Nie widziałem z nim żadnego filmu, aż się zdziwiłem jak zobaczyłem go w top10.
Dziwne..
Mnie się wydaje, że ten gość też nie ma się czym za bardzo pochwalić, Więzień nienawiści, lęk pierwotny i Podziemny krąg wydają się jedynymi wartościowymi pozycjami , no ale pewności nie mam, bo tak jak mówię - nie napotkałem żadnego z tytułów w których grał....
Jeżeli nie napotkałeś żadnego z tytułów w których grał, raczej nie powinieneś wypowiadać się o aktorstwie.
Można zarzucić Ci brak logicznego podejścia? Bo właśnie to robię. Powiedz mi proszę, dlaczego ktoś miałby nie wypowiadać się o aktorstwie tylko dlatego, że nie zna jakiegoś jednego (nieważne jak ważnego dla kina) aktora? Nie odpowiadaj, po prostu zastanów się nad tym co piszesz.
Nie chodziło mi o ogólnie pojęte aktorstwo, tylko o grę Nortona... Po prostu źle sformułowałem zdanie, mój błąd.
nie twój błąd tylko gościa, który postanowił za wszelką cenę pokazać twój "błąd", choć w kontekście wypowiedzi nillvo i twojej wypowiedzi, nie wiem czemu nie zrozumiał o co ci właściwie chodziło.
"Mnie się wydaje, że ten gość też nie ma się czym za bardzo pochwalić, Więzień nienawiści, lęk pierwotny i Podziemny krąg wydają się jedynymi wartościowymi pozycjami , no ale pewności nie mam, bo tak jak mówię - nie napotkałem żadnego z tytułów w których grał...."
HAHAHA nie no trudno to skomentować inaczej. Oceniasz aktora choć nie widziałeś żadnego filmu z nim. Oceniasz filmy, z ktorych tytułami sie nawet nie spotkałes.
Jeśli filmy sa w rankingu Top100, a nawet o nich nie słyszałeś, to nie masz sie co dziwic, bo jeszcze dużo masz do obejrzenia ;)
Pozycja wysoka na pewno dzieki Fight Clubowi i Wieźniowi Nienawiśći, ale filmy takie jak 25 godzina, Iluzjonista, W cieniu chwały czy Włoska Robota też warto obejrzec.