Świetnie odegrana rola w filmie i serialu " Czerwony Orzeł (Aguila Roja) ",
czarny charakter z nutką światła kamiennego serca, stwórca intryg, kłamstw,
niesprawiedliwej władzy, i morderca, który nie gryzie się z ambicjami.
Świetny aktor :)
U mnie teraz się pojawia często, i przez to nachodzę się nie raz a nic nie zrobię bo po 1 rzecz idę z 4 razy :)
Dokładnie mi też, ale musi być powód że masz sklerozę i to na serio temat, może i ciebie coś przykrego spotkało, psycholog mi mówił że to przez przykre doświadczenia człowiek ma sklerozę a bardziej amnezję :)
Nie wiem, no miałam w życiu kilka przykrych sytuacji, ale żeby to był powód? W sumie to może, sama nie jestem pewna :)
A już sama nie wiem, może się dzieje ciężko mi to stwierdzić, nie raz tak mam idę po coś myślę, że wezmę tą rzecz i pójdę, a jak zajdę po nią to nie mam pojęcia po co poszłam :) też słyszałam że skleroza jest po jedzeniu dużej ilości masła :)
I ja czasem też tak mam, mam coś zrobić, lub wykonać, a tu lipa zapomniałem, czasem sobie zapisuję co mam zrobić...hehhehe :)
Masło ?!.......hehehhe....a margaryna ?
No ja zapisuję przypomnienia w telefonie, bo też było by ciężko bez nich. Jak mi się tel zepsuł to było ciężko :)
No masło nie wiem jak margaryna bo jej nie lubię i nie jem :) ale w margarynie nią ma tyle masła jest chyba mniej tłusta z tego co kojarzę
Skleroza to skleroza :)
Wolę margarynę, fakt mniej tłusta, ale bardziej smakuje na chlebie, masło dobre do smażenia i pieczenia :)
Skleroza nie boli, ale człowiek się nachodzi :)
Ja zaś nie, na maśle nic nie smażę :) za drogi interes :)
Hehe herbatka miętowa wtedy dobra :) osobiście jej nie lubię, a jak już muszę wypić to słodzę, a herbaty piję nie słodzone :)
Ja tylko owocową piję, a jak już to bez cukru, kawy nie piję bo nie lubię, w prawdzie cukru używam tylko w słodyczach :)
Zero kawy?? Żadnej?? Ja się nauczyłam w gim i tak mi zostało, ale nie piję codziennie, jak mam czas to wtedy nie jestem od niej uzależniona :) herbaty to ja piję wszystkie, owocowe słodzę troszki bo niektóre są kwaśne, ale jak nie ma cukru w pobliżu to wypiję i nie słodzoną :)
Nie piłem nigdy kawy i nie piję, bo po co :)
soki i woda, tylko to piję i żyję :)
Owszem cały magnez, ale i tak mało o tym wiem, bo nie pije kawy, ładnie pachnie, ale kiepsko smakuje :)
No jadłam tabletki z magnezem :) ale kawę piję dalej nie raz nawet przed samym snem, bo kawa na mnie nie działa nic mogę iść spać po niej jak po zwykłym napoju :) Mi nie podoba się zapach parzonej, z reszta parzona kawę to piłam z przymusu bo głupio było omówić jak już zrobili, było to może 3 razy. Ja to tylko rozpuszczalną z mleczkiem :)
Ja nigdy nie piłem i mnie nie ciągnie, a magnezu nigdy nie piłem, zresztą jak tabletki to tylko Tic Tac - heheh :)
ja leczę się inaczej, wyro, ciepła kołdra i nocleg 48 h....
ja jeszcze na gardełko jem, jak zaczyna się zima to stajemy się bliskimi przyjaciółkami po prostu nie możemy żyć bez siebie wtedy :) hehehe
Kurde fajnie masz z noclegiem, u mnie to nie działa :) zawsze przyjdą do pokoju i obudzą a człowiek pospać sobie nie może :) to mnie wkur**a człowiek chce odespać cały tydzień i nic z tego :)
Hehhehe, to nie ma czadu na wyzdrowienie u ciebie :)
ja jak jestem chory i kładę się spać, nie ma prawa mnie nikt obudzić....hehehe, wolne i spanie, to pomaga, bo człowiek wypoci to w czasie snu :)
No jeśli chodzi o gardło i katar to niestety bardzo bliskie mi są te objawy :)
Tak i jeszcze mamusia przychodzi do pokoju z pytaniem czy zrobić ci ciepłej herbatki :) to tak może być :)
A tam to tylko lekkie, najgorsze jest zapalenie płuc, co miałem, ehhh...szkoda gadać ;)
ja też czasem miałem takie wypady, ale rygiel dobra rzecz :)
Zima jesień głównie wtedy jak jest zimno :) kater się wtedy powiększa i......choróbsko się przypałęta wtedy :)
No, a teraz to gardło mnie prześladuje hehe co przestanie boleć to ja napiję się zimnego i od nowa z resztą nie mam go wyleczonego do końca :) raz w lecie tak mnie wzięło, że gadać nie mogłam i to było przez wodę gazowaną bo tylko wtedy ją piłam, ale nie tylko ja się tak załatwiłam razem z wujkiem obydwoje my ledwo gadali :) a z nas się śmiali, że jeden drugiego zaraził, bo całe dni my razem przesiedzieli no nie do końca przesiedzieli, pomagałam wujkowi jakby to określić w polu z sianami hehe wtedy to się można opalić :)
A dziwić się, że ciebie unika, jak lubisz zimne pory, to pomyślało sobie: "nie będę go wkurzać" :)
Ja w te wakacje aż oparzyłam sobie ramie, a wyszło to dopiero wieczorem po kąpieli :)
Hhehehehe faktycznie to może być to :)
raz sobie plecy przysmażyłem piekło jak cholera !
No na pewno mówię ci, przestraszyło się ciebie :)
O tak ja też plecy, ramiona. wiele razy mnie spaliło :)
Wiem, jak to boli :)