Uwielbiam, Bruce i jego filmy, podejrzewam ze rozwalilby kazdego goscia na ziemi. Ale zawsze fascynowaly mnie pojedynki wielkich mistrzow bokserskich, ciekawy jestem jakie przewidujecie wyniki starc mistrzow:
a)Jack Johnson vs.Jack Dempsey
b)M.Ali vs. Mike Tyson
C)R.Marciano vs.R.Jones Jr.
d)J.Willard vs.N.Valuev
e)Lennox Lewis vs. Floyd Patterson
f)Ketchell vs. T.Adamek
oczywiscie kazdy w swojej optymalnej formie
Oto moje Typowanie:
a)Na punkty wyrgywa Dempsey, poniewaz Johnson to jeden z najlepszych bokserow defednsywnych wszech czasów
b)ostra walka, ale wygrywa jednak Ali swoja inteligencja i sprytem Arcymistrza "szermierki na piesci"(kocham to okteślenie)
c)Bezapelacyjne zwyiestwo Rockiego Marchegianiego przez nokaut w 5 rudzie
d)Pojedynek olbrzymów - ciezko roztrzygnąc, ale sadze ze wygra Willard po morderczej walce
e)czywiscie Floyd "is Winner"
f)polski, braterczy pojedynek, zapewne bedzie ostro i bedzie remis po krwawym pojedynku
Ach szkoda ze to tylko teoria i nie mozna tego sprawdzic w praktyce:(:(
piszcie swoje rostrzygniecia
Vitam!
a) Dempsey wygrywa...Dempsey to był morderca, a przy tym kolo z pressingiem i jajami. Walczył jak Mike. Niesamowita siła ciosu...Miał to czego nie ma żaden aktualny biały bokser - instynkt zabójcy!
b)nie wiem, k..va ;-) Ali i Dempsey to idole Tysona...gdyby Ali walczył z właściwą sobie nonszalancją, niską gardą i gdyby przyjmował jak miał w zwyczaju dużo ciosów...a Mike by go trafił jednym sierpem albo hakiem- byłoby po meczu.Gdybym miał obstawiać - stawiam na Tysona ( w szczycie formy)
c)Rocky, Rocky, Rocky...choć Jones to fenomen bokserski (tak samo jak genialny jak de la Hoya) ale Rocky to był niedźwiedź - słaba technika ale brutalna siła, wytrzymałość i to co musi mieć każdy dobry bokser - zabijaka!
d) Nie lubię tego troglodyty Wałujewa, więc stawiałbym na Willarda...
e)nie znam Pattersona, a Lewis miał farta, bo nie było nikogo dobrego, kiedy wygrywał, a Miki był juz nie ten...Powiem tak- Patterson, czy Lewis...stawiam na Marciano ;-)
f)eee...Kiecal to był "zabójca z Michigan", to było to- instynkt drapieżcy jak u kota, Adamek już tego nie ma...Stawiam na Kiecala!
Na koniec Darek Michalczewski vs. Mickey Rourke...stawiam na Mickey'a, zarobił kilka melonów na ringu i mógł pójść wysoko...
A Michalczewski vs. van Damme? ;-)
dziwne te wasze dywagacje, zwłaszcza na forum dotyczącym Bruce'a Lee, a o boksie to można coś mówić jak się trochę samemu walczyło, zresztą co wy wiecie o tych bokserach oprucz tego co widzieliście na filmach, nie wiecie jak silne mają uderzenie, co najwyżej kogo jak znokautowali, a gdybyście się coś znali to zarabialibyście pieniądze na zakładach :) jak ktoś się utrzymuje z zakładów to można wierzyć że się na tym zna