Heath Ledger

Heath Andrew Ledger

8,9
56 647 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Heath Ledger

Jak dla mnie Ledger jest na razie aktorem jednaj roli. Mam na myśli "Tajemnicę Brokeback Mountain". Tu był rewelacyjny. Niewielu udałoby się z małomównego Ennisa wycisnąć tyle co jemu. Myślę, że porównania do Brando czy Penna nie były na wyrost.
Udanym występemy był też ten w "Czekając na wyrok", choć była to rola drugoplanowa zapadała w pamięć. Wyraźnie widać, że Ledger ma pomysł na karierę i spory potencjał. Jeśli będzie trafnie wybierał rolę ma szansę na wielką karierę. Jako buntownik i outsider ma wiele do zaoferowania. On ma ogromny potencjał a ja nadzieję, że go nie zmarnuje.
Pozdrawiam innych, którzy trzymają kciuki za jego dalszą karierę;)

marczapi

Raczej nie powiedziałabym o Heathu, jako aktorze jednej roli. Poprostu tak wypadło, że dostał nominację akurat za Brokeback Mountain. Widzialam prawie wszystkie filmy z jego udziałem i we wszystkich zagrał dobrze. Co prawda, jedne były bardziej, a inne mniej ambitne, jednak nie wyobrażam sobie, że ktoś inny mógłby zagrać te role, których on się podjął.

marczapi

Na pewno nie jest aktorem jednej roli. Jest aktorem-kameleonem - to bardzo ważna cecha. Wszędzie wygląda i gra inaczej. W ilu i jakich filmach go widziałeś?

marczapi

Zapomniałam o czymś. Niektórzy aktorzy, np. DOnald Sutherland, nigdy nie dostali nawet nominacji do Oscara, a są wspaniałymi aktorami, nie jednej roli. To nie Oscary decydują o tym ile wartościowych ról zagrałeś.

Elizabeth_Bennet_2

Sądzę, że była to jego zdecydowanie najlepsza rola ale nie dlatego, że dostał nominację do Oscara. Oscar rzeczywiście w wielu przypadkach nie jest miarą sukcesu (Hitchock, Kurosawa, Peckinpah, Keitel) ale tak się złożyło, że za moim zdaniem wybitną rolę dostał nominację. Gdyby jej nie dostał w niczym nie zmieniłoby się postrzeganie przeze mnie jego występu.

Widziałem z nim jakiej sześć czy siedem filmów. "Obłędny rycerz", "Casanova" i "Cena honoru" to moim zdaniem słabe produkcje ze średnim aktorstwem. "Patriota" to wygładzona kopia "Braveheart". We wszystkich tych filmach Heath był przyzwoity ale bez większych rewelacji. Z "Nieustraszonych braci Grimm" zapamiętałem raczej Damona i karkołomne pomysły reżysera.

Ale tak jak piszę, jest młody a kariera przed nim. 3mam kciuki bo ma ogromną charyzmę, talent i osobowość. Żeby tylko nie marnował się w średnich produkcjach. Pozdrawiam!!

marczapi

Co wy pierdolicie przecież to jeszcze młody chłopak...... Dziwne by było gdyby w tak młodym wieku miał taki dorobek jak powiedzmy Brando (Zresztą brando gdy miał tyle lat co on miał na koncie tylko 2 filmy w tym słynny ?Tramwaj?)

Ortalion

Dlatego na wstępie napisałem "na razie".
Zaznaczyłem też, że jest bardzo obiecującym aktorem i jak będzie trafnie dobierał role (bądź dopisze mu szczęscie) może osiągnąć bardzo wiele.
Czytaj uważnie;) Pozdrawiam!

marczapi

Wszystko wygląda na to, że jego kariera weszła na nowe tory, o wiele bardziej pozytywne niż dotychczasowe. Od roli Ennisa Ledger zaczyna dobierać role, które stanowią dla niego prawdziwe wyzwanie aktorskie. Porzucił granie w podrzędnych produkcjach na rzecz wykazania się w rolach trudniejszych, w filmach uznanych reżyserów. Także rola Jokera u Nolana stanowi pewne wyzwanie dla niego, jako aktora; już widzę, jak ludzie będą porównywali jego interpretację roli tego szaleńca z tym, co pokazał Nicholson u Burtona. Ale kto wie, może kiedyś doścignie wielkiego Jacka, tego nie można wykluczyć.

marczapi

o losie....jest znany juz od dawna...aktor jednej roli?? a chocby zakochana zlosnica albo obledny rycerz?nieustraszeni bracia grimm czy casanova??raz na 5 lat wychodzisz do kina i sie wymadrzasz...:/

katarzynah_86

Też się nie zgadzam, że to aktor jednej roli!!! Jest jednym z bardziej obiecyjących młodych aktorów, i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że według mnie potrafiłby zagrać wszystko!

Mims

katarzynah_86:
"jest znany juz od dawna..." - tylko, że z tego nie wynika, iż zagrał dużo wartościowych ról.
"aktor jednej roli?? a chocby zakochana zlosnica albo obledny rycerz?nieustraszeni bracia grimm czy casanova??" - zgoda, są to jakieś role, ale moim zdaniem średnie. I w średnich filmach.
"raz na 5 lat wychodzisz do kina i sie wymadrzasz" - do kina chodzę średnio 2, 3 razy w tygodniu; bardzo to było błyskotliwe z twojej strony - nie ma jak rzeczowy argument, nie? I nie wymądrzam się się tylko przedstawiam swoje zdanie, bo póki co, żyjemy w demokracji i mam takie samo do tego prawo jak ty. Nie bardzo rozumiem takie alergiczne reakcje bezkrytycznych względem swych idoli osób... Przeczytaj raz jeszcze moją wcześniejszą opinię a przekonasz się, że ja nie krytykuję Ledgera tylko trzymam za jego dalszą karierę kciki. Nie oceniaj wpisu po tytule.

mims-79:
piszesz, że nie jest aktorem jednej roli (twoja opinia - masz do niej prawo), ale równocześnie o tych pozostałych rolach piszesz w czasie przyszłym;) Nie do końca konsekwentnie.

Chętnie podyskutuję dalej, ale nie o mnie, tylko o Ledgerze.

marczapi

Mały błąd - do kina chodzę 2, 3 razy ale w miesiącu - nie stać mnie niestety na częstsze wizyty, 13zł za seans, ech...

PS
Zgadzam sie w 100% z Thommym.

marczapi

No dobrze Paul, może źle się wyraziłam:) Chodziło mi o to, że po tym, jak zobaczyłam go np. w "Tajemnicy...", "Patriocie", czy "Casanovie", gdzie zagrał zupełnie różne role, mogę już powiedzieć, że potrafi zagrać wszystko [moim zdaniem oczywiście]:) Z niecierpliwością czekam na jego Jokera. Lepszy od Nicholsona chyba nie będzie, ale wszystko przed nim, czego mu serdecznie życzę:)Pozdrawiam:)

marczapi

Również nie uważam, że to aktor jednej roli. Bardzo go lubię już od lat. Mnie osobiście podobał się najbardziej w "Obłędnym rycerzu" i w serialu "Roar" (bardzo ubolewam, że już go u nas nie emitują ani nie można go nigdzie nabyć w polskiej wersji językowej).

marczapi

Rzeczywiście, "Tajemnica..." to jego najlepsza do tej pory rola a przy tym najbardziej zauważona i doceniona. Może to skłoniło cię do postawienia takiej tezy, ale moim zdaniem "aktor jednej roli" to trochę krzywdząca opinia. Tak mówi się o aktorach, którzy mieli jakiś jednorazowy zryw i nic poza tym nie pokazali. Nie można tego mówić o aktorach w wieku Heatha, który dopiero się rozkręca i z każdą rolą pokazuje na co go stać. Moim zdaniem zagrał doskonale także w (wspomnianym również przez ciebie) "Czekając na wyrok". Właściwie z tego filmu zapamiętałem najbardziej krótki, ale naprawdę poruszający występ Ledgera. Świetnie wypadł też w "Nedzie Kellym" - filmie może mniej znanym i nie jakimś rewelacyjnym, ale to wcale nie umniejsza świetnej roli Heatha. Podobał mi się w "Braciach Grimm" - na mnie zrobił o wiele lepsze wrażenie niż nieco drętwy Damon. Dziś mam zamiar obejrzeć jeden z jego wcześniejszych filmów, "Two Hands" - liczę, że Ledger też spisał się w nim b. dobrze :) No i już po prostu nie mogę wysiedzieć w oczekiwaniu na nowego Batmana! Wybór Heatha do roli Jokera nie jest może oczywisty, ale Nolan wie co robi i jestem pewien, że to będzie niezapomniana kreacja.

Dwight_

Podpisuję się stanowczo pod opinią Dwight`a i dodam jeszcze, że niezłą rolę miał Ledger w "Patriocie" Emmericha. Film co prawda niezbyt wybitny, lecz rola Heath`a bardzo solidna.

Thommy

a wiecie co mnie najbardziej denerwuje?? pisanie ciągle, niemalże o każdym aktorze:

,,o matko on nie jest tak dobry jak Brando,,
,, a Alowi Pacino on nie dorasta do pięt,, ....

porażka...dlaczego każdego aktora porównuje się do tych dwóch jakkolwiek znakomitych aktorów?? nie można poprostu napisać ,,o Heath Ledger to wporzo aktor,, a nie ,,o jeju on nie jest tak dobry jak Brando,, więc z tego powodu jest kiepskim aktorem...

Tarantinka19

o fuck !!! sory za mój wyskok^^

nie przeczytałam uważnie tematu....

przepraszam jeśli kogoś uraziłam!!

i przyznaje mój błąd:))

pozdr.