Bruce Lee - wytrwałość, hart ducha. To nieprawdopodobna legenda.
Te słynne pojedynki z Bolo Youngiem, Chukiem Norrisem (którego bardzo cenie i nie rozumie tych co sobie układają o nim żarty - są tak naprawde niepoważni) czy Kareemem Abdul - Jabbarem są kwintesencją filmów o "sztukach walk".
Spotykam się z opiniami, że Bruce przegrałby z Pudzianowskim albo z niektórymi zawodnikami K1.
Chociaż bardzo cenie Pudziana za jego wytrwałość w ćwiczeniach (same mięśnie mu się nie zrobiły)to nie oszukujmy się, że Bruce Lee pokonałby go bez problemu.
Lee połączył duch walki z niesamowitą wręcz szybkością ciosu.
Mimo niezbyt imponujących warunków fizycznych był mistrzem i śmieszą mnie ludzie, którzy twierzą, że nie miałby szans w walce ze współczesnymi "wojownikami"...
nie przypominam sobie żeby Bruce walczył kiedy kolwiek z Bolo Yungiem... nie wiesz ze bolo to głowny przeciwnik van dammka ?? :D