowi. Jedno mnie zastanawia... Mert pomaga Sarpowi ze względu na Eylem i Fusun, czy też z tego względu, że Sarp jest człowiekiem Celala...
Sarp czasem to mnie denerwuje swoją nieostrożnością. Jak on mnie irytuje, gdy cały czas zwraca się do Yusufa "komendancie". I nieważne dla niego jest, czy jest pod domem Celal, czy wiezie jakiegoś typka...
Ja myślę ,że te przypały to są u nich rodzinne :D Sarp to na kozaku z każdym sobie pogada przez telefon ;) Ja to bym chciała żeby Sarp zaczął mówić do Yusufa tato, bo czuć tą ojcowską relację, tę ciągłe ''komendancie'' jakoś dla mnie zbyt oficjalne brzmi. Przejrzałam sobie na szybko odcinek po polsku, ta żona Yusufa też jest mocna Po 30 latach sobie przypomniała, żeby go o synu poinformować,co prawda tej sceny nie obejrzałam, ale baba mnie zirytowała, rozumiem, że w związku się czasem nie układa,no ale bez przesady, nie wiem co ona temu Yusufowi powiedziała, jutro sobie eknę ze spokojem, ale chyba zejdę jak mu gadała że bała się o swoje bezpieczeństwo ;D ciekawe co cioteczka ciekawego powiedziała o Celalku :) Cosku amnezję udaje, w sumie jest mu to na ręke bo im dłużej utrzymuje sekret tym dłużej jest przy życiu i ma mu kto chronić tyłek :) Mało Eylem, zauważyłamże ma parktycznie same sceny z ciocią Fusun, czasami ktoś do nich wpadnie z doskoku. Serial andal dobry, ale już bez padaki.
Sarp ma jeden telefon, z którego dzwoni do wszystkich :P Sarp mógłby mówić do Yusufa "bracie/abi", nawet w którymś z początkowych odcinków była o tym rozmowa. Niestety na razie Sarp "tato" mówi tylko do Celala :P
Ona za wiele mu nie powiedziała. Najpierw zapytała się go o postępy w sprawie Gokhana, Yusuf jej powiedział, że on nie chce zrezygnować z tego swojego życia i Serran stwierdziła, że ich trudy są nadaremne, Yusuf zapewnił ją, że się nie poddadzą. I że jakoś zawrócą Gokhana ze złej drogi. Serran powiedziała Yusufowi, że ten był jej ostatnią nadzieją i że chyba im się nie uda uratować Gokhana. Potem Serran powiedziała, że postąpiła niesprawiedliwie wobec Yusufa i że cierpiała przez tę tajemnicę latami i na końcu wyznała, że Gokhan jest jego synem. Pewnie w 20 odcinku dowiemy się dlaczego ukrywała prawdę przed Yusufem i może dowiemy się, dlaczego się rozstali..
Mam nadzieję, że Sarp nie uwierzył w amnestię tego dziada. Martwię się, aby nie zwiał i nie zrobił krzywdy Barisowi... Dziwne, że Yusuf nie zapewnił Coskunowi lepszej ochrony... A Sarp mógłby kogoś innego znaleźć, z Barisa jest trochę ciamajda, a Coskun jest niebezpieczny...
Tak, rola Eylem spadła na dalszy plan, a jej relacja z Mertem jeszcze dalej...
Dzięki Jagoda, że się zlitowałaś i opisałaś ten odc. :) Widzę, że Alyanak nadal w formie, co b. mnie cieszy ;) Sarp pięknie się zachował wobec Melek (jednak chłopak myśli), a Melek jest głupsza niż ustawa przewiduje!! Teraz, choćby chodziła na rzęsach do końca serialu, to ja się do niej nie przekonam. I Sarp ma być w takiej zakochany!?!?!? (jednak chłopak nie myśli ;)
Widzę, że obie z Kismą jesteście zdegustowane Mercikiem. Ja natomiast widzę to zupełnie inaczej. Wg mnie Mert nie jest dobry. To wiadomo od początku. To kret mafii w policji. Pracuje tylko dla Celala (z jakich względów - też wiemy). Pomaga mu w absolutnie każdej sytuacji i już raz chciał zabić Sarpa (za 'zabicie' Celala). On zna swoją sytuację i zgadza się na nią. Na szczęście scenarzyści nie robią z niego tępego głupola w rodzaju 'wiedzącej i niewiedzącej' Melek. To jedna płaszczyzna.
A druga jest taka, że Mert to potwornie samotny człowiek. Nie dość, że wyczyszczono mu pamięć dzieciństwa, potem to dziecko maltretowano, to w końcu Celal też go gdzieś odsunął od siebie i Melek, by policja go z nim nie wiązała. Gdy spotyka Fusun i widzi jej miłość do Sarpa, a co więcej jej tęsknotę i miłość do utraconego syna budzi się w nim tęsknota za własną matką (i rodziną). Dlatego jej pomaga. Przy okazji różnych wydarzeń zbliża się też z Eylem i rodzi się jakby coś nowego dla niego (bo wcześniej, jak wiemy, miał panienek na pęczki). Ale wielka przemiana jest jeszcze daleko przed nim - moim zdaniem. On pomaga raz że kobietom, dwa że w syt. podobnej do swojej. I jest też dzięki nim troszkę mniej samotny. No i w tej sytuacji pojawia się nagle Coscun, a wraz z nim cała jego nadzieja (sic!) na rodzinę!!!!! Pamiętamy jego przeogromne wzruszenie, gdy Coscun cedzi mu info przez tel. i się rozłącza. Jedynym celem w życiu Merta staje się Coscun, a przeszkadza mu Celal i niestety Sarp. My wiemy, że to jego brat, ale Mert nie ma o tym pojęcia. Dlatego się przepotwornie wścieka na Sarpa, że ten mu staje na drodze. To jasne. A kiedy ostatecznie Mert widzi, że jedyna i ostatnia możliwość czyli Coscun ginie zabity przez SArpa (Wam się ta scena rozpaczy Merta podobała, prawda? Więc go rozumiecie nawet lepiej ode mnie) to on nie ma teraz żadnego innego wyboru. Tak długo, jak nie zobaczy Coscuna żywego :) jest prawdziwym zagrożeniem dla Sarpa.
Co do karetki to ja to tak rozumiem, że dla niego śmierć kolejnego bandziora (a za takiego ma Gokhana) to nic wielkiego. Mafia zabija codziennie. Dla niego ważna jest jego rodzina, od której oddzielił go teraz Sarp! Co więcej, jak rozumiem, on jest przekonany, że do tego Gokhana strzelał Sarp. Więc pewnie czaszka mu paruje jak wykorzystać tę sytuację. Nie gorszę się nim ani go nie potępiam (on właśnie taki jest - tu scenarzyści są konsekwentni). Chłopak myśli.
Zobaczymy, jak wyjdzie z tego Sarp. Muszą sobie chłopaki pograć. I na grę ich obu chętnie popatrzę, byle działali z sensem.
jednak opis Alyanaka przez Jagodę zachęcił mnie do obejrzenia tego odc. i absolutnie nie żałuję:) Oczywiście Alyanak jest fantastyczny i jest go całkiem sporo. Nawet spodobał się Yasarowi, czemu się nie dziwię ;) Wstawki o baśni 1001 nocy, wyczuwaniu bomb przez S, wyświszczenie marsza żałobnego Chopina i wszystko pozostałe - świetne!
rozmowa S z M jeszcze gorsza niż w opisie Jagody. Otóż nasz dzielny Sarp musi obwieścić swojej ukochanej adwokat, że 'Celal baba jest przestępcą'!!!!! ZESZŁAM!!!!!! Nie miałam innego wyjścia. Toż licealistka nie miałaby żadnego problemu, by to pojąć, nie mówiąc nic o studentce prawa, a cóż dopiero praktykujący prawnik!?!?!!? On jej to wykłada niczym przedszkolakowi. Cóż mu się w niej podoba!!!!! Ja się pytam!!! A z drugiej strony zauważyłyście jej bluzeczkę z falbanką, w której ma cały cyc na wierzchu!!??!?!? Niechżesz oni się w końcu zdecydują, ta Melek to niewinne biedactwo czy wyuzdana zdzira, bo ja nie jarzę!
- Ciotka Hulya w ogóle nie zdziwiona widokiem siostrzenicy po 20 latach. Dziwne, nie?
- Czyj telefon skitrał Mert?
- Jak wyśledził Sarpa skoro S. miał swój telefon?
Jednak ta scena z Gokhanem nie była aż tak dramatyczna. Facet dostał 1 kulkę w ramię i stracił przytomność upadając. Nic nie wiemy o karetce, ale tam jest pełno policji (kolegów Merta) więc zaraz karetka będzie. Tak obstawiam. Sarpowi powinno się upiec. Przecież kulka u Gokhana nie pochodzi z broni Sarpa. Badanie balistyczne i kropka. Chyba, że chodzi o złapanie z bronią w ręku (ale nie o próbę zabicia). Zresztą G widział kto do niego strzelał. Musi się tylko ocknąć ;)
Ja jeszcze odcinka nie obejrzałam, czekam na mamę :) Przeczytałam twoją wypowiedż o Mercie, oj sostra ja ty coś czasami napiszesz to umiesz mnie przekonać :D Nie wiem jakie będzie moje zdanie po odcinku, ale ja jestem jednak zadnia że Mercik jakieś objawy człowieczeństwa posiada, i tą karetkę mógł wezwać, nie wiem może sądził że któryś z kolegów ją wezwie. Co do Melek, też odniosłam takie wrażenie ,że Sarp musi jej wszystko tłumaczyć jak debilowi. Mnie rozśmieszył tekst Melek, gdy powiedziała do Sarpa,że musi zostać sama, pomyślałam sobie wtedy że jej maly móżdżek nie ogarnął tyle prawdy naraz. Odniosłam takie wrażenie,że ona tamtym ludziom w ogóle nie współczuła, nawet jak ją krzywda dosięgła to nadal ma innchy w poważaniu. Ja nie wiem jak psycha Sarpa ogarnia jej pytania, może on już sam za siebie nie może :D
Ależ oczywiście, że Mercik w gruncie rzeczy to b. dobry człowiek :) Ale on w wyniku przeżyć musiał się opancerzyć i dostosować do otaczających warunków. On z tym nie dyskutuje. Poza tym, on boi się ruszać swoje uczucia, bo wie, że tego nie wytrzyma (chyba mówił tak Eylem kiedyś). Niemniej jednak w wyniku tych badań nad koszulką, znalezienia Coscuna, przyjaźni z Fusun i pocz. miłości z Eylem te uczucia i tak już z niego zaczynają wychodzić :) Ale on nadal jest kretem mafii.
Z Sarpem rozlicza się b. cywilizowanie. Zgodnie z prawem. Ja się bałam, że będzie strzelał do niego zza węgła :)
Melek oczywiście tamtym ludziom nie współczuła i mówi o tym otwartym tekstem do S. Dzięki scenarzystom nie mamy do niej złudzeń.
Po przemyśleniu nie donosi na Celala, ale uzasadnia to akurat nieźle.
Mnie natomiast zastanawia jeszcze jedno. Dawut i Mert (niezależnie od siebie) badają kwestię śmierci Coscuna. Dawut znalazł swoje dowody, ale dlaczego nie zastanawia ich fakt, że otwarte są drzwi pasażera, a zginął kierowca? Czyżby obstawiali, że Cosun kierował tym samochodem? Może tak... No, Dawut wie swoje, ale Mert jakoś nie. Tu chłopak nie myśli. Pewnie przez te uczucia :)
Gabi, nie ma za co ;) Scenki z Alyanakiem były zabawne :D Mnie jeszcze rozbawiła rozmowa z Berkiem i mruganie haha
Co do stroju Melek to też mnie zastanawia ta bluzka :P
Mnie zaskoczyło, że ją nie zaskoczyło spotkanie z Melek :P
Też się zastanawiam co to za telefon. Alyanak nie miał swojego, więc zakładam, że to Yasara. Yasar często się pozbywa się telefonów, z których korzysta.
Gokhan jedną kulkę dostał w nogę, drugą nad aortą, nawet było widać krew. Karetka raczej będzie, ale i tak nie podobało mi się, że Mert jej nie wezwał.. I tu jest problem. Nie wiem, czy widziałaś zwiastuny, ale wynika z nich, że Sarp zwieje z miejsca zbrodni i nie mam pojęcia dlaczego? Przecież wyjaśniłoby się bardzo szybko, że Sarp ma inną broń i nie strzelał do Yasara...
A jeszcze wracając do Gokhana, Mert może uważać go za przestępcę, ale tak naprawdę nie wie kim jest ten człowiek i jako policjant powinien mu pomóc. Gdybym była Sarpem nie dawałoby mi spokoju to, co zrobił Mert i zastanawiałbym się dlaczego tak postąpił. Mert tak szybko się zjawił, że powinien słyszeć strzały...
A co do Merta, to masz rację. Ja zakładam, że on jest dobry, ale zagubiony, więc wkurza mnie jego złe zachowanie. Gdybym założyła, że jest zły (i chyba tak powinnam zrobić) to każda dobra rzecz, którą zrobi powinna mnie ucieszyć.
Każda scenka z Alyanakiem jest zabawna. Po prostu. No i wskazówki w krzyżówce, które wyczytał Sarp. Ja nie wiem, jak scenarzyści tworzą tak świetną postać 2go planową i tak słabą ukochaną gł. bohatera. Ale....
Z tym telefonem Yasara to dobry pomysł. Możesz mieć rację. Ja już myślałam, że to tel. Sarpa, Mert wziął sobie jego numer i potem zwrócił niepostrzeżenie, ale mógł go już śledzić. Jednak chyba S go nie wyjmował więc to raczej ślepy strzał.
G może być ciężko ranny, ale od strzału do końca filmu mija b. krótki czas. Słyszymy w tle policjantów, którzy jeszcze nie zdążyli dotrzeć na m-ce przestępstwa. To kwestia 2 minut nie więcej. Nie oskarżam więc jeszcze Merta.
Sarp się cały czas zastanawia nad postępowaniem Merta, ale niestety nic mu do głowy nie wpada :) Choć Yusuf wspominał kiedyś w rozmowie z nim, że w policji może być kret. Ale Mert na razie ze wszystkiego się wywinął.
Mert jest w gruncie rzeczy dobry, ale wyrósł w złych warunkach. I teraz wszystko się w nim plącze. Jest zdolny i do dobrych postępków i nie zawaha się przed złymi. Tak u niego jest. On postępuje wg własnego kanonu sprawiedliwości. Potrafił nawet uratować życie Sarpa, w odp. na uratowanie jego życia. A teraz sytuacja się zmieniła i Mert musi tak zadziałać. To jest wg niego sprawiedliwe. I z jego pkt widz. ma rację :)
Ja już po 19 odcinku, i szczerzę to się trochę wynudziłam. Coraz bardziej przekonuję się do rudego, wcześniej mi nie zawadzał, ale w tym odcinku był wyjątkowo śmieszny, z tym Bereke dają czadu, ten Berke to taki głupolek :D Podobała mi się jeszcze scena z ostrzeleniem baru cioci Fusun, autentycznie wyszło. Bracia nie byli by sobą gdyby się za szmaty nie wzięli, śmiać mi się chciało jak Eylem i Fusun wyszły i się gapiły, a ci poszli na boczek sobie pogadać :D Ta historyjka którą wymyśliła Eylem, wydaję mi się naciągana, chociaż miała taki wyraz twarzy jak by prawdę mówiła, jednak będę obstawiać to pierwsze, pewnie chciała podnieść Fusun na duchu, jest jeszcze druga możliwośc, że scenarzyści są nie konsekwentni w scenariuszu, ostanio przeglądam sobie odcinki i bodajże w 5 odcinku Mert gada z ciocią Fusun na schodach i pokazuję jej zdjęcie Coskuna, 10 odcinków później Fusun widzi Coskuna na ulicy i udziela mu pomocy, nie wiem może jej te zdjęcie z głowy wyleciało :) Te romowy pomiedzy Fusun i Eylem też nudne, odniosłyście wrażenie że ona czasami gadają w kółko o tym samym ? Chodzi mi o to że w kółko zadają sobie te same pytania, i zapewniają siebie, że będzie dobrze, i nie chodzi mi tylko o ich scenki, tylko zauważyłam taką tendencję w tureckich serialach , dialogi są czasami ubogie w słownictwo. Ciaglę słyszę pytania typu '' Co się stało?'' ''Dlaczego?'' ''Jak się czujesz ? '' Jak by nie mieli pomysłu na dialogi, czasami scena jest tak oczywista,że po co zadawać głupie pytania ;D Co do tej sceny koncowej, to Mercik puls mu sprawdził więc jakieś objawy czlowieczeństwa dostrzegłam :D Ale tak na serio mam jednak do niego żal, że pogotowia nie wezwał i chyba już tak zostanie, chociaż Gabi dobrze napisałaś że to człowiek mafii, zagubiony w życiu, na dodatek nie wie że Gokhan to ten dobry, a Sarp zniszczył mu marzenia o rodzinie, więc teraz tak na trzeźwo innaczej na to patrzę. Może po prostu za dużo dobroci od niego oczekuję :D Nie sądze że on jest zly, tylko jak mówi Gabi przystosował sie do otaczającej go rzeczywistości bo nie miał wyboru, poza tym nikt mu innej drogi nie pokazał ;)
A ja jestem świeżo po 20 odc. Niestety dalej dłużyzny :) Celal wścieka się na Merta, Mert na Sarpa, Sarp na Dawuta, a Yasar i Cosun uciekają :( Na koniec Mert zgłupiał, ale jeśli Sarp nie będzie się z Yusufem obejmował, a Baris zdąży zadzwonić to myślę, że się wyłgają :)
Ktoś mi może powiedzieć, jak pieniądze Gokhana dostarczone przez Sarpa mają być dowodem jego niewinności. Wg mnie to jest wręcz przeciwnie ;)
Scena ostrzału kampera Dawuta i jego uratowanie kompletnie nieprawdopodobne, choć otwarcie tych przepięknych błękitnych ocząt - niezapomniane :) Jagoda, nie wierzę, że teraz nie zrobiły na Tobie wrażenia xD
Wyjaśnia się czemu cioteczka Melek nie była zdziwiona. A ja oglądam ich rozmowę i myślę sobie: Melek drewienko jak zawsze, ale dlaczego ta starsza aktorka też taka drewniana :) Psychopata Dawut ma więcej uczuć niż kochany tatuś Celal. Ja mam słabość do Dawuta, wiecie prawda?
Serrap - żona Yusufa - kompletna idiotka. Nie powiedziała facetowi, że ma syna przez 30 lat, bo ten, przeżywając trudny okres w pracy, nie podzielił się z nią bólem!!!! Ktoś to jarzy??????
Alyanak niezły. Spodenki w krateczkę super. A ulubiony tekst: 'Nie każ mu iść na tamten świat, jak jemu się chce iść do toalety' hahahahhahha Alyanak to potrafi powiedzieć ;)
Ale tym razem najlepszy tekst wygłosił Baris. Uwielbiam taką całkowitą abstrakcję. Ni przypiął ni wypiął. Otóż raczył zwrócić się tymi słowy do udającego amnezję Coscuna: 'Ciągle nic nie pamiętasz???? A tyle pomarańczy zjadłeś! haahahhahhahahahahahahahahahhahahahha
Po prostu żona Yusufa to tępa strzała, niestey nie ma na nią paragrafu :D Ostatnio pisałam do Juli żeby nam takich głupich tłumaczeń nie dawali a tu proszę ... Ja
Davutka też lubię, ale to nie była milość od piewszego wejrzenia, a wiesz kiedy go najbardziej pokocham ? Kiedy weźmie swoją Melek w cholerę ;) Niech ona zroumie że do Sarpa nie pasuję :D nawet mi się zrymowało ;D Co do cioteczki Melek, to ja zuważyłam, że ona jest podobna do tej żony Yusufa z wyglądu. Może bycie drewnem to u nich rodzinne, kto wie... Brak mi ''srejlem'' więc podrzucam kilka filmików, bo też się pewnie stęskniłaś ;) https://www.youtube.com/watch?v=4Ffm6bWJNsY https://www.youtube.com/watch?v=3FRPnYUEFWw https://www.youtube.com/watch?v=zX8IfA5dIUo
Mi jest coraz bardziej szkoda Dawutka dla tej Melek xD Choć dam jej plus za bronienie Sarpa u Merta. Oczywiście jest na to za słaba, bo i sam Celal nie daje rady przekonać Merta. Jego nikt teraz nie przekona. On musi zobaczyć Coscuna żywego, ale ten raczył zbiec :) I tym sposobem będą trzymać braci w nieświadomości, bo Celal pary z gęby nie puści (choć zaczął mówić o Mercie Umut - do siebie samego, więc może się kiedyś zapomni????)
Eylem i Fusun lojalne wobec Sarpa - b. mi się to podobało.
Też uważam, że te dwie aktorki (Serrap i Hulya) są do siebie podobne xD
Dzięki za filmiki :)
Na ros. forum też narzekają na brak EyMerów. Tam ktoś wymyślił, że ojciec chłopaków żyje i są tacy, co się z tym zgadzają. Ja się z tym nie zgadzam, bo przecież on wiedział, że Umut żyje. Więc jeśli po tylu latach nadal się z nimi w żaden sposób nie kontaktuje, a przynajmniej nie usiłuje wyjaśnić kwestii syna to jest nic nie wart. Ale to taka ciekawostka.
Elza polecała kiedyś Ezela i Cesura. Zaczęłam oglądać Ezela, ale coś mi nie podpasował - już nie pamiętam dlaczego,
natomiast bardzo mi się spodobał Cesur i Guzel. Aktualnie jest zakochana w Tubie Buyukustun, która gra Suhan w CG xD Jej partner też gra super. Intryga ciekawa. Nie ma dłużyzn. Wyświetlają w czwartek, w piątek jest ros. tłum. a polskie chyba w niedzielę o północy:) Ale ponoć teraz tłumacz jest na feriach i są 3 odc. nieprzetłumaczone. Za to ile przyjemności będzie potem naraz. O tym serialu (m.in.) piszemy sobie tu:
http://www.filmweb.pl/person/Tuba+B%C3%BCy%C3%BCk%C3%BCst%C3%BCn-639344/discussi on/Cesur+ve+Guzel-2849481
Ja to Ezelka uwielbiam, najlepszy serial jak dla mnie ;) Icerde otrzymuję u mnie zaszczytne 2 miejsce. Na Cesura może kiedyś spojrzę, na razie brak weny. Ale coś czuję że godnego następcy Ezela nigdy nie znajdę ;)
A dla mnie absolutny nr 1 ever to nawet nie Cesur (bo jeszcze się nie skończył), ale jeden z poprz. seriali Tuby z lat 2007-2009 pt. Asi!!!!!!!!!!!!! Ma 71 odc., jest pełen turecczyzny i głupich przeszkód dla wszystkich par, a zwł. głównej, ale po raz pierwszy jestem absolutnie wdzięczna za wszelkie te przeszkody, bo dzięki nim dłużej można oglądać genialną grę Tuby i Murata czyli Asi i Demira. Nie ma lepszej pary i to pod KAŻDYM względem :) UWIELBIAM ich - to nic nie powiedzieć!!!! Absolutnie THE BEST! Chociaż to para przepotwornie upartych osłów to rekompensują mi swoją grą WSZYSTKO i to z nawiązką!!!!
Odnośnie Cesura, przewinęłam sobie kilka fragmentów i widzę, że proci mieli scenę łóżkową. Czytałam że on poprzez nią chcę się mścić na jej rodzinie, to nadal aktualne czy jednak odchodzi od tego planu ? Znalazłam fajny filmik z nimi https://www.youtube.com/watch?v=63Jhh6k50_M
Absolutnie nie! Tu jest podobny wątek do Icerde (choć nie tylko), gdzie gł. bohater ma śmiertelnego wroga i zakochuje się w jego córce. Ale w CG jest to fantastycznie uzasadnione, Cesur jest dużo lepiej przygotowany do walki z ojcem Suhan niż nasz Sarpik, a Suhan to mądra i bystra kobieta w przeciwieństwie do debilnej Melek. Tu akcja jest sensowna i zaskakująca, a to ważne. Jeśli chodzi o grę aktorów też jest dużo lepsza. Porównania Suhan i Melek nie ma najmniejszego sensu. Suhan jest cudna, a Melek to dno.
Podawałam ją już za przykład we wcześniejszej dyskusji na tym wątku, kiedy starałam się wytłumaczyć dlaczego wg mnie Melek jest drewniana i nie potrafi w ogóle grać i czego ja się czepiam. Suhan mimo oszczędnej mimiki jest bardzo przekonująca. Oczywiście to tylko moja ocena. Ale, jak już stwierdziłam wyżej, ja tylko pogrążam się bardziej i teraz jestem absolutną fanką Tuby (Suhan), choć w innym serialu. A jak ten serial CG będzie się dalej rozwijał to się dopiero okaże, bo u Turków to niczego nie można być pewnym :) Na razie mi się b. podoba.
Dziękówa za wyjaśnienia ;) Kivanc też ma dosyć oszczedną mimikę twarzy, ale mi to nie przeszkadza bo widać ze umie grać. A te niebieskie oczy....
i żona b. go stylizuje pod te oczy w CG, ale mi to też nie przeszkadza, bo rzeczywiście umie grać :) On mi się wcześniej nie podobał, bo nie lubię takich blondasów, ale tu raz, że ładnie dojrzewa (niczym wino;), a dwa to ma fajną rolę. To tylko pokazuje, że ja nie mam uprzedzeń i można mnie do siebie przekonać. Tylko trzeba dobrze grać ciekawą postać :) I już.
A swoją drogą to już 3ci tur. blondas, który mi się spodobał. Po Toldze (Alim) i Arasie (Mercie). Co za świat!!!!
Jeśli kiedyś się zdecydujesz na oglądanie CG to radzę od pocz. i po kolei. Tam nie ma żadnych dłużyzn, a szkoda coś przepuścić. Oni naprawdę szybko działają i jest sporo zwrotów akcji. Nie warto od środka.
Natomiast sprawdziłam, dlaczego nie zaczęłam oglądać polecanego Ezela. Otóż czytając ros. fora, gdzie zdecydowana większość widzów zachwala ten serial i poleca oglądać dowiedziałam się mimowolnie co nieco nt. akcji filmu. Otóż wygląda z tych opisów, że serial jest bardzo mroczny. Owszem ciekawy, pouczający, ukazujący wiele zachowań ludzi i budzący refleksje, ale przygnębiający i niestety kończy się nieciekawie. Ja obecnie nie poszukuję takich emocji i pewnie dlatego się nie zdecydowałam. Czyli mroczność i smutny koniec. To mnie zniechęciło. Nauczona AV nie chciałam się w to wkręcić.
Co ciekawe, wszyscy wychwalają Alego i dziadka, a nie Ezela (choć on ponoć też gra świetnie). Natomiast co do dziewczyny zdania są podzielone. I tu jest więcej uwag krytycznych (nawet że zepsuła film). Mnie z opisów też by się ta postać specjalnie nie spodobała, a nie chcę pisać więcej, bo nie wiem ile Ty wiesz.
Być może moje wrażenia po przejrzeniu ros. forum są nieprawdziwe. Choć, podkreślam, generalnie b. entuzjastyczne, podobnie jak na pol. forum.
Ty i Elza też jesteście zachwycone. Ale ja się wystraszyłam :)
Ja znam koniec więc nic mi nie spoilerujesz ;) Ja też spotkałam się z opiniami np. że Ali z Tefikiem to najlepszy duet w serialu, ale dużo zdań jest podzielonych. Jeśli chodzi o mnie to lubiłam ich 3. Co do Censu Dere, jest to aktorka drewniana, chociaż widziałam ją w nowym serialu Anne, i jej gra tam jest o wiele lepsza niż np. w Sili, gdzie jest typowym drewienkiem rodem z kółka teatralnego z podstawówki. Ale uwież mi, że nawet mi to nie przeszkadzało, a przecież wiesz jakie mam uczulenie na drewno... Ostatno się właśnie zastanawiałam nad tym ,że gra Melek wku.... mnie jak cholera, a gdy widzę Cansu to nawet mnie to nie drażni, prywatnie też ją lubię, może dlatego. Jeśli chodzi o dramat i akcję to dla mnie jest nawet lepiej niż w Icerde, plus za to, że tam każda postać jest niejednoznaczna, nawet Ezel :) Jeśli chodzi o serialową Eysan, to nie raz mnie wkurzała, ale miała też jakieś przebłyski dobroci, pod koniec zrobiło mi się jej bardzo szkoda, to jest chyba jedna z tragiczniejszych postaci w serialu tureckim...
Na pewno, jeśli chodzi o problematykę kobiet w islamie i co tatusiowe mogą robić zupełnie bezkarnie z córkami to koszmar i dobrze, że temat został pokazany. Jak to wpływa na ich późniejsze życie też ważne. A chyba się to nie przebija do powszechnej świadomości, bo teraz obowiązuje tolerancja dla wszystkiego. A niektórym się nawet taki orient podoba. Ja to wolę widzieć z daleka i w internecie, co najwyżej.
Prywatnie też mi się spodobała, gdy wyczytałam, że pogoniła faceta po zdradzie z jej koleżanką. Ożenił się, dziecko się urodziło, a ten znów próbował do niej wrócić, a ona znów go pogoniła. BRAWO dla tej pani. Bo taki pan, który raz zdradził, będzie to robił nadal. Nie ma się co łudzić.
I zawsze dziwię się tym koleżankom. Jak kobieta może to zrobić kobiecie????
Też wyczyatałam te info w gazecie, i byłam w lekkim szoku, bo aż tak mocno nie śledzę jej kariery, czasem wpadnę tylko na jej insta i to wszystko. Ta sytuacja podobno miała miejsce gdy nagrywali Ezela i odbiło się to na jej zdrowiu ;/ Facet okazał się niestety zwykłym hu... a koleżanka to już wiadomo... Ta jej była koleżanka gra teraz w serialu Rozdarte serca, uważam go za fajny serila tylko co z tego skoro puszczają go co tydzień i tylko po 45 min.
Ja jej w ogóle nie znam. Zaciekawiły mnie tylko kompletnie rozbieżne opinie co do jej wyglądu. Piękna/okropna. Dlatego wpisałam ją do wyszukiwarki i obejrzałam zdjęcia. Dla mnie jest OK. Wiem, że trzeba by ją było zobaczyć w akcji, bo zdjęcia to dosyć złudna sprawa, ale aż tak mi nie zależało. Natomiast wyszedł mi jeden link po polsku, a tam były opisane m.in. te perturbacje z ex narzeczonym, którego b. kochała. Tym bardziej ją podziwiam :)
Dla mnie z wyglądu Cansu też jest ok, ale wszystko kwestia gustu ;) Z takich fajnych aktorek to lubię jeszcze Neslihan, dobra aktorka i jak dla mnie to mogłaby zrobić jakąś karierę nie tylko w Turcji, tym bardziej że urody typowo tureckiej nie ma, co często ogranicza możliwość wyboru ról, nie wiem jak u niej z angielskim i akcentem, ale dała bym dziewczynie szansę ;) Spodobała mi się jeszcze Yasemin Allen https://www.instagram.com/p/BOpsZ3yAnKF/?taken-by=yaseminkayallen znowu dziewucha z nie turecką urodą, tak samo jak nasz Aras,Tolga i Kivnac :) Grała kiedyś w serialu Seref Meselesi, widziałam kiedyś urywki tego serialu na youtube i dziewczyna gra bardzo naturalnie, że nie wspomnę o jej urodzie.
Neslihan jest rzeczywiście b. dobrą aktorką, ale jeśli chodzi o jej wygląd to chyba nieco podrasowaną. Zobacz jej poprzednie zdjęcia. Teraz wygląda zdecydowanie ładniej niż kiedyś. Ma tez wg mnie mongolski kształt oczu, choć już kolor niebieski (chyba). Generalnie niezła.
Co do Yasemin, to okazuje się, że ją znam. Obejrzałam kiedyś taki serial Merhemet (Miłosierdzie). Ona tam gra rolę negatywną, ale gra rzeczywiście nieźle. I oczywiście jest przepiękna. Ale ma jeden defekt, który doprowadza mnie do obłędu. Zresztą zauważyłam to też u innych aktorek np. Demet Ozdemir (też piękna, ale brunetka dla odmiany). Chodzi mianowicie o ich zgryz. Niby, jak się patrzy, to wszystko jest OK, ale to są jakieś takie zajęcze zęby, które zachodzą na siebie i tworzą taki zacisk szczękowy. Nutria, po prostu. To, nie wiem, jak to lepiej opisać. Pewnie dla innych jest to niezauważalne, a ja po prostu dostaję białej gorączki jak to widzę. A szkoda, bo dziewczyna piękna rzeczywiście. Ale ten szczękościsk mnie wykańcza.
Natomiast sam serial, był b. ciekawy i mimo, że kończy się tragicznie (2 bohaterki giną) to mi się b. podobał. I koniec też. Ci faceci (partnerzy gł. bohaterek tzn. siostry Nutrii i jej przyjaciółki) nie zasługiwali moim zdaniem na szczęśliwy koniec. Mimo, że jeden z nich to z wyglądu Jeremy Irons (naprawdę łudząco podobny). Połowa filmu to co prawda retrospekcja z dzieciństwa, ale na szczęście istnieje funkcja przewijania :) Taki dosyć mroczny. Mógłby Ci się spodobać :)
No ja mam to samo Tolga, Mercik i jak zacznę oglądać CG to i pewnie miejsce dla Kivnaca się znajdzie :) Ogólnie jeśli chodzi o facetów to zawsze podobali mi się bruneci, a tu taki mały zonk...
Ja też widziałam 20 odcinek, ale mi się nawet podobał. Ja mam nadzieję, że Bris jednak zdążył zadzwonić i Yusuf z Sarpem wymyślą coś. A co do kasy to ja też nie wiem po co Sarp ją zabrał. Już się bałam, że Mert go złapie z tymi pieniędzmi i wtedy Sarp miałby problem :P
Co do Davuta to dla mnie to naciągane. Tym bardziej, że Davut szedł po samochodem i wydaje mi się,że idąc z dołu do góry oni powinni go zauważyć pod tym samochodem... Gabi, niestety jego oczy nie zrobiły na mnie żadnego wrażenia i jestem pewna, że nigdy nie zrobią.
Serrap o ile w wcześniejszym odcinku było mi jej żal i miałam nadzieję, że znajdzie dla sb przekonywujące usprawiedliwienie, to po 20 mam ją gdzieś :P
Ja lubię Barisa :D W 19 odcinku rozbawił mnie jak obracał głowę do Coskuna, aby ten sprawdził, czy go poznaje :D
Podobała mi się lojalność Eylem wobec Sarpa :) Super, że go nie wydała :D I broniła go przed Mertem. I ja nie wiem jak Mert mógł powiedzieć, że Sarp strzelał do człowieka skoro on tego nie widział...
Zwiastun zapowiada się ciekawie, ale mam nadzieję, że Sarp jakoś wiarygodnie wytłumaczy swoje spotkanie z Yusufem Celalowi...
Cóż, tak czy siak, akcja filmu nie posunęła się ani o krok, niestety. Wszyscy sobie pobiegali ewentualnie pojeździli i tyle :)
Ten las nie miał żadnych krzaków i tam wszystko było widoczne, jak na dłoni (na dodatek był dzień). Jak Dawut znalazł się niepostrzeżenie z drugiej strony i łapał bandziorów to nie mam pojęcia. Dlatego napisałam - niewiarygodne!
Ale jego oczy - cudo :) Były słodkie absolutnie. Ja umiem te oczy oddzielić od postaci :) Ale przyjmuję, że nie są w Twoim guście :)
Mert wyciągnął jedyny, logiczny wniosek. Jest ofiara, nad nią stoi człowiek z rewolwerem. Wiem, powinien być bardziej precyzyjny, ale na razie na to nie czas. Zresztą pewnie będzie składał zeznania to się okaże, co powie i czy koledzy to wyłapią (a zwłaszcza Yusuf)
Tak czy owak to nie jest żaden dowód tylko poszlaka (w przypadku sądu). A dowody to broń, odciski palców, no i ta kasa. Ale to wszystko się teraz poplątało. Bo jak udowodnić, co jest czyje?
na ros. forum napisali, że Alyanak miał urodziny 3 dni temu, a Yesim, Eylem i Melek zaśpiewały mu Happy Birthday po tur.
Alyanak zamieścił to na swoim insta
B. sympatyczne i widać, że one lubią go tak samo jak ja :) Może nawet bardziej. Tym samym nawet Melek przyplusowała (bo Yesim i Eylem i tak lubię)
https://www.instagram.com/yldrysahinler/
Faktycznie bardzo miłe. Jest nowy zwiastun Icerde, a ciebie pewnie już one nie kręcą :D Na insta Aylanka też sobie często wchodzę, widzę że synek niedawno mu się urodził. Wczoraj był odcinek Cesura, jak wrażenia? Mam kolejne pytanko ona stoi teraz po stronie ojca czy Cesura ? Bo przewinęłam sobie trochę odcinków po polsku, i z tego co się dowiedziałam to jej ojciec zabił jego ojca/ rodziców ?
CG nadal trzyma poziom. Bardzo mi się podoba, ale ze wzgl. na opóźnienia w pol. przekładzie nie mogę nic na bieżąco pisać. Na wątku Tuby nie chcę spoilować, bo uważam, że warto to po prostu obejrzeć, gdyż aktorzy świetnie grają i choćby dlatego warto. I treść też jest super (chociaż nie sprawdzam pol. tłum.) więc też warto.
Dla Ciebie zrobię wyj. i powiem, że Suhan jest teraz między ojcem (którego kocha, ale wie już, że on nie jest czysty) i Cesurem (w którym się b. zakochała, ale też nie do końca jest go pewna. Bardzo chce, ale ciągle się coś pojawia przeciw). Więc ona tego nie lekceważy tylko bada na własną rękę. I ja to rozumiem. Sensowne postępowanie.
Ojcien Suhan nie zabił osobiście ojca Cesura ;) Ale to drobiazg :)
Zdjęcia Alyanaka z dzieckiem - b. ciepłe. I ta żona też mi się b. podoba. No i nawet sam Alyanak jakby przyjemniejszy, choć ja lubię, jak on gra tego bandziora. Och, jak ja go lubię xD
Jeszcze jedne pytanko, z góry przepraszam że zadręczam :) Ten Cesur naprawdę chce z nią być, czy sam jeszcze tego nie ogarnia ? Co do Aylanak, to już to kiedyś pisałam, ale onaczasem tak śmiesznie truchta, szczególnie jak biega z tym łańcuchem po ulicy, jak alfons :D a ten Berke to taki głuptasek, ale rudy kogoś takiego oddanego potrzebuję. Ostatanio rozśmieszyła mnue scena jak rudy został porwany i chcial po cichu cos powiedziec Berke, a ten nie zrozumiał, to Aylanak smieszną minę zrobił ;D
Och, ileż dyskusji na ros. forum, czy C. kocha naprawdę, czy tylko ją wciąga do gry????? Zresztą na pol. też. A Ty tak chcesz od razu kawa na ławę :)
Moim zdaniem to absolutnie oczywiste, że kocha ją naprawdę :)
Co do truchtu Alyanaka to ja to też wcześniej już opisywałam zaśmiewając się do rozpuku, jak to rzężący l ledwo zipiący Alyanak uciekł dwóm młodym źrebcom czyli naszym braciom. To było doskonałe i akurat na ros. forum dziewczyny tak to zjechały, że ja popłakałam się ze śmiechu :)
W scenie, gdy Alyanak szepce do Berke, a ten mu potem odszeptuje to Alyanak reaguje zgorszony: 'Co, ty mnie przedrzeźniasz???'
Bo Berke szepcząc po prostu świszczy niczym Alyanak. hahahaha Tak było po ros. :)
Dla mnie miłość Cesura też oczywista :) Tylko ja się zastanawiam czy miłość wezmie góre czy jednak zemsta, ale najlepiej samemu obejrzeć :) Dzisiaj wezmę sie za 5 odcinek Córek słońca, nie wytrzymałam i sobie spoilerowałam :D Wiem że Melissa przeżyję, ale to już wcześniej wiedziałam bo wyczytałam na tele.fora, nawet z Nasil będą do tej samej szkoły chodzić :D Widziałam po zwaistunach że będzie mnie mega irytować, pewnie bardziej niż Nasil. Haluk chyba ''padochnie'' bo widziałam, że Ali chciał się zabić, ale broń wystrzeliła w ''biednego'' Haluka. Nie spodziewalam się że tak szybko chłop poleci.
Co wygra pytasz??? A ja myślę, że i jedno i drugie jest możliwe i to z obu stron :) Trzeba to tylko sensownie rozegrać. A jak będzie? Zobaczymy ;)
Tak, spoilowanie to często jedyny sposób na tur. kino. Sama często tak robię. Ale trzeba z tym uważać. Dobra, złamię się i powiem, że Haluk będzie z nami do końca serialu. W tej strzelaninie nikomu nic się nie stało (fizycznie).
On tam pociąga za wszystkie sznurki. W końcu to głowa rodziny. Chora, bo chora, chorej bo chorej, ale.... to absolutnie główna postać. I muszę przyznać po fakcie, że ten aktor w końcu b. mi się spodobał i uważam, że b. dobrze zagrał :) Był przekonujący.