Jego gra aktorska jest dla mnie wyśmienita.Spokojnie dałbym chociażby 8,5 jako
aktorowi.Niedoceniony aktorsko.
Ale to miał być naturalnie żart?
Van Damme kiedyś był dla mnie najlepszy (w filmach o sztukach walki), bo miał przepiękny styl, grację "uderzeń", ale grę aktorską prawie zawsze miał kiepską (może poza "LionHeart" i kilku innych). W dzieciństwie byłem jego mega fanem, zbierałem wszelkie info., fotki itd. (mam nawet gdzieś cały album ;) ), motywował mnie, dzięki niemu ćwiczyłem trochę karate. Dobre filmy ma już jednak dawno za sobą, teraz kręci same gnioty (totalne dno), wyjątkiem (małym, ale jednak) z ostatnich prawie 20 lat, może być jedynie "J.V.C.D.", czy "Skazany na piekło", reszta, to porażka - kompromitacja. Kiedyś z niecierpliwością czekałem na jego nowe filmy, teraz oglądam z ciekawości, czy można się jeszcze bardziej pogrążyć. Bardzo mi go szkoda. :(
Myślę, że jesteś zbyt surowy MFor;-) W "6 Kul" i "Niezniszczalnych 2" zagrał moim zdaniem bardzo dobrze. W "Niezniszczalnych 2" nawet więcej niż bardzo dobrze...od Ivana Kanczynskiego z "Bez Odwrotu Bez Kapitulacji" nie widziałem Go tak wrednego:-)
Może nie surowy, tylko mocno zawiedziony, po prostu oczekuję od niego czegoś lepszego. Wiem, że mógłby lepiej dobierać sobie role, choć teraz (w jego wieku) ma na pewno znacznie trudniej (konkurencja kwitnie), a jakoś trzeba zarabiać.
Wybacz, ale nie zgodzę się też z tym, że w całkiem niezłym filmie (scenariusz taki sobie - zbyt "bajkowo", ale niezła obsada ;) ) "Niezniszczalni 2" zagrał dobrze, moim zdaniem do tej roli kompletnie się nie nadawał (sztuczne ruchy, kiepski dialog, zbyt mało groźna postać), po stronie "dobra" byłoby mu znacznie lepiej. A "6 kul" to w ogóle nie skomentuję, szkoda mi klawiatury. ;)
Nadal bardzo szanuję Jeana (przede wszystkim za "kiedyś") i mimo wszystko ciągle mu "kibicuję". Muszę przyznać, że fajnie mu wychodzi nabijanie się na ekranie, może lepiej iść w stronę kick-komedii? Może ten "Welcome to the Jungle" będzie ciekawy? Chętnie obejrzę. :)