lubię niektóre progresywne kapele, z wymienionych przez Ciebie głównie King Crimson. Ale ostatnio słucham raczej innej muzyki.
Zgadzam się z oboma panami - Iron Maiden grają genialną muzykę, ale wszystkie ich utwory są bardzo podobne, jednak nie przeszkadza mi to.
Te rankingi układają inteligentne osoby, które coś wiedzą, a nie debile z filmwebu hejtujący wszystko co potrafi grać
Ha, dawno na to forum nie zaglądałem, ale po raz pierwszy musze się zgodzić z przemądrzałym durszlakiem, który każdą dyskusje sprowadza do tego, że jego rozmówca ma 16 lat :))
Otóż na techniawce, jak i na każdym innym gatunku, trzeba się p prostu znać, żeby wiedzieć, że i w tych rytmach są dobre rzeczy. Rację też ma durszlak, że klubowe techno zazwyczaj jest chałą. Na Krymie i na zachodzie Europy w największych klubach europejskich grają troche lepszą techniawe (wiem, bo byłem, po świecie sie jeździło) niż w polskich dyskotekach, szczególnie tych wielkich niczym moloch, znajdujących się na wiochach. Aczkolwiek nie uważam, żeby trans z założenia był szitem. Polecam ci Chytrus na początek to co faktycznie początkiem było... czyli Goldiego, można rzec ojca d&b
Sporo kawałków prodigy też sie do techno zalicza, a jak wiadomo prodigy wymiata!
Poza mistrzami d&b możesz też śmiało zainteresować się muzyką elektroniczną Dark Independent Scene, poolecam kapele Yelworc
A znając durszlaka, to pewnie ma jakieś bardzo wydumane upodobania co do techno, zresztą podobnie jak i w innych dziedzinach, bo durszlak po prostu sie musi wyróżniać nawet sam sobie na przekór ;)
Ja ostatnio fazuje na nucie Limewax, który już troche czasu tworzy. Gość jest z Ukrainy, ale robi takie drumy, że pyta siada. Ciekawe co na to durszlak, choć spodziewam się że jak zwykle zaneguje tę sprawę. W każdym razie można kilka kawałków tego gościa obczaić na yt.
nie sprowadzam argumentacji do wieku rozmówcy. kiedy przeczytasz moje wypowiedzi, zauważysz zapewne, że podaję inne argumenty. tobie się w oczy tylko ten wiek rzuca :<
normalny człowiek słucha tego, co lubi i nie robi tego po to, żeby się wyróżniać, więc nie dostajesz punktów za tę wypowiedź.
co do limewaxa - nie zaneguję, bo nie znam. przy okazji posłucham i wtedy się wypowiem.
Może i podajesz inne argumenty, ale finisz zawsze jest ten sam...
A wyróżniać to ty się chcesz poglądami, także nie o gust czy muzykę tu chodziło.
See you later.
z poglądami jest to samo - normalny człowiek ma określone poglądy nie dlatego, żeby się wyróżniać, jego poglądy wynikają z przemyśleń i doświadczeń. pod tym względem jestem normalny.
"Wręcz przeciwnie, gówno wie ktoś, kto nazywa Iron Maiden ambitnym i oryginalnym zespołem. To prościutki metal dla gimnazjalistów i wczesnych licealistów, którzy nie dorośli jeszcze do czegoś ambitniejszego. Tacy myślą, że skoro tak mało osób w klasie tego słucha, to jest już wspaniałe i trudne."
"Tłuczenie identycznych, kiepskich riffów od dziesiątek lat to jedyne, co im wychodzi. Oczywiście dla kogoś prostego może to być kapitalna muza, nie przeczę." - Hmm...Powiedz mi, czy grasz, bądź grałeś kiedykolwiek na jakimś instrumencie? Bo z tego co widzę to masz mniemanie jak właśnie wymienieni przez ciebie wyżej gimbusy. Zabolała ciebie nazwa tematu, że "Iron Maiden to najlepszych zespół na świecie" i wypisujesz bzdury. W sumie Maideni byli ambitni, bo gdyby nie byli to nie osiągnęliby "swojego brzmienia" (które można lubić mniej, lub bardziej) i nie dotarli tam gdzie są. Ja np. nie jestem fanem Black Sabbath, ale ich szanuję i jako miłośnik (w moim mniemaniu oczywiście) dobrej muzyki nie napisałbym tak idiotycznych dyrdymałów pod wpływem emocji, że "to słaby zespół, a Iommi w ogóle chujowy gitarzysta, pewnie przez te zmiażdżone palce i nakładki z których korzystał". Weź pomyśl na chłodno. Jeśli to uważasz, że to nie jest trudna muzyka to czekam z niecierpliwością na zagranie jakiejś solówki - wrzuć na YouTube'a :) Wtedy usłyszymy błędy w artykulacji i trafienie w pitch. Albo może jakiś rytm na perkusji, np. z "Where Eagles Dare"? Dave Murray i Adrian Smith być może i nie są w lidze Paula Gilberta, czy Guthriego Govana, ale swego czasu byli jednymi z najlepszych gitarzystów na tej planecie.
Osobiście słucham przeróżnej muzyki, bo od smooth jazzu, aż po metal, jednak nigdy nie przeszłoby mi przez myśl, że Iron Maiden to słaby zespół. Pewnie źle ci się kojarzy, bo zbyt wiele naszywek na kostkach i koszulek się ich widuje. Jednak jeśli tak uważasz to na bank nie spędziłeś zbyt wiele czasu na zagłębieniu się w ich utwory. Są oczywiście w stylistyce ciężkiego metalu (z fali NWOBHM), ale jednak można znaleźć u nich nieproste kompozycje. Często zmieniają rytm w utworach (oczywiście, że nie każdym), mają łagodniejsze ścieżki, ale i takie wychodzące poza metal.
Odwiedziłem twój profil na rateyourmusic i masz tam napisane: "I GIVE HIGH RATINGS BECAUSE I LISTEN TO GOOD MUSIC". To pokazuje, że cierpisz na przerośnięte ego. Piszesz o komercji, a sam słuchasz Talk Talk (nie mam nic do gatunku new wave/cold wave, ale to był w sumie komercyjny band), Kraftwerk (ok, legendarny zespół jeśli chodzi o muzykę elektroniczną, ale jak dla mnie to często grali lipę), Pet Shop Boys, Republikę...Te dwa ostatnie mówią same za siebie. Nie lubisz muzyki stricte metalowej, spoko, ale weź się nie kompromituj. Również lubię elektronikę, ambient, minimal, muzykę filmową i eksperymentalną, ale nie wypisuję absurdalnych rzeczy. Zgrywasz jakiegoś eksperta, a nim po prostu nie jesteś. Respekt za Boards of Canada i The Cure, bo to dobre zespoły, jednak nie ma co robić z siebie snoba muzycznego. Aranż w heavy metalu również trzeba docenić, a nie samo brzmienie.
Powtarzam, że odpowiadasz na komentarze sprzed siedmiu lat. Musi cię strasznie uwierać, że ktoś ośmiela się nie słuchać twoich ulubionych zespołów. To smutne.
"Powiedz mi, czy grasz, bądź grałeś kiedykolwiek na jakimś instrumencie?"
A ty nakręciłeś kiedyś jakiś film? Bo jeśli nie, to nie powinieneś oceniać na filmwebie.
" Maideni byli ambitni, bo gdyby nie byli to nie osiągnęliby <<swojego brzmienia>> (które można lubić mniej, lub bardziej) i nie dotarli tam gdzie są"
To w takim razie Taylor Swift też jest ambitna, bo inaczej nie dotarłaby tu, gdzie jest. Naucz się odróżniać regularną ambicję od ambicji artystycznej.
"Jeśli to uważasz, że to nie jest trudna muzyka to czekam z niecierpliwością na zagranie jakiejś solówki"
Jak wyżej. Czekam z niecierpliwością na nakręcenie przez ciebie filmu. Inaczej twoje oceny na filmwebie nie mają prawa bytu.
"Osobiście słucham przeróżnej muzyki, bo od smooth jazzu, aż po metal"
No tak, smooth jazzu, czyli najgorszej odmiany gatunku, pozbawionej jakiejkolwiek duszy, umiejętności, smaku i wszystkiego, co czyni jazz jazzem.
"nigdy nie przeszłoby mi przez myśl, że Iron Maiden to słaby zespół"
A nie, skoro tobie by nie przeszło, to cofam wszystko, w końcu byś się nie mylił, prawda?
"na bank nie spędziłeś zbyt wiele czasu na zagłębieniu się w ich utwory"
Litości. Też kiedyś miałem kilkanaście lat. Słuchałem wszystkich płyt IM do "Dance of Death" włącznie.
"To pokazuje, że cierpisz na przerośnięte ego"
Nie, to pokazuje, że mam dystans i wrzucam autoironiczne żarciki. Nie odpowiadam za to, że ktoś je rozumie na opak.
"Piszesz o komercji, a sam słuchasz Talk Talk (nie mam nic do gatunku new wave/cold wave, ale to był w sumie komercyjny band)"
Talk Talk nigdy nie grało nic zbliżonego do cold wave. Ale ogólnie jestem pod wrażeniem, bo to chyba najgłupsze, co dotąd napisałeś, zapewne na podstawie znajomości z radia dwóch najbardziej znanych kawałków TT. Talk Talk miało nieoceniony wpływ na ambitną, eksperymentalną muzykę rockową, będąc jednym z pionierów post-rocka. Od pewnego momentu nie wydawali w ogóle singli i nie grali koncertów w obawie przed niemożnością oddania na żywo nastroju i skomplikowania formalnego ich kompozycji, a własna wytwórnia pozwała ich za nagranie niekomercyjnej płyty, którą ciężko będzie sprzedać. Błagam, przestań pisać o dobrej muzyce, zostań przy smooth jazzie i heavy metalu.
"Kraftwerk (ok, legendarny zespół jeśli chodzi o muzykę elektroniczną, ale jak dla mnie to często grali lipę)"
Kurcze, skoro zdaniem fana Iron Maiden i smooth jazzu grali lipę, to już przestaję ich słuchać.
"Pet Shop Boys, Republikę...Te dwa ostatnie mówią same za siebie"
Co mówią? Że mam szerokie horyzonty muzyczne i lubię także świetny pop i klasykę polskiego post-punku? Nie sposób się nie zgodzić.
"Nie lubisz muzyki stricte metalowej"
xDDD Pewnie dlatego na wspomnianym rateyourmusic oceniłem KILKASET albumów stricte metalowych, z czego większość wysoko. Litości.
"Również lubię elektronikę, ambient, minimal, muzykę filmową i eksperymentalną, ale nie wypisuję absurdalnych rzeczy"
Nie, nie lubisz. I wypisujesz mnóstwo absurdalnych rzeczy.
"Zgrywasz jakiegoś eksperta, a nim po prostu nie jesteś"
Jestem. I z nas dwóch to nie ja piszę o tym, że Hendrix stworzył przester, Talk Talk to komercyjny zespół, a Iron Maiden eksperymentowało, bo zaczęło używać syntezatora.
"nie ma co robić z siebie snoba muzycznego"
Na przykład krytykując dobry pop czy nazywając Talk Talk komercyjnym zespołem? Zgadzam się.
"Powtarzam, że odpowiadasz na komentarze sprzed siedmiu lat. Musi cię strasznie uwierać, że ktoś ośmiela się nie słuchać twoich ulubionych zespołów. To smutne." - a co to za różnica, skoro i tak masz błędne zdanie? Przyznaj się, że ciebie uwiera to, że ktoś napisał, że "IM to najlepszy zespół na świecie". Jesteś dojrzały, czy tylko udajesz?
A ty nakręciłeś kiedyś jakiś film? Bo jeśli nie, to nie powinieneś oceniać na filmwebie." - tylko, że ja nie piszę o docenionych filmach jakbym sam potrafił zrobić to lepiej i nie wypisuję bzdur. IM to raczej zasłużona marka, nawet przez tych wymagających znawców muzyki i recenzentów. Czyli mam odpowiedź - nie grałeś, a się wypowiadasz.
"Naucz się odróżniać regularną ambicję od ambicji artystycznej." - Pisałeś o ambicji? Pisałeś. Poza tym, jaka inna ambicja może istnieć w tej kwestii, jeśli nie artystyczna? Przyrównywanie Taylor Swift, której utwory piszą i aranżują inni ludzie jest ignorancją i nieznajomością tematu. Ośmieszasz się.
"Jak wyżej. Czekam z niecierpliwością na nakręcenie przez ciebie filmu. Inaczej twoje oceny na filmwebie nie mają prawa bytu." - tylko, że sam oceniasz filmy i pewnie niejeden raz je zbeształeś :) I nie kręcisz filmów, ani nie grasz na niczym. Masz pecha, bo akurat gram na gitarze od 13 lat, więc jakieś tam doświadczenie mam, a nie besztam Younga, że nie potrafi grać. Proste.
"No tak, smooth jazzu, czyli najgorszej odmiany gatunku, pozbawionej jakiejkolwiek duszy, umiejętności, smaku i wszystkiego, co czyni jazz jazzem." - nie tylko smooth jazzu. To jest tyko przykład. Poza tym są fajne kawałki z tego gatunki.
"A nie, skoro tobie by nie przeszło, to cofam wszystko, w końcu byś się nie mylił, prawda?" - co jak co, ale to ty podajesz argumenty, które nie mają pokrycia w rzeczywistym świecie, poza twoim umysłem. Skoro uważasz, że wszystkie wiesz najlepiej to czekam na jakąś płytę >:)
"Litości. Też kiedyś miałem kilkanaście lat." - widziałem twój wiek na tamtej stronce i napiszę ci, że masz pecha, bo jestem starszy o rok od ciebie dzieciaczku ;) Po prostu nie znasz się na muzyce metalowej i tyle.
"Nie, to pokazuje, że mam dystans i wrzucam autoironiczne żarciki." - tia...jasssne. I stąd te wszystkie zbanowane komentarze? :) Filmweb nie banuje bez powodu. 7 lat temu to miałeś dopiero 25 lat, czyli wcale nie taki stary, a mniemanie jak 50-cioletni weteran, który spędził pół życia w studiach nagraniowych :) Zabawny jesteś.
"Błagam, przestań pisać o dobrej muzyce, zostań przy smooth jazzie i heavy metalu." pisałem, że grali new wave/cold wave. Nie masz argumentów, jak zwykle zresztą.
"Że mam szerokie horyzonty muzyczne i lubię także świetny pop i klasykę polskiego post-punku?" - masz bardzo słabe horyzonty muzyczne, bo narzekasz na komercję, a sam jej słuchasz. Czyli wyszło szydło z kraftWORKA, ha ha :D PSB i TT to muzyka mało ambitna, a ich aranże są na równi z muzyką popową (pop od "popular", bo pewnie nie wiesz). Być może wnieśli coś do ogólnego świata synthpopu, ale to nadal jest pop. W pewnym sensie lipa na całego, a ich teksty są niskich lotów, bo ile można pisać o miłości? Przyznaj się, że słuchasz kilku tandetnych zespołów, a krytykujesz Iron Maiden. Przyganiał kocioł garnkowi. Żenada.
"oceniłem KILKASET albumów stricte metalowych, z czego większość wysoko" - Piszę o muzyce stricte metalowej, a nie okołometalowej. Poza tym - ocenienie wielu płyt nie oznacza, że się na niej poznałeś.
"Nie, nie lubisz. I wypisujesz mnóstwo absurdalnych rzeczy." - buahahahah :D Czekam na więcej, ZNAWCO. Zacytuję klasyk z kina: "Go ahead...make my day". Widać, że już chwytasz się brzytwy i udajesz idiotę :)
Bo uznaje się, że stworzył, ale skąd masz to wiedzieć młokosie? :) Ty nawet na gitarze nie trzymałeś Edur, a krytykujesz zespoły. Talk Talk to band w dużej mierze z gatunku synthpop - halo! Ziemia do młokosa - pop oznacza popular, muzyka rozrywkowa, popularna. Ale nie martw się - kiedyś poznasz się na dobrej muzyce. Tylko trzeba pokonać swoje ego, bo z takim syfem się daleko nie zajdzie. Siedź w swoim delikatnym i troszkę mniej niż mainstreamowym synthpopie :) Tylko następnym razem pamiętaj, że możesz natrafić na kogoś kto ciebie zgasi w kwestii muzyki - jak np. ja to zrobiłem. Zapewne ukryjesz teraz swoją muzykę na tamtym profilu. Lepiej późno, niż wcale. I nie łudź się na to, że będę tracił czas na bezsensowne odpisywanie. Po prostu sam siebie pokonałeś :)
"Przyznaj się, że ciebie uwiera to, że ktoś napisał, że <<IM to najlepszy zespół na świecie>>"
Przyznaję, że siedem lat temu przyszedłem tu dziecinnie potrollować i poprowokować nieznających się na muzyce kuców i niedouczonych ignorantów. Widzę, że działa na nich nawet po siedmiu latach.
"tylko, że ja nie piszę o docenionych filmach jakbym sam potrafił zrobić to lepiej i nie wypisuję bzdur"
O kilku zespołach napisałeś, jakbyś sam potrafił grać lepiej, a bzdur wypisałeś już pełno i nie zanosi się, że przestaniesz.
"IM to raczej zasłużona marka, nawet przez tych wymagających znawców muzyki i recenzentów"
Przez jakich wymagających znawców muzyki? Przez takich jak ty? Recenzentów z "Teraz Rocka"? xD
"Czyli mam odpowiedź - nie grałeś, a się wypowiadasz"
Nie napisałem ci, że nie gram, ale granie nie ma znaczenia. Znaczenie ma wiedza, zrozumienie muzyki, znajomość historii muzyki i sztuki i osłuchanie. Coś, co mam ja i czego za grosz nie masz ty.
"Pisałeś o ambicji? Pisałeś. Poza tym, jaka inna ambicja może istnieć w tej kwestii, jeśli nie artystyczna?"
Bo żeby zrobić karierę jak Taylor Swift, trzeba być ambitnym, natomiast nie trzeba być ambitnym artystycznie.
"Przyrównywanie Taylor Swift, której utwory piszą i aranżują inni ludzie jest ignorancją i nieznajomością tematu. Ośmieszasz się"
Nigdzie niczego nie porównywałem, analfabeto. Pokazuję ci tylko prymitywizm twoich "argumentów".
"Po prostu nie znasz się na muzyce metalowej i tyle"
Mocne słowa z ust kogoś, kto udowodnił w tym wątku wielokrotnie, że nie tylko nie zna się na muzyce metalowej, ale i na żadnej innej. Słuchałem kilka razy więcej metalu niż ty.
"Filmweb nie banuje bez powodu" - no i?
"pisałem, że grali new wave/cold wave"
No. Tyle że nie grali.
"masz bardzo słabe horyzonty muzyczne, bo narzekasz na komercję, a sam jej słuchasz"
Nie narzekam na komercję i sam jej także słucham, czego się nie boję - w przeciwieństwie do ciebie - przyznać. Także dlatego, ze ja, w przeciwieństwie do ciebie, słucham również muzyki ambitnej i niekomercyjnej.
"PSB i TT to muzyka mało ambitna, a ich aranże są na równi z muzyką popową (pop od "popular", bo pewnie nie wiesz)"
Ciesz się, że poza mną nikt nie czyta tego wątku i nie widzi, jak rozpaczliwie upierasz się przy własnej ignorancji, choć już udowodniłem, jak mało wiesz. PSB to pop, owszem - w czym nie ma nic złego, chyba że jest się ograniczonym muzycznie kucem, jak ty - ale przestań się wypowiadać o TT przed ich posłuchaniem. To już nawet nie jest śmieszne. Na kim chcesz zrobić wrażenie?
"jestem starszy o rok od ciebie"
To czemu piszesz jak pryszczaty piętnastolatek, który zaczął słuchać muzyki rok temu i od miesiąca zapuszcza włosy i czemu twój poziom argumentacji, wiedzy, czytania ze zrozumieniem, języka i kultury osobistej jest na poziomie właśnie takiego piętnastolatka? Jeśli naprawdę jesteś starszy, to ci współczuję, mam nadzieję jednak, dla twojego dobra, że masz tyle lat, na ile wskazuje twoje pisanie i po liceum zaczniesz się rozwijać.
"Widać, że już chwytasz się brzytwy i udajesz idiotę :)"
No, szkoda, że ty nie udajesz, tylko nim jesteś.
"Talk Talk to band w dużej mierze z gatunku synthpop"
Owszem. Na dwóch pierwszych płytach. Potem grali muzykę, której byle kuc uznający IM za eksperymentujący zespół nie byłby w stanie pojąć. Ale spoko, jak dla mnie możesz nazywać TT popem, choć ma to tyle sensu, co nazywanie Biebera death metalem, a Hendrixa hip hopem, ale co kto lubi.
"Siedź w swoim delikatnym i troszkę mniej niż mainstreamowym synthpopie"
A ty w swoim mainstreamowym heavy metalu.
"Piszę o muzyce stricte metalowej, a nie okołometalowej"
Oceniłem kilkaset albumów stricte metalowych. Wiem, że nie znasz tych zespołów, choć niektóre są klasyczne, bo słuchasz tylko tego, co wszyscy koledzy z klasy, tylko tych znanych kapel wypełniających stadiony, ale to nie znaczy, że to nie metal. W sumie smutne, że nie znasz się nawet na gatunku, o którym piszesz najwięcej. Tak się kończy muzyczne ograniczenie.
"I nie łudź się na to, że będę tracił czas na bezsensowne odpisywanie"
Dziękuję, mam nadzieję, że dotrzymasz słowa i nie będziesz już marnował mojego czasu. Szkoda tylko, że nie próbowałeś zachować choć resztki godności osobistej i nie przyznałeś się do błędów i niewiedzy. Wiesz, robienie błędów czy niewiedza to nic złego, każdemu może się zdarzyć, natomiast kiedy już ktoś cię dokumentnie zaorał i wykazał, że się mylisz, a ty nadal idziesz w zaparte, to tylko się ośmieszasz. Pamiętaj, że przyznanie się do pomyłki to nie wstyd w przeciwieństwie do upierania się przy niej. Ale gdybyś chciał przeprosić i czegoś się nauczyć, to wiesz, gdzie mnie szukać.
Choć jak znam takich jak ty, zdziecinniałych ignorantów bez argumentów i gustu, za to z bólem dupy i nieuzasadnionym poczuciem wyższości, którzy muszą mieć ostatnie słowo i nie umieją się nauczyć niczego, przyznać do błędu ani zaakceptować, ze ich gust nie jest jedynym słusznym, raczej nie dotrzymasz słowa i dostanę od ciebie kolejną porcję nieskładnego bełkotu przetykanego infantylnymi inwektywami mającymi zastąpić jakąkolwiek wartość merytoryczną.
Dodam tylko co opisują ludzie na stronie sputnik music, którzy siedzą w temacie:
"well discluding the use of fuzz pedals, which aren't actually distortion
and discluding the overdrive/distortion you get from just turning a clean amp loud enough till the sound quality crackles and disorts (which people have been doing for as long as electric guitars and amplifiers have been around). especially rock guitarists like Pete Townsend, who was known for turning his amps so loudly they got quite a noticable distortion.
i think the first guitarist to use real distortion was jimi hendrix...i have a magazine where it explains that he built an extra preamp thing onto his normal amps (at that time amps did not have distortion/gain settings), and the extra gain caused amplifiers to distort at very low levels of volume, which was impossible to use with other amps at that time. So technically Jimi Hendrix was the first known guitarist to use a form of controlled distortion." - pisałem, że "Hendrix "stworzył" pierwszy przester". Słowo napisane w cudzysłowie oznacza coś, prawda? Jasne jest, że tego nie opatentował oraz to, że każde wcześniejsze domniemania mogą być tylko wróżeniem z fusów. Nie miał również magicznych zdolności po pot & LSD, aby samemu STWORZYĆ cały piec z niczego :) Jedne źródła mówią, że przedziurawił siatkę, a inne, że zrobił "extra pre-amp thing". Nie żebyś to rozumiał, ale powróć do mojego komentarza i może do początków muzyki to coś w końcu pojmiesz :) That's all folks.
No, widzę, jak bardzo "siedzą w temacie". Trzymaj się takich autorytetów, to nadal będziesz tyle wiedział co teraz :)
Co prawda już nawet zwykła strona na wikipedii https://en.wikipedia.org/wiki/Distortion_(music) podaje już więcej informacji o historii przesteru plus źródła, ale cóż, opinia jakiegoś losowego typa z forum, który nawet nie jest pewien, czy ma rację ("i think", czyli "wydaje mi się że") jest przecież wiążąca.
Ech, kuce, kuce.
Chętnie posłuchałbym takich zespołów muzyką podobnych od IM. Jednak słuchając Iron Maiden, słyszysz więcej niż muzykę, trudno to nazwać. Może tego nie widać, ale ta muzyka własny styl, niepowtarzalny, tylko oni to tworzą, dlatego te kawałki są takie same.
Ludzie, smiac mi sie chce jak widze ze pochrzanione komentarze :p Owszem, Ironi nie bardzo sie zmienili na przestrzeni czasu, ba, jestem nawet w stanie powiedziec ze przez 20 lat grali to samo do czasu Brave New World, teraz graja bardziej zlozone kompozycje ( chociaz ostatnia plyta jest mocno srednia ) . Jestem jeszcze młodziutki ale słyszałem już setki zespołów i najbardziej cenie i najbardziej będe sobie zawsze cenił właśnie Ironów, może graja bardzo podobne kawałki, podobne schematy (ale to nie to samo w zadnym wypadku - jeśli ktoś uważa inaczej, to sorry, ale dla mnie taka osoba jest głucha) ale ludziska, co mnie to KURVA OBCHODZI ? jakbym szukał coś super ambitnego to sięgnąłbym po poezje śpiewaną, Ironi niech tworza swoje bo to im najlepiej wychodzi, NAJLEPSZE HEAVY pod słońcem. Warto bylo wydac pare stów na nich w czerwcu bo są fantastyczni. Ta sama sprawa z AC/DC - moze i grają to samo od 40 lat - ALE CHWAŁA IM ZA TO, są najlepsi w tym co robią. Ktoś tu powiedział że Sabbaci i Zeppelini to klasyka - Black Sabbath grał prawidzwe Heavy tylko z Dio, Ozzy nie ma tej skali głosu jaką miał Dio, dlatego uważam że Heaven and Hell to jedyne dzieło w ich twórczości ( inne plyty z Dio byly co najwyzej dobre ) , co do Zeppelinow narazie sie nie wypowiadam - zapoznałem sie jak dotąd tylko z jedną ich płyta.
Nie mniej jednak chciałem zaznaczyć zeby każdy słuchał to czego najbardziej lubi, ja juz dawno wyrosłem z pogaduszek typu "moja muza jest lepsza, nie masz gustu, nie znasz" . Po prostu sie zamknijcie i słuchajcie ;] W każdej muzyce można dostrzec cos fajnego - Rock, Metal, Jazz, Pop, Hip Hop, muzyka klasyczna, nie ograniczam się tylko do metalu i rocka, chetnie siegam czasem do innych gatunkow, toleruje i szanuje kazdy rodzaj, no, może oprócz techniawy bo to akurat faktycznie jest papka dla baranów.
pozdrawiam
ok, rozumiem, racja, ironsi wiele robili zapychaczy ale maja na koncie perełki, ja zawsze mam ciary jak wydziera mordę w The Number Of The Beast :)
Bo taka prawda - we wszystkim można znaleźć zajebiste kawałki, no może poza popem, a disco polo nie lubię ale rozumiem że są fani tej muzy. A co do Black Sabath - Dio słabizna, Ozzy maestro. Ja słucham tylko Black Sabath z Ozzym, wszystko z nim znam już na pamięć.
Ty wszystko wiesz. A teraz cymbale przeczytaj łaskawie to co napisałeś. Musisz się tak na każdym forum kompromitować?
Przeczytałem. Fakt, że jesteś za tępy, żeby to zrozumieć, nie oznacza, że masz prawo obrażać lepszych od siebie.
ok, daję ci odpocząć od własnych kompleksów. a podasz kiedyś jakiś argument? bo ja je podaję, ty tylko pyskujesz jak każde zero. nie masz nic do powiedzenia, a odpisujesz na każdy mój post
Najsmutniejsze jest to,że huo nie udaje.Ujada na każdym forum,w ten sposób kompromituje się próbując wyleczyć kompleksy.To strasznie sfrustrowany i schorowany typ, pasuje z profilu psychologicznego do tego Norwega Adersa Brevika,tylko patrzeć jak zacznie z ukrycia strzelać do ludzi z procy w nocy.
huo, Iron Maiden to fajny zespół ze świetną gitarą prowadzącą, lecz prawdą jest, że wszystkie ich utwory są bardzo podobne, wystarczy trochę ich posłuchać by wychwycić powtarzające się motywy. Natomiast do łez mnie rozbawiło to co mówiłeś o braciach Young - przecież gitara AC/DC jest jedną ze słabszych jakie słyszałem, zwykłe pierdzenie dla podtrzymania melodii! Kurt Cobain potrafił zagrać ciekawiej, a jak wszyscy wiemy nie był on zbyt dobrym gitarzystą.
Nie zrozumiałeś-Nie ty będziesz wyzywał tylko huo_sanchez to znany "internetowy napinacz", bo w realu jest pomiatany i musi odreagować.
litwoosxd - "Iron Maiden to fajny zespół ze świetną gitarą prowadzącą, lecz prawdą jest, że wszystkie ich utwory są bardzo podobne, wystarczy trochę ich posłuchać by wychwycić powtarzające się motywy". Nie "gitarą prowadzącą", bo były tam dwie, zarówno prowadzące, jak i rytmiczne. Zapewne znasz ten zespół tylko z kilku utworów, a więc co tu dyskutować? A znasz jakiś zespół, u którego nie powtarzają się motywy? :D Przecież każdy band tak ma, nawet jazzowy. Co za absurdalne rzeczy tu wypisujecie...
OK, spoko :) Mnie na szczęście gimnazjum ominęło, bo gdybym urodził się rok później to bym miał to nieszczęście do niego uczęszczać.
Dorzucę parę słów od siebie bo Iron Maiden był zawsze jednym z moich ulubionych zespołów.. oczywiście, że Maiden nie jest najlepszym zespołem na świecie ( takiego zespołu nie da się wyłonić podobnie jak najlepszego albumu czy utworu), ale zdecydowanie jest jednym z najbardziej wpływowych, dzięki ich pomysłom rozwinął się cały gatunek muzyczny, który jest bardzo różnorodny i w którym zdecydowanie każdy może odnaleźć coś co go zainteresuje (mowa o Metalu jakby ktoś jeszcze nie załapał), fani Maiden na pewno nie oczekują, że nagle pan Harris zacznie komponować Jazz, Folk, Ambient czy Black Metal, Maiden startował jako Heavy Metal i w tym nurcie cały czas się obraca, co do eksperymentów muzycznych wszystko jest dobre jeśli jest podane w odpowiedniej dawce, i w obrębie Heavy Metalu, Maiden eksperymentował cały czas np z brzmieniem - Pierwsze albumy ST, Killers miały bardzo ostry, szorstki, gdy na wokal wskoczył pan Dickinson, kompozycje stały się w stu procentach Heavy Metalowe, później były kolejne zmiany brzmieniowe: Somewhere in Time, Seventh Son of a Seventh Son, później troche forma spadła ale od Brave New World znów mamy zmianę na bardzo epickie kompozycje, tak więc eksperymenty wcale nie muszą się wiązać z jakąś radykalną zmianą w charakterze muzyki ale mogą być to smaczki, które osoba osłuchana wychwytuje od razu słuchając dyskografii jakiejś kapeli. Oczywiście nie jestem bezkrytyczny co do Maiden ale naprade trudno znaleźć w dzisiejszych czasach zespoły, które po tylu latach są nadal szczere w tym co robią w 100%, a Maiden zdecydowanie takim zespołem jest.
Szkoda, że temat wygasł, bo chętnie ponapinałbym się z niektórymi "znafcami", ale cóż... nie można mieć wszystkiego. ^^