Niepokonanym Mistrzem?? Czy może oddałby swój tytuł Mistrza innemu mistrzowi(np. Markowi Dacascosowi), albo może już zapomnianym wojownikiem, z którego prasa by się naśmiewała(typu pokazali by zdjęcie za młodu i teraz po sześćdziesiątce i by pisali „OTO WASZ MISTRZ” – coś jak zdjęcia ze Schwarzeneggerem)?? Jak myślicie??
Niepokonanym mistrzem by nie był z racji swego dosyć sędziwego wieku. Ale sądzę, że nadal by był symbolem sztuk walki, kimś w rodzaju mentora w tej dziedzinie. W dziedzinie kina sztuk walki byłby zapewne kimś takim jak Eddie Murphy w komediach. Myślę, że już nie grałby w filmach, ale jednak nadal prowadziłby swoją szkołę sztuk walki, w której uczyłby kung fu i Jeet Kune Do.