Daniel CraigI

Daniel Wroughton Craig

8,3
65 370 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Daniel Craig

postac bonda jest taka jaka jest, jednym sie podoba, drugim sie nie podoba, ale nie mozna jej zmienic, bo wtedy to juz nie bedzie bond
postac grana przez craiga (jak i caly film) mocno rozni sie od bondow z poprzednich filmow, rozni sie na tyle, ze dla mnie to nie jest bond, craig gra przecietnego kozaka, na wzor setek innych twardych kozakow z innych filmow akcji i nie mam pojecia dlaczego nazywa sie go bondem, skoro jest agentem jej krolewskiej mosci to powinno sie go nazwac np agent 008 John Smith i rozpoczac nowa serie filmow

uncut

zgadzam sie :) wg mnie Sean pasowal najlepiej. Tu cos wiecej na ten temat ;) http://www.mojawyspa.co.uk/artykuly/18302/Jak-naprawde-wygladal-James-Bond

babygoal

nie wiem z czym sie zgadzasz, bo nie napisalem, ze on nie pasowal do tej roli, tylko ze postac bonda zostala na tyle zmieniona na poziomie scenariusza, ze to juz nie jest w ogole bond

PS wyobraza ktos sobie zeby Dr No walil po jajach seana connery?

uncut

Też się zgadzam, to jedyne rozsądne podejście do sprawy.

uncut

Bond Daltona różnił się od Bonda Moore'a. I co teraz?

uncut

Fakt, coraz mniej Bonda w Bondzie.

Moim zdaniem w filmie z tego cyklu nie może zabraknąć:
- zawodowego zabijania
- uwodzenia i seksu
- odrobiny czarnego humoru
- wyrafinowania i elegancji
- "służbowych" wynalazków
i musi być między tymi elementami równowaga

dlatego Daniel Craig w roli Bonda mi się nie podoba, jest zbyt "surowy". Za dużo testosteronu a za mało... całej reszty. Najlepszym Bondem był Pierce Brosnan !

Ale na nowego Bonda się wybiorę, z czystej ciekawości.






Marasz

rowniez sie wybiore, bo lubie filmy akcji i tak traktuje filmy z craigiem, jako filmy akcji, a nie filmy o bondzie, bo to bardziej przypomina przygody np agenta jasona bourne'a niz bonda
zaloze sie ze gdyby craig sie nazywal john smith i pracowal dla CIA, a nie dla MI6 to nikt by nie wpadl na to ze jego postac chociaz przypomina bonda

uncut

te filmy po prostu maja konwencję zmierzającą bardziej w kierunku realizmu, we współczesnym kinie jest taka tendencja i trzeba sie z tym pogodzić. przecież to by wręcz śmiesznie wyglądało gdyby Craig nagle wyciągnął odrzutowy plecak i uciekł przed Silvą czy innym bad guyem. Z resztą ten proces to nie jest żadna nowość, bondy ewoluowały cały czas, porównajcie chocby Moore'a i Connery'ego, nie wspominajac o Brosnanie. Teraz po prostu ten krok został zrobiony w o wiele wyraźniejszy sposób. Każdy kto chce Bonda jak z przed 50lat najwidoczniej nie ma pojęcia o czym mówi (i o kinie przy okazji)

Wudmorgax

ewolucja to jest powolny proces, a to co zrobiono z nowym bondem to nie jest ewolucja tylko kosmiczna rewolucja, praktycznie calkowita zmiana, nie do poznania
i ty chyba sam nie wiesz o czym mowisz, zaraz napiszesz ze supermana trzeba zmienic bo majtki na rajtuzach wyszly z mody i nie pasuja do dzisiejszego kina

czy twoim zdaniem wszystkie filmy akcji powinny byc robione na jedno kopyto i kazdy bohater akcji powinien byc kolejnym klonem, ktory nie ma swojego stylu i praktycznie niczym sie nie odroznia od innych?

uncut

to z tym supermanem to wcale nie taki absurd, spójrz na nowe batmany i te które były za Burtona. cała ikonografia poszła do lamusa, począwszy od braku żółego oczojebnego znaczka na piersi a kończąc na totalnie odświeżonym wizerunku kobiety kot
Bond Craiga ma swój styl i nie zgodzę się że jest klonem, zachował humor, martini z wódką, w Skyfallu nawet gadżety wróciły.

Wudmorgax

skyfall jeszcze nie widzialem, ale mam nadzieje ze jest lepszy niz quantum, ktory byl najwyzej przecietnym kinem akcji, troche kaskaderki i nic wiecej
a chyba wczoraj cos slyszalem w tv ze bond nie bedzie pil martini tylko piwo bo jakies browary zostaly sponsorem :/

uncut

quantum był słaby jak barszcz i cienki jak dupa węża, o nim to nawet nie mówie.
jest heineken na początku, ale potem jak bond sie ogarnia to wraca do drinków