Kiedyś był naprawdę świetnym człowiekiem. Studiował filozofię, opracował własny styl Jeet Kune Do, walczył jak nikt inny i nagrał kilka (niestety) świetnych filmów (wyjątkiem jest średni "Big Boss").
Po kolei:
1. "Wielki szef" - jak już wspomniałem średni film, aktorstwo trochę kuleje, dialogi i scenariusz też, za to są niezłe walki. 6\10.
2. "Wściekłe pięści" - tu już walki są lepsze podobnie jak aktorstwo. Film ma tylko jedną wadę: nieraz jest po prostu monotonny. Ale to nic wielkiego. 9\10.
3. "Droga Smoka" - mały żarcik Bruce'a Lee; chdzi o to że jest tutaj chiński humor czego nie było we wcześniejszych dwóch filmach. Walki dobre, aktorstwo do zniesienia, wciągająca fabuła. To jedyny film na świecie w którym jeden człowiek (Bruce Lee oczywiście) macha jednocześnie dwoma nunchakami. Jest też świetna końcowa walka: Bruce Lee vs Chuck Norris. Jedyną wadą jest zbyt archaiczny dźwięk. 8\10.
4. "Wejście Smoka" - najlepszy film z Brucem Lee. Świetne walki, znakomity Bruce Lee, bardzo dobra muzyka, dobre aktorstwo. Tutaj nie można znaleźć ani jednej wady. Wspaniałe widowisko! Tu Bruce jest szybszy niż kiedykolwiek, robi niezwykle dynamiczne machanie Nunchakiem. Walkę ze strażnikami do dziś ogląda się bardzo dobrze. Ogólnie walki i sama obecność Bruce'a to największe zalety filmu. 10\10.
5. "Gra śmierci" (sceny z Brucem) - to byłoby coś. Gdyby Bruce zdążył nakręcić ten film przed śmiercią to otrzymalibyśmy dzieło absolutnie znakomite. Walki to istny majersztyk. Ale nie chodzi o samą przemoc. Według planów i pomysłu Bruce'a Lee, "Gra śmierci" miała najpełniej odzwierciedlać filozofię życia i walki słynnego na całym świecie twórcy Jeet Kune Do (styl przechwytującej pięści), czyli jego samego. Poszczególne piętra Pagody miały stanowić dla głównego bohatera kolejne etapy samokształtowania charakteru i sposobu walki, dopasowywanego na bieżąco do wymagań przeciwnika. Bruce Lee chciał, by w jego filmach nie było przemocy jedynie dla przemocy, tylko by ta stanowiła kropkę nad i, wynikała z fabuły. Jednak tak się nie stało. Szkoda, byłoby to świetne widowisko.