1. walka z Hanem -Wejściu SMoka
2.z Chuckiem w drodze smoka
3.walka z wielkim szefem- w tym własnie filmie hahaha
a najbardziej mi sei podobało jak Brucee zawsze sam na 20 i ich roznosił jak cieciów

hmm...a mi tak:
1.Bruce Lee vs Chuck Norris-z Coltem w Drodze Smoka
2.Bruce Lee vs Robert Baker-z Petrovem we Wściekłe pięści
3.Bruce Lee vs Robert Wall-z O`Hara w Wejście Smoka

pozdro-a dla mnie Bruce zawsze zostanie niedościgionym ideałem...[*]

1. Walka z Bobem Wallem (Oharra) w "Wejściu Smoka" - bo szczerze wątpię w to czy kiedykolwiek ktoś (chyba przy pomocy efektów typu F/X) 2.będzie w stanie coś takiego na taśmie filmowej zapisać
2. Tutaj stawiam wszystkie walki z 30 minutowego cudem ocalałego fragmentu "Game of Death"
-- i tu jedyna walka w historii kina z użyciem nunchaku przez dwie osoby naraz Bruce'a Lee oraz Dana Inosanto,
-- walka z Ji Han Jae -- popis Bruce'a - dochodzenie do momentu odkrycia sposobu na pokonanie przeciwnika "brak sposobu sposobem, brak limitów limitem"
-- walka z Jabbarem - superistotą umieszczoną w swoim właściwym otoczeniu (ciemne pomieszczenie) przeciwnik niemal nie do pokonania uosobienie Jeet Kune Do, ale w myśl zasady Bruce'a zawsze znajdzie się jakiś słaby punkt, który należy odkryć i wykorzystać w walce z oponentem -- te zadziwiające spojrzenie Bruce'a na gigantycznego Jabbara i ta dramatyczna końcówka -- oglądając walkę w Koloseum z Coltem ma się wrażenie, że nic bardziej dramatycznego się już nie da wymyślić, błąd, da się i to jeszcze jak dramatycznego.... ach
3. Walka z Chuckiem Norrisem (Coltem) w "Drodze Smoka" - przecież to jedna z najlepszych klasycznych walk w historii, czy trzeba dodawać coś jeszcze....?? Genialna choreografia, klimat, dramaturgia, popis wspaniałych, genialnych umiejętności Bruce'a Lee w sztuce walki i jeszcze raz genialna dramaturgia....

I to by było na tyle....

Pozdrawiam ;)