http://muzyka.onet.pl/newsy/nie-zyje-glenn-frey-gitarzysta-i-wspolzalozyciel-eag les/nnelrh
Dla mnie przynajmniej, szkoda.... :(
Głupio się przyznać, ale jakoś nigdy nie kojarzyłem Go jako aktora. Zawsze był dla mnie jednym z członków Eagles, do tego artystą solowym, ale nigdy nie pomyślałbym, że miał cokolwiek wspólnego z filmem.
BTW: właśnie, po Twojej wypowiedzi, poszukałem i znalazłem na YT kawałek filmu/serialu: https://www.youtube.com/watch?v=Yiihxkda8sQ (Miami Vice). Oczywiście być może wynika to stąd, że zwyczajnie nie pamiętam, może akurat tego odcinka nie obejrzałem, albo wreszcie nie poznałem twarzy, ale do głowy by mi nie przyszło, że występował w tym serialu. Ot, takie zaskoczenie.
No nie, no wiesz, Smugglers Blues to jest Smugglers Blues, ale ja przez chyba 30 lat nawet nie miałem pojęcia, że on był w The Eagels i to akurat on nagrał Hotel California, bo miałem tylko jego solowe płyty. A najważniejsze z Miami Vice to chyba jest to:
https://www.youtube.com/watch?v=j4ueaD22hg8
No dobra, przyznaję - jestem ignorantem i - daję słowo - nie kojarzyłem Go z Miami Vice. Co do "zacytowanego" przez Ciebie linku "You belong to the city" oczywiście znam, ale też jakoś nie kojarzyłem go z w/w filmem, którego zresztą nigdy strasznym fanem nie byłem. Owszem, oglądałem, nawet nie bez przyjemności, ale żeby być wielkim fanem i czekać na każdy odcinek to jakoś nie. To już prędzej jakoś skojarzyłbym Jego "The heat is on" z "Gliniarzem z Beverly Hills". No dobra, pokazałem swoją nieznajomość tematu, teraz to już wstyd się będzie odezwać ;-).