Bardzo lubie tą aktorkę. Mimo, że "To wspaniałe życie" było zdominowane przez Stewarta to potrafiła tak zagrac swoją rolę wiernej, troskliwej żony pełenj cnót wszelkich, że nie irytowała tym, nie drażniła swoim oddaniem. W "stąd do wieczności" błyszczał Clift, ale i Donna wzbiła się na wysoki poziom, pokazując, że ma nie tylko urodę, ale i talent.
A tak zupełnie bez związku to data jej urodzin (oczywiście z wyjątkiem roku) jest mi bardzo bliska.