Jeśli ktoś się zastanawiał, która z pań obecnie rządzi na dzielni, to jest nią Yaritza z "Too Old to Die Young". Refn mniej lub bardziej przypadkowo (scenariusz powstawał w trakcie kręcenia serialu) stworzył jedną z największych kobiecych badassów w historii telewizji, a prawdopodobnie i kina.
W erze post-metoo wielu próbowało, ale Wonder Woman, Atomic Blonde, Furiosa czy Mildred z Bilbordów mogą jedynie do Yaritzy przychodzić na szkolenia.
Uroda, ubiór, styl bycia, chłód, urok, wyrafinowanie. Wszystko zagrało tutaj perfekcyjnie. Gdyby "Too Old to Die Young" było nieco bardziej mainstreamowe, to już mówilibyśmy o bohaterce kultowej. Wierzę, że w przyszłości.
Karta Tarota Arcykapłanka przedstawia doświadczoną i mądrą kobietę. Yaritza jest młoda, ale swoje już przeszła. To najlepsza postać z tego niezwykłego serialu. Refn zrobił swój Twin Peaks i niczym Lynchowi nie ustąpił :) Szkoda że mało kto o tym dziele mówi ... Tymczasem wracam do soundtracku Martineza ... i czekam na nowy film Refna