Jak dla mnie Wejście Smoka, Wściekła Pięść i Wielki Szef. Droga Smoka trochę słabsza (idiotycvzne azjatyckie poczucie humoru, choc nie powiem - od połowy film się rozkręca i dalej się przyjemnie ogląda), no a co do Gry Śmierci to cięzko to raczej filmem Bruce'a nazwać....(LOL)