Çağatay Ulusoy obecnie gra w serialu İçerde. Chciałam dodać ten serial do jego filmografii, ale nie wiem jak.
Serial jak na razie jest genialny.
A śnieg w Turcji to chyba jakieś dziwo, że wszyscy tak szaleją jak pada. W oczekiwaniu na kolejny odcinek
https://www.instagram.com/p/BPIhcp-hWfw/?tagged=turkishseries
Widziałam zwiastun, ciekawy :) Obejrzałam 15 odcinek Icerde. Rozpacz Sarpa nad Yusufem, dobrze zagrana, chłop się wczuł. Ale rozśmieszyła mnie scena gdy podniósł tego Yusufa jakby 5 kg ważył, wiadomo Y chudy. Scena M/F mi się podobała, i ten ciepły uśmiech Melek, chyba jedna z jej lepszych scen ;) Ale mam bekę z tego ,że ona wierzy w tą dobroć Celala, przecież doskonale zdaje sobie sprawę, że on zabija ludzi, to że dla niej jest dobry nie oznacza, że dla innych jest wspaniały :) Fusun dobrze to wszystko podsumowała, nawet Melek się trochę uśmiała :) Scena gdy Sarp myślał, że zostanie zdemaskowany też fajna, ale umówmy się z tym jednym gnatem nie miał by szans pokonać Kebaba, Davut i dziad go trochę podpuszczali tymi tekstami, ale raczej nie robili tego świadomie ;) Co do informatyka to jest mi go bardzo szkoda ;//// a teksty Celala to mnie nawet nie śmieszą tylko wkurzają. Ten nowy inspektor strasznie wredny, Sarp też nie wydał Yusufa a przecież mógl powiedzieć dlaczego odwrócił się od Y, z drugiej strony im mniej osób wie o jego zaginionym bracie tym lepiej ;) Mert i te jego wejścia są zajebiste, to takie perełki w serialu, jego Party jest niezastąpione :) Rozśmieszyła mnie ta scena gdy wchodzi Sema do gabinetu Celala a ten udaje ,że coś robi. Scen E/M mało, szkoda, ale ostatnio było ich dużo więc teraz będą promować parę M/S, PS. ubolewam tylko nad Melek. ;D Sarp świetnie to wymyślił z tą podmianą kaset, szczerze to on jest mądrzejszy niż 90% policjantów którzy pracują w policji ;) Złapanie rudego było śmieszne, zauważyłyście,że ona tak śmiesznie truchta :D Nie pisałam o tym wcześniej ,ale uwielbiam Minika, a tekst Sarpa że jest najpiękniejszym człowiekiem w tym towarzystwie to 100% racji, gdy Sevko powiedział, co w nim pięknego to mi się przykro zrobiło ;/ nie od dziś wiadomo,że rudy idzie tam gdzie wiatr zawieję ;D a gdy mruczał sobie z Celalem to ja się zastanawiałam co oni odpie....... Scena Y/ S w szpitalu poruszająca,Cagie ładnie w niebieskim, dostał by angaż w Ostrym dyżurze :D chłop widzę się nie pitoli i przypał nie jest mu obcy ;) Scena ze słynnym plaskaczem Melek, powiem tak podobała mi się jej reakcja ''po'' widziałam na jej twarzy niedowierzenie, jak nie lubię Celala to za tą scenę powinien dostać Oscara, szczególnie gdy się wkurzy i cedzi te słowa przez zęby :D Szczerze to ja mam czasami wrażenie ,że Sarpowi ta Melek jest po prostu obojętna, jest bo jest, pewnie wychodzi z założenia, że są ważniejsze sprawy na głowie np. Umut i tak trzymać :) Coskun wiedział kiedy zaatakować i powiem wam, że ja się nawet cieszę, że zadzwonił w tym momencie, gdy Coskun zaczął mu opowiadać o rodzinie to Mertowi od razu zmieniła się mimika twarzy, nic dodać nic ująć, cały Aras , i za to go kocham :) I powiem wam ,że na tej scenie mogli zakończyć odcinek bo była świetna, bo to co się póżniej działo nawet nie wiem jak opisać. Walka D/S tak komiczna i przerysowana, normalnie śmiech na sali, Sarp powinien mieć połamane żebra, gdy Davut rzucił Sarpa na szybę , a póżniej na niego skoczył, a w małym zwiastunie widzimy tylko,że ma trochę poobijaną twarz :) Zwałę mam też z Malek która stała, machała rękami i coś tam pokrzykiwała, ja na jej miejscu normalnie bym podeszła i starała się załagodzić sytuacje, umówmy się chłopaki nic by jej nie zrobili ;) i na koniec tandetna scena z przyłożeniem broni do głowy,wątek oklepany i wiadomo jak się skończy, emocji zero bo gry aktorskiej też zero. Melek na tym zdjęciu wygląda za przeproszeniem jakby była naćpana. Ps. to mój najdłuższy post tutaj :D
Ta scena Sarpa i Yusufa świetna. Cagatay jest świetny. Jak on tak krzyczał, żeby Yusuf go nie zostawiał to ja mu wierzyłam. Poza tym końcówka 14 odcinka należy do moich 3 top scenek tego serialu.
Mnie akurat ta rozmowa Melek z Fusun osłabiła. Dziewczyna mówiła o Celalu jakby był jakimś filantropem i pomagała w Caritasie...:/ Jak można być takim ślepym...
Tak, "Party" Merta jest genialne i jedyne w swoim rodzaju. A co do wejścia do Celala to nie lubię tego w Mercie. Tego, czyli tej radości, która od niego bije, bo znowu wyrolował policjantów, ale oni o tym nie mają pojęcia...
Ja uwielbiam Minika za jego szybkie odpowiedzi haha Ale powiem szczerze, jak go zobaczyłam na początku to nie mogłam się przyzwyczaić do jego wyglądu.
Sarp jako lekarz zabójczo wyglądał <3 Ta scenka przy Yusufie też bardzo mi się podobała i to gdy powiedział Yusufowi, że teraz już nigdy go nie zostawi, bo zawdzięcza mu życie <3 To było cudowne.
Co do obojętności Sarpa wobec Melek to w ostatnich odcinkach też miałam takie wrażenie... Ale ono już zaczyna mijać ;) W zwiastunie 16 odcinka bardzo mi się podobają :D
Ja tak czekałam, aż ten Coskun zadzwoni do Merta, że wysiedzieć nie mogłam. Jak się ucieszyłam, gdy zadzwonił :D Tak, zgadzam się. Ta zmiana wyrazu twarzy Merta, gdy tylko Coskun wspomniał o jego rodzinie jest wymowna. W 12 odcinku też tak było, gdy Coskun powiedział Mertowi, że ma rodzinę. Na jego twarzy malowało się wszystko: szok, niedowierzanie, wzruszenie. Ta scenka jest genialna i dlatego też należy do moich ulubionych. Jak dla mnie końcówka 15 odcinka najgorsza. Ta bójka między Sarpem, a Davutem za długa i przekomiczna. A o samej końcówce nie wspomnę... Zero zaskoczenia...
Mi też zdublowało o post, opornie mi się komentarze wczoraj wysyłało. Jeszcze takie małe szczegóły których zapomniałam dopisać, Mertowi obłędnie w czarnym :) Przyjrzałam się chodowi Melek, sory ale ona chodzi jak kobyła. Co do tej sceny M/F wiadomo Melek gadała głupoty, ale uważam,że aktorsko dobrze poszło :) Mam takie pytanie w tym 15 odcinku Sarp gada przez telefon z tym inspektorem i wchodzi do jakiegoś domu, co to za dom, pytanie może głupie, ale ja już nie ogarniam kto ile ma chat :D
Aktorsko scenka Melek i Fusun OK, osłabia mnie nie jej gra tylko, to co mówiła jej postać :P
Powiem Ci szczerze, że ja też się zastanawiam. Najpierw obstawiałam, że to chata adwokata, potem że Yusufa, aż stwierdziłam, że to pewnie Sarpa nora. Dziwne tylko, że wcześniej jakoś nie wspomniał o niej.
No, też miałam rozkminę czy to nie jakaś nora Sarpa ;) i jeszcze pytanko co on z niej wyjął jakieś taśmy tak?
ta ost. scena w odc. trochę dziwna. Najpierw jest kompletnie ciemno, a po zamknięciu laptopa widzą się doskonale bez zapalania światła, ale to szczegół :)
Pytanie jest: pogadają sobie od serca chłopaki czy wcisną sobie kolejny kit? Wszak to dopiero 16 odc. Mowa oczywiście o współpracy.
Też to zauważyłam. Sarp zamknął laptopa i chyba przy okazji włączył światło haha Nie mam pojęcia co wymyślą.
Mert to wiemy, co myśli (z grubsza), po rozmowie z Melek.
Ale co sobie pomyślał Sarp, kiedy dowiedział się od Yusufa o Mercie to ciekawe ;) No i jak on to rozegra?
Ale trzeba przyznać, że chłopaki naprawdę mają zimną krew :)
Właśnie... Gdyby Mert wiedział, że jego rodziną są "tamci"...
Właśnie, czego Sarp dowiedział się od Yusfa o Mercie? Yusuf mu powiedział, że Mert zajmował się sprawą z video z domu Leyli i chyba Yusuf powiedział, że nagrań nie ma i Yusuf na to, że kazał technikom sprawdzić, czy nie zostały usunięte, ale ci nic nie znaleźli? Tak, czy ja coś pokręciłam w tłumaczeniu?
Ale ciekawie poprowadzili akcję w odcinku, gdy się okazało, że Mert jednak widział Eylem i słyszał jej rozmowę z Sarpem, ale jak później powiedział Melek, nie złości się za to, co zrobiła, bo ona chroniła swojego brata i gdyby był na jej miejscu postąpiłby tak samo. I dobrze, że Sarp się zorientował, że Mert go śledzi. Ufff
A Yesim dowiedziała się, że Melek jest córką Celala. ciekawe co zrobi z tą informacją.
Podobały mi się scenki Melek i Sarpa.
Ciekawi mnie ta nowa kobieca postać, była żona Yusufa. Mam nadzieję, że wyjdzie z tego interesujący wątek.
Mert ładnie wygarnął Celalowi za to, ż t en podniósł rękę na Melek. I że akurat wtedy musiał zadzwonić Coskun i Mert przez Celal nie dowiedział się jak ma na imię.
no właśnie, Y powiedział Sarpowi, że nagrań nie ma, a Sarp wie, że nagrania są na laptopie Merta, prawda !!?? xD No i o co tu się rozchodzi? Ja już nie chcę nic sugerować, bo oni dają często zaskakujące wyjaśnienia. Niby Sarp powinien się domyślić, że M pracuje dla C, ale M może coś sprytnego wykombinować, to jest bystrzak. W końcu ograł nawet informatyka :)
Yesim mi się b. podoba :) Tego od niej oczekiwałam. Cwana sztuka.
Scenki Melek z Sarpem niestety takie sobie :( W zajawce w małej ilości i bez kontekstu nawet mi się spodobała :) Ale widząc całość to jednak rozczarowuje. To jest jednak debilka. Nie dość, że na własne życzenie wkopała Sarpa i siebie wykrzykując o kolacji u Fusun Celalowi, to po prostu powaliła mnie całkowicie pytając Merta dlaczego nie pokazał nagrań z Sarpem Celalowi???!!! Kpi czy o drogę pyta!!!!! A dopiero co nawijała Sarpowi, jak to się martwi o niego i muszą skończyć wzajemne relacje. Chłopak myśli, że ona się o niego naprawdę martwi i to mu pochlebia. W związku z tym cwana gapa przywiązuje go do siebie coraz bardziej.
Ach, no i był drugi pocałunek. Na ros. forum skwitowali: 'prawie 20 odc. a my mamy ich 2gi pocałunek. Trochę suchowato wyszedł'. A ktoś inny dodał: '3ci będzie przedśmiertny w czółko' xD Też się chyba przejechali na niejednym tur. serialu. W każdym razie widzę więcej pokpiwań i z pary SarMel i gł. z Melek. Ktoś napisał, że jeśli już mają kogoś zabić to niech to będzie 'brewiasta, bo pasuje tam jak 5te koło u wozu'
Ta eks Yusufa może namieszać.
Mert nie mógł się jeszcze dowiedzieć, jak ma na imię. To byłby już koniec serialu. Ale Celal oczywiście świnia całkowita, to jasne!
Bardzo mi się podobała lojalność Eylem wobec Sarpa :)
Oni razem b. fajnie się prezentują. No, ale E jest dla Merta i niech już tak zostanie :)
No właśnie! Wie, bo je widział! Gdy odchodził od Yusufa powiedział, mu że musi jeszcze jedną sprawę załatwić, więc pewnie chodziło o Merta. Ale Mert chyba nie powie, że usunął nagranie, bo chciał ratować Sarpa???
Ja jeszcze ich nie tłumaczyłam, ale mam nadzieję, że nie będą najgorsze. Z drugiej strony nie jest tak źle. W niektórych tureckich produkcjach czasem jest ich jeszcze mniej :P Mi się podobał ten pocałunek <3 więc ja się nie czepiam. haha ale sobie żartują :D Z drugiej strony dlaczego Melek ma ukrywać przed Celalem, że poszła do restauracji Fusun? Może i Fusun nie znosi Celala, ale sam Celal przecież lubi Sarpa, więc po co od razu takie zakazy, wydzieranie się, policzkowanie, gdy dziewczyna postanowiła sprzeciwić się tatusiowi. Ona nawet nie powiedziała, że idzie na imprezę do klubu w nocy, tylko że idzie do restauracji starszej kobieciny. Może i obawiał się, że Melek w jakiś sposób zdradzi się przed Fusun, ale takie darcie japy to już przesada. Mert dobrze powiedział Celalowi.
Akurat to pytanie też mnie rozłożyło na łopatki. Dlaczego Mert nie pokazał Celalowi videa, na którym Sarp gada z kobietą, która chciała zabić ojca Celala. Melek czasem ciężko myśli. A Mert powiedział, że zabiłby Sarpa??? Robi się niebezpiecznie...
Myślisz, że ten wątek z eks Yusufa i jej synkiem będzie związany z Miedzianym?
Wiem, wiem, że to byłoby za szybko, ale i tak szkoda.
Mi tak samo się to podoba. Dobrze, że mimo wszystko Eylem nie odwróciła się od Sarpa i wciąż chce mu pomagać ;)
Mi s
to, że Celal się czepiał Melek o kawiarnię Fusun to głupota, ale rozmawiałyśmy już o tym. Być może bał się potencjalnego zagrożenia. Tu oczywiście się zgadzamy.
Ale mnie chodzi o co innego. Celal nie miał pojęcia o prywatnej kolacji u Fusun we 4kę, a debilna adwokat sama mu to wykrzyczała i tego dopiero Celal nie zdzierżył i wyrżnął ją w gębę aż miło. Dlatego ja wówczas pisałam, że sama bym jej dołożyła z drugiej strony!!! (choć oczywiście z innego powodu niż C) A potem ona się skarży Sarpowi, że Celal ją uderzył w twarz za tę kolację (o której ona SAMA mu się wygadała ale tego już nie dodała i - jak widzę - widzom też to umknęło). A Sarp ma wyrzuty sumienia, mówi o tym matce, ta też ma wyrzuty sumienia. To zwiększa ich przywiązanie do Melek. A my potem widzimy 'zmyślną' adwokat pytającą Merta dlaczego tatusiowi tego nie pokazał???? No, mnie ona coraz bardziej wykańcza. Do beznadziejnej gry dochodzą beznadziejne zachowania. Wcześniej też to było zauważalne, ale było jej mniej. A teraz będzie gorzej, bo pokazują jej coraz więcej. Uffff, niech ona lepiej siedzi zamknięta w domu. Albo niech się zwróci do Dawuta, którego ja lubię zdecydowanie bardziej niż ją. Ale to marzenie ściętej głowy :) A Sarpa wolałabym samotnego niż w takiej parze :) Ale trudno. Na pociechę zawsze pozostaje mi Delibal :)
Alyanak za to w świetnej formie. To postać generalnie beznadziejna. I gdyby dostał tę rolę aktor nieco gorszy to on by mnie jedynie wkurzał. A dzięki niemu ta rola to perła. Doskonałe teksty, doskonała gra. A facet kompletnie mi się nie podoba. Jak on to robi, nie mam pojęcia, ale ja go uwielbiam :) Bawi mnie niezmiennie xDDD A jaki miał gest!!!! Wszystkim po herbacie zaserwował xDDDDD Toż dopiero jest panisko :)
Ale Melek nie wspomniała kto był na tej kolacji i wg mnie nie zasługiwała na ten policzek za to, co powiedziała i mi jest jej żal i jej współczuję. A wg mnie to nieistotne, czy sama Melek o tym powiedziała, czy Celal to odkrył. Dobrze Mert powiedział Celalowi.
A słyszałaś coś o Cagatay'u i jego problemach z wątrobą? Ponoć jest w szpitalu...
wg mnie zasłużyła na policzek nie dlatego, że była na kolacji tylko dlatego, że mówiąc o tym pogrążyła swojego ukochanego, (o którego rzekomo się troszczy) do swojego tatuśka bezwzględnego mordercy ;) Tego ma pełną świadomość. A potem pojechała bezpośrednio do ukochanego. I to kolejne debilne działanie. A potem opowiada, jak to niebezpiecznie być razem itd.... Dla mnie to się kupy nie trzyma ;)
Czytałam o tym szpitalu, ale do mnie dotarła wersja, że to zapalenie płuc :) Poczytam jutro, może coś będzie?
Nie oglądałam jeszcze odcinka bo walczyłam o neta kilka dni, ale jak czytam twoje posty o Melek to muszę zobaczyć co ona tam odp...... ;)
Przewinęłam sobie odcinek na szybko,nie wiem ale u mnie jakoś bez podniety, może dlatego że nie miałam przez kilka dni neta i trochę odpoczęłam od Icerde, nie wierzę,że to piszę ;) Rozbawiła mnie ta scena jak Eylem gada przez telefon z Sarpem w łazience, niby odkręciła wodę ale jej głosik i tak było słychać :) Przeraziła mnie ilość Melek w odcinku, oczy mi mi krwawią ;) no coż bez przewijacza się nie obejdzie sory Sarp, ale nawet dla ciebie tego nie wytrzymam, pozostały mi tylko jej sceny z Mertem, a niech jej będzie :D Dobrze ,że dajecie tu swoje obszerne opisy, bo bieda u mnie by była z rozumowaniem, dzięki ;) Może póżniej jeszcze coś z siebie wypruję ;)
cóż, tak zwyczajnie 'gołym okiem', to co ja piszę nie jest widoczne, niestety i to chyba dla większości widzów (jak na razie). Raczej sprzedaje się wizerunek Melek jako niewinnego, skrzywdzonego dziewczęcia i to jeszcze głęboko zakochanego i walczącego o swoją miłość (że w sposób zaprzeczający logice średniointeligentnej osoby - nawet nie prawniczki - to już nieważne dla tej większości widzów).
Zapomina się, że Melek wie, kim jest Celal. Wie też, co to mafia i dziwnie rozróżnia Dawuta od Sarpa mówiąc: 'D jest inny niż ty. Jemu zabijanie sprawia przyjemność' czyli wniosek z tego, że jeśli komuś to nie sprawia przyjemności to wg niej jest OK?
Tak czy owak znając C (bezwzględny morderca, także jej poprzedniego kierowcy, który się nią zainteresował) wkopuje siebie (ale to mniejsza) i S poprzez ujawnienie swojej wizyty w domu Fusun. Kiedy C pyta ją inteligentnie: 'a ty chodzisz do matek wszystkich moich chłopaków' to NIC nie jarzy i dalej w to brnie. Ja się pytam, jak ona może przygotować sensowną linię obrony komukolwiek w sądzie, skoro ona nie potrafi logicznie kombinować!!!
To nie jest ani niewinne dziewczę, ani inteligntna prawniczka (nie wspominając, że kiepska z niej aktorka - rozdzierająca scena 'rozpaczy', gdy wywaliła C z domu, a potem osuwa się po drzwiach xDDDD. Po prostu żenua :)
A z drugiej strony pyta Merta dlaczego nie pokazał nagrań Sarpa z Leylą Celalowi!!!!!! I o to każdy mógłby zapytać (kupiłabym każdego) z wyjątkiem PRAWNICZKI czy policjantki.
Widziałam już zajawkę do 17 odc. i tam jak pięknie gra Coscun z Melek. Brawo kochanieńki :) Chciałabym, byś się jej skutecznie pozbył, ale wiem, że ci się to, niestety, nie uda :) Choć aktorem jesteś o niebo lepszym :)
haha, lubię czytać twoje komenty o Melek :) widziałam tą scenę, normalnie Melek i Trudne sprawy, nic dodać nic ująć, najważniejsze jest to ,że tatuś dał jej plaskacza, a nie to że jest mordercą, kto by się tym w ogóle przejmował, chyba tylko my :D
no Melek na pewno się tym akurat nie przejmuje :)
Zdałam sobie sprawę, że do tego odc. odbierałam jej grę jako kompletnie drewnianą tak ogólnie raczej bez szczegółów (poza pustym wzrokiem).
Ale ostatnio była taka super scenka z Sarpem, gdy po tel. Celala ona 'przeżywa', że S musi jechać do niego i pyta 'A jeśli on ci coś zrobi???', na co S jej odpowiada: 'To powiem mu - Celal baba nie rób tego'. (taki żart niby :) I każdy aktor zagrałby jakąkolwiek reakcję: śmiech, skrzywienie (kiepski żart), oburzenie czy wzruszenie ramion. (Tak było np. między Mertem i Eylem, gdy ten niezbyt szczęśliwie zażartował, a potem oczywiście pięknie odegrał stawienie do pionu)
A Melek NIC, po prostu NIC. nul, zero.... Nawet mnie, słuchowcowi, dało to po oczach :) Po prostu recytuje swoje kwestie bez odpowiedniej (przekonującej) reakcji na grę partnera.
To oczywiście tylko moja, subiektywna ocena.
Widziałaś nowy zwiastun, zaczyna się nasz dramat z Melek, będzie jej dużo, a już miałam ją przewijać i zostawiać tylko z Mertem, za chwilę pół serialu będę musiała przewijać, a Mert to niech się lepiej Eylem zajmie, a nie Melek szuka, tak wiem jestem wredna, życie ;)
mówisz o 1-ym fragm. ? Jeśli tak, to widziałam. Dlatego podtrzymywałam Coscuna, ale wiem, że ani chybi Sarp ją uratuje :) Ewentualnie Dawut ;)
Tak, łączymy się razem w bólu. Dobrze, że jesteś :)
A nasze odcinki skrócą się w sposób zastraszający :)
To podsyłam ci teraz drugi zwiastun https://www.youtube.com/watch?v=rZmvjPw5WHw wzrok Melek normalnie bomba :D Celel lata jak Nikita po tym śniegu, ale szczerze to mam nadzieję ,że Coskun go wykończy,tego dziada tak nie trawie, że już mi nawet ten Coskun nie przeszkadza ;) najwyżej Mert go póżniej załatwi, na to liczę po cichu, że to nie będzie Sarp lub ktoś inny tylko sam Mert, pod koniec był jakiś wybuch i myślą, że mnie tym zaskoczą wiadomo ,że dziad się jakoś uratuje ;)
Dzięki za linka.
Ja lubię i Coscuna i Celala :) To oczywiście czarne charaktery, ale obaj grają jak trzeba. I Dawuta b. lubię (dobrze obsadzony aktor z tymi niewinnymi, błękitnymi oczętami :) I jeszcze ma poczucie humoru. I mimo, że lubi zabijać to nawet się zakochał :) W Melek bo w Melek, ale zawsze xD
Aa zapalenie płuc? To może się rozchorował gdy kiedyś utknęli w pewnym miejscu z powodu złych warunków atmosferycznych. Ja coś szukałam, ale nic nie znalazłam :( Tylko dowidziałam się, że była 12 uroczystość wręczania nagród i Cagatay dostał nagrodę za najlepszego filmowego aktora za Delibal, a Icerde otrzymał dwie nagrody, za ścieżkę dźwiękową i najpopularniejsze show.
Dobra, skusiłam się jeszcze dzisiaj i trafiłam na potwierdzenie jednak wersji z wątrobą. (plotki o zapaleniu płuc raczej wykluczono)
Chodzi ponoć o stłuszczenie wątroby, co pojawia się w przypadku niewłaściwego trybu życia, odżywiania, używek itp.
A Caga w zw. z intensywnym trybem życia (przeciążenie na planie filmowym) nie odżywia się prawidłowo i nie ma czasu na relaks :) Inni piszą, że on nadal pali. To tyle :)
Dzięki za info. Masz na myśli papierosy? Chyba pali, bo widziałam jakieś zdjęcie z Icerde z papierosem.
napisali tylko, że pali. Pewnie chodziło o papierosy, ale in. rzeczy chyba też nie można wykluczyć :)
A i u nich też pewnie jest popularna tzw. szisza (fajka wodna), którą nagminnie palą w krajach arab. Może i to mu nieobce, kto wie? Tą fają to się generalnie nieźle uwalają (ale to nieoficjalnie)
widziałyście opis kolejnego odc.? Jeśli chodzi o Melek to czysta masakra :)
Otóż dziewczę hoże postanawia wyjechać po tym, jak okrutnie postąpił z nią Celal (o co chodzi? oczywiście o ten policzek :) Tak, tak, nie bójmy się tego powiedzieć. Okrucieństwo C wobec niej zaiste nie ma granic!!!! No i oczywiście, ponieważ jest to zmyślna adwokat to postanawia nie zacierać śladów za sobą i kupuje 2 bilety na wyjazd. Nie mamy żadnych wątpliwości, że pragnie zabrać ze sobą największego przystojniaka z mafii, o którego przecież tak się martwi :) No, ale nie miejmy do niej pretensji. Przecież konsekwencji takiego postępku nie da się łatwo przewidzieć, prawda? (şaka, şaka)
Miałabym pretensje do scenarzystów za robienie z Melek takiej debilki, gdyby nie to, że chyba większość widzów to kupuje i ma ją za niewinność chodzącą i okrutnie cierpiącą z powodu swej miłości do S (to, że sama go wkopuje i jest zwyczajnie głupia - kompletnie nieistotne. Po prostu partnerkę Cagi kupuje się w ciemno bez zastrzeżeń. Nie mogę się więc czepiać scenarzystów). Jedyny ratunek widzę w tym, że S się w końcu wkurzy na jej debilne zachowanie. Jeśli jednak będą nam wciskać kit, że on (super inteligentny kret policji) zakochuje się w niej coraz bardziej to sorki Caga, ale na mnie nie licz :)
I niczego nie zmiania fakt, że ostatecznie wkopie Melek i Sarpa sprytna Yesim.
Tak widziałam. To Yesim powiedziała Celalowi o Melek i Sarpie i to pewnie dlatego Celal kazał "zastrzelić się" Sarpowi.
Jak dla mnie ten policzek mógł bardzo wpłynąć na relacje Melek i Celala. Melek pewnie nigdy nie przypuszczała, że Celal mógłby podnieść na nią rękę (i tu nie jest ważne za co). Gdyby Melek i Sarp, aż tak bardzo obawiali się Celal to nawet nie zaczynaliby tego związku, a tak każde z nich w jakiś sposób obawa się tego, co może zrobić Celal, ale z drugiej strony pogodzili się z tym strachem i jednak zdecydowali, że będą razem.
Melek, która widziała zamordowanie własnych rodziców, a potem była poniewierana w grupie żebrzących dzieci przeżywa w dorosłym życiu gwałtowną traumę z powodu policzka ???!!! Wymierzonego zresztą przez rzeźnika Celala, który morduje na potęgę, a dla niej to żadna tajemnica. Owszem, C jej osobiście nigdy nie bił. Ale ona wie, kto to jest. Trauma z powodu policzka!?!?!!? Zrozumiałabym w Szwecji, gdzie bicie jest prawnie zabronione :) Zgadzam się, że na pewno może zepsuć relacje m. C i M, ale nie usprawiedliwia jej głupiego postępowania wkopującego S.
Miłość M i S. Rozumiem, że ona zakochuje się w najprzystojniejszym facecie w okolicy, któremu zabijanie nie sprawia przyjemności (jej słowa). Ale nie rozumiem miłości Sarpa do totalnie głupiego dziewczątka, które jeszcze działa na jego szkodę. Oczywiście z głupoty nie specjalnie. Ale ktoś taki może imponować Sarpowi??? No dobrze, on nie wie o wszystkim. Wie tylko, że ona się o niego martwi i ryzykuje jego życiem (bo przecież nie swoim), by udowodnić C swoją miłość do wybranego przystojniaka. A z przeszłości pamięta jej pomoc przy uratowaniu F i E. I to ma wystarczyć? Słabo.
W in. serialach też jest eksploatowany wątek miłości do córki wroga, ale zdecydowanie lepiej umotywowany. No i dziewczyny mądre, sensowne. To kupuję. Tu niestety, nie. Jak na razie ;)
Tak, bo spoliczkowała ją osoba, której bezgranicznie ufa i mimo, że wie jakim człowiekiem jest Celal to nigdy jej nie skrzywdził, a zawsze ją chronił, więc ja to rozumiem jako traumatyczne przeżycie. Skoro po tym policzku poczuła się jak dziecko z ulicy to dla niej to musiało być coś traumatycznego.
Co do miłości Sarpa i Melek to to już inna sprawa. Melek poznaje Sarpa już w pierwszym odcinku, który nie chce jej pomocy, więc on już wtedy mógł się jej spodobać. Później uratował jej życie, a potem się w nim zakochała. To on otworzył jej oczy. To że jest przystojny to już inna sprawa :D Ale to Melek została spoliczkowana, nie Sarp. Sarp może przypłacić życiem ten związek (ale to oczywiste, że Sarp nie umrze ), ale to nie przez Melek tylko przez Yesim. I tak dalej idąc tą drogą Yesim prawdę poznała dzięki nieostrożności Sarpa i Melek... Kto się całuje w miejscu pełnym ludzi i to w pobliżu Celala i jego ludzi...
A miłość Sarpa do Melek to to już totalnie inna sprawa, bo dla mnie to wyglądało na miłość od pierwszego wejrzenia, bo oprócz tego, że Melek jest ładna to zbyt wiele sobą nie reprezentuje. Melek uratowała restaurację Fusun, ale Sarp o tym nie wie. Potem Melek "opiekowała się" Sarpem, gdy ten został postrzelony, więc może akurat w tym momencie Sarp zaczął się w niej zakochiwać. Dopiero potem był ten wątek z porwaniem Fusun i Eyelem. Może Sarp dostrzega w niej coś, jakieś wewnętrzne dobro...?
Melek jest osobą dorosłą, wykształconą i mającą świadomość kim jest Celal. Nie róbmy z niej głupszej niż jest. Jak może mieć bezgraniczne zaufanie do szefa mafii??? Moim zdaniem ona ma raczej ograniczone zaufanie do niego. Przecież wie, jaki Celal ma stosunek do niej i do Merta. Super zaborczy wobec swojej własności. Widziała, jaką nauczkę C dawał Mertowi tylko dlatego, że zobaczył go przed domem F. I po czymś takim, sama z własnej tępoty informuje C, że ona była w domu F. Nagle ogarnęła ja amnezja??? To dla mnie wył. GŁUPOTA i nieodpowiedzialność.
Zgodziłam się już (więc nie ma co powtarzać), że policzek mógł zepsuć relacje m. nią i C, ale nie usprawiedliwia jej dalszego, głupiego, a wręcz niebezpiecznego zachowania dla Sarpa (bo przecież nie dla niej).
To, że ona się zakochała w S - też nie wywołuje we mnie sprzeciwu. Rzecz oczywista.
Natomiast jeśli chodzi o S to kompletnie tego nie rozumiem. Raczej nie była to miłość od 1 ego wejrzenia, bo po pierwszym spotkaniu S przesiedział rok w więzieniu i o niej nie myślał :(
Wydaje mi się, że jeśli już to działa tu reguła 'zakazanego owocu' (Yusuf, Celal, Fusun - wszyscy są przeciw) więc dla S, jak dla każdego faceta to kuszące wyzwanie :) Trudno się oprzeć! Nawet jeśli dziewczyna jest ewidentnie głupawa. Dla wielu facetów to nawet dodatkowa atrakcja:)
no a przy tym, dziewczę niewinne, czyste, kochające rzeźnika mafii i mające do niego zaufanie... Ja oczywiście szydzę, bo te rzeczy się wzajemnie wykluczają :)
Ach, no i jeszcze S ma rywala o względy ukochanej. To też podbija jego 'zakochanie'. Choć ja uważam, że ona byłaby b. dobra dla Dawuta. Tej parze bym kibicowała :)
Właśnie, że nie. Dopiero spotkanie z Sarpem i rozmowa w kawiarni uświadomiła jej, że ma jakieś wyimaginowane spojrzenie na Celala. Przecież Melek powiedziała wtedy Sarpowi, że gdy ojciec Celal bierze kogoś pod swoje skrzydła to robi dla tej osoby wszystko i że to dobry człowiek i ma miękkie serce. A Sarp jej się wtedy zapytał, kogo próbuje oszukać i prawda jest taka, że Celal jest zły, ona jest zła, bo jest jego prawnikiem i pierze jego brudy i on też jest złym człowiekiem, bo niedługo zostaje jego osobistym mordercą. A Melek mu wtedy zarzuciła, że posuwa się za daleko. Następnie Sarp się jej zapytał, czy jej rodzice byliby szczęśliwi widząc ją jako adwokata mafii. Melek wtedy mu powiedziała, że znowu przegina, ale potem podziękowała mu za to, co jej uświadomił i za to, że przebudził ją z głębokiego snu. Tutaj bardzo dobrze pasuje ta opowieść "Król jest nagi". Melek potem powiedziała, że jak komuś opowiada o sobie to zawsze się to źle kończy... Bo nie chce usłyszeć prawdy, wychowywana pod kloszem Celala wierzy, że on jest dobrym człowiekiem, bo ją uratował z koszmaru, więc dla niej ta jedna rzecz przesłania jej inne niegodziwości, których dopuszcza się Celal. I Celal zawsze bronił Melek, nawet zapisał na nią firmę mimo, że wyrażała sprzeciw z powodu Yesim, ale Celal się nie ugiął. W związku z tym Melek uważa go za dobrego człowieka, który zrobi dla niej wszystko. Gdy Celal kazał podpalić restaurację Fusun to Melek poprosiła go, aby tego nie robił i się zgodził. Potem w rozmowie z Fusun też broni Celala, nazywając go dobrym człowiekiem. Może dopiero ten policzek i jej związek z Sarpem uświadomi jej, że Celal jednak wcale taki cudowny nie jest... Może ta kłótnia zaczęła jej coś uświadamiać, coś co ją przeraża i nie potrafi sb z tym poradzić. Może dopiero po tej kłótni zdała sb sprawę jak bardzo zaborczy jest wobec niej Celal...?
Mert znajduje się też w podobnej sytuacji. Przecież, gdy Celal dowiedział się o spotkaniach jego z Fusun i Eylem też mu groził i mimo, że Mert na jakiś czas zmniejszył częstotliwość odwiedzić to jednak nie zrezygnował z nich, a z czasem i tak stały się one częstsze. A postawa Merta i jego mądrość? Przecież jest policjantem, a ile razy ratuje Celala? Uprzedza go przed akcjami, dostarcza mu informacji, których dowiedział się na policji, a nawet jest gotowy zrzucić podejrzenia na kolegę z pracy, aby tylko uratować siebie i swoje relacje z Celalem. Czy Mert wkopując Aslana jako kreta Celala zdawał sb sprawę, że Celala go zabije? Mert mógł zakładać, że Aslan pójdzie siedzieć, ale przecież miał świadomość, że Celal jest mordercą, więc wcześniej, czy później Aslan mógł się stać niewygodnym "kretem" i nic nie stałoby na przeszkodzie Celalowi, aby się go pozbyć... Koniec końców Aslan został szybko zastrzelony przez Celala, a Mert nie miał jakiś wielkich wyrzutów sumienia...
Tak, Sarp o niej nie myślał, ale od razu stwierdził, że jest śliczna. Po tym, gdy Sarp dowiedział się, że Melek jest córką Celala też zbyt wiele o niej nie myślał. Ich wątek został urwany na jakieś dwa odcinki, a na kolacji u Fusun, na której byli też Mert z Eyelem, nawet słowa nie zamienili... Tutaj to raczej wina scenarzystów. W rozmowie z Yusufem Sarp powiedział, że się nie zakocha w Melek, czyli albo to wypierał, albo nie chciał się do tego przyznać. Idea zakazanego owocu też może odegrać tu pewną rolę, ale nie wiem, czy najistotniejszą. W jednym z odcinków, w których Yusuf i Sarp mieli złapać Celala, Sarp poprosił Yusufa, aby Melek nic się nie stało, bo ona jest ofiarą, więc może Sarp postrzega Melek jako zagubioną księżniczkę, którą musi uratować, bo jest uwięziona przez złych ludzi?
Ja Davuta nie cierpię, więc na pewno bym im nie kibicowała :P
Ja w tym serialu lubię wszystkie postaci z wyj. Melek :) Lubię, to nie znaczy, że akceptuję ich życiowe wybory, ale wiem po co są w filmie, co mają do zrobienia, no i nade wszystko odpowiada mi gra aktorska :) A jeśli jeszcze mam niezłą zabawę z niektórych mafiosów to jest to tylko bonus, którego nawet nie oczekiwałam xD
A Melek widzę jako postać, niestety, nieudaną. Ni pies ni wydra. Ani dobrą, ani mądrą, ani piękną. Wybrali jej zły zawód. Gdyby była np. artystką (wspominałam już o tym) to mogłaby żyć w swoim wyimaginowanym świecie, nie dostrzegając otaczającego zła i wówczas promieniowałaby swoim wewn. dobrem. Wtedy kupiłabym ją, jako postać w której zakochuje się kret policji i stara się ją uratować.
Ale, jeśli innym to nie przeszkadza (głupota tej prawniczki, której oczy otwiera kret, a ona w zamian go wkopuje, czego on, niestety, nie widzi - piszę skrótem), a wręcz wszystko pasuje - to ja nie mam nic przeciw temu :) Naprawdę xD
Każdy pisze swoją opinię, bo każdy widzi po swojemu. Li i jedynie :)
Co do samej gry Bensu, nie będę się powtarzać, bo zakładam, że czytamy i z grubsza pamiętamy swoje posty :) Ona też chyba wybrała zły zawód :) Dodam tylko, że kiedy teraz jest jej coraz więcej i dziewczyna stara się bardziej angażować w swoją rolę to jest wył. coraz gorzej :) Chyba zatęsknię do całkowitego drewna :) Z dwojga złego drewno było lepsze (do czego to doszło?).
A może jej 'gra' zacznie mnie tak bawić, jak balet Sarpa z Dawutem w kałuży? Jest taka szansa ;)
Wiem,że nie na temat ale zaczęłam oglądać Córki słońca,fajny serial ale na razie bez podniety. Wkurza mnie ta cała Nazil czy jak jej tam, Selin jest fajna, ok czasem wkurza mnie tą swoją infantylnością ale wolę ją niż tą Nazil z zakrzywionym ryjem ;) i ten tekst ,że nikt bez jej zgody nie może wyjść za mąż, to że Haluk jest psychopatą to już inna sprawa( jestem dopiero po 1 odcinku ) ale gówniara lubi się rządzić, niby się zrechabilitowała tą końcową sceną, ale czuję że mi będzie ciśnienie podnosić, podoba mi się jeszcze chłopak na motorze, póżniej jeszcze coś dopiszę :)
Pełna zgoda. Nazly wkurzała mnie na początku nieprzeciętnie !!! Ona dosyć długo się tak szarogęsi, ale w końcu trochę się utemperuje. Tak czy owak sporo tam namiesza. Ale parą z Savasem będzie w końcu niezłą.
Selin jest infantylna to prawda, ale to 18-tka. Jeszcze nawet nie. Okaże się dosyć szybko, że jest nad wyraz dojrzała, a ta infantylność to jej maska. Będą się z Alim przed sobą odkrywać.
Oglądaj dalej, bo to sensowny serial. Dużo tam się dzieje (wiadomo turecczyzna), ale kitu nie wciskają i nie zostawiają niedopowiedzeń. Pierwszy odcinek rzeczywiście był mało obiecujący, ale czytałam opinie na forum, które były b. pozytywne. Dlatego postanowiłam pooglądać dalej i nie żałuję :)
Dzięki,tak się zastanawiam czy lepiej oglądać ten serial bez spojlerów, ogólnie spojlery mi nie przeszkadzają,ale elementy zaskoczenia też są dobre ;) jak by co to będę pytać
Intrygi naprawdę są przemyślane i nie biorą się znikąd :)
Jakby co pytaj śmiało. Ewentualnie ulżyj sobie, jak będziesz miała dość Nazly :) Rzeczywiście zastanawiałam się dlaczego matka pozwala jej się tak zachowywać. Selin też jest dość niezależna, ale Nazly przekracza wszelkie granice. Do tego nadaje, jak kataryna.
Potem pomyślałam sobie, że to chyba geny ojca. Ale cicho sza :)
Ależ Ci zazdroszczę. Bez szczegółów :)
Mam pytanie bo miałam wrażenie ,że Gunes na początku ich znajomości nie wiedziała o jego synu Alim, przynajmniej ja odniosłam takie wrażenie,gdy siedział u nich w domu a one się pytały czy posiada dzieci to taki zmieszany się wydawał,został przetłumaczony 16 odcinek Icerde,jutro postaram się zdać relację.
Gunes chyba wiedziała, że Haluk jest rozwiedziony i ma syna. Natomiast nic o Gunes i jej córkach nie wiedziała rodzina H w Stambule. Dzięki temu od pocz. wszystko stanęło na głowie i wszyscy byli przeciw sobie :)
Ale, gdyby H uprzedził ich to całej historii, by nie było. Rodzinka by temu skutecznie zapobiegła. Więc ostatecznie mu się nie dziwię.
Miałam obejrzeć 16 odcinek Icerde, ale skończyłam na 40 minucie, jutro dokończę, ale muszę zacytować moją mamę ''Dalczego ta Melek zadaje głupie pytania '' .Widziałaś dzisiaj odcinek na żywo? ja urywki, ale jak dla mnie bez ciśnienia ;)
Ja jeszcze nie widziałam 16 z napisami, ale widziałam 17 i mi się podobał :D Chociaż nie tak wyobrażałam sb porwanie Melek... Sarp znowu uratował d**sko Celalowi. Yusuf kazał sprawdzić informatykowi, czy coś nie zostało usunięte z kompa i informatyk potwierdził, że usunięto celowo nagranie i to pewnie z tego powodu odsunął Merta od dowodzenia grupą. I Yusuf chyba nawet w rozmowie z Sarpem powiedział mu o podejrzeniach wobec Merta.
Sarp dzisiaj był przegenialny :D Najpierw ta akcja z nabojem, potem adres, bomba, podsłuch. zapowiedź jest obiecująca. Melek dowie się najprawdopodobniej o tatusiu i będzie mieć pretensje do Merta, że ten jej nie powiedział. I nie wiem, czy wiedziała, ale wnioskuję, że raczej nie wiedziała, że Celal zabił jej mamę.
No ten mini zwiastun widziałam, może być ciekawie, ale Meret się wypaplał, czytałam komenty na tele.fora, widziałam ,że Sarp dawał czadu :D