Dobry jest naprawde, do filmów walki się nadaje.Szkoda bardzo, że czasy filmów typu Kickboxer się skonczyly bo jego pierwsze filmy byly najlepsze.Pozdro
Tak, takie filmy jak Krwawy Sport, Cyborg, Kickboxer, Lwie Serce czy Podwójne Uderzenie to były istne przeboje dzieciństwa - wtedy jeszcze człowiek nie zdawał sobie sprawy, że to co Van Damme prezentuje na ekranie to tylko mało realistyczne, maksymalnie efekciarskie popisy gibkościowe, które dobre są do podrywania panienek, a niewiele mają wspólnego ze sztukami walki. Skojarzcie charakterystyczną gardę Tong Po z Kickboxera - w muay thai (ani w jakiejkolwiek innej sztuce walki) taka garda nie istnieje, bo nie ma prawa istnieć ze względu na znikome walory ochronne nie tylko twarzy, ale i całej dolnej części ciała. Te same gibkościowe sztuczki, którymi chełpił się Van Damme w każdym kolejnym filmie ze swoim udziałem plus schematyczne role, jakie zaczęły przypadać mu w udziale, sprawiły, że znudził się widowni i zaczął grać w niskobudżetowych produkcjach u nieznanych reżyserów. Myślę, że nawet film Kumite nie przywróci go glorii chwały, jaką odnotował na w latach 80. i na początku lat 90.
i znowu ten pajac
naucz sie pisac ze zrozumieniem , bo najpierw piszesz ze zle stosowal kiepskie sztuczki w filmach potem piszesz ze otrzymywal chwaly w latach 90 i 80 . A co do gardy , wygladala ona orginalnie i to bylo swietnym plusem wkoncu to film ty pedałku ,tutaj nie musi wystepowac tylko realistycznosc , bo film bylby nudny , w filmie liczy sie przedewszystkim muzyka, fabula, klimat, akcje i uwazam iz kickboxer byl najlepszym filmem z udzialem van damme'a zachowujac jednoczesnie te cechy , a dodatkowo van damme pokazal swietne kopniaki łacząc je z idealnie dopasowywujaca sie muzyka ( ostatnia walka)