Nie nie będzie.

Trochę szkoda.

W sumie to może dobrze, że sobie odpuścił. Facet jest już po pięćdziesiątce. Co innego by było jak by taka walka odbyła się gdzieś z 10 lat wcześniej.

Masz racje też tak sądzę. Van Damme mimo iż nadal zachwyca fanów, to jednak najlepszy był w latach 80 i 90. Wtedy mógłby naprawdę nieźle dokopać temu Khamsingowi :)

Tak. W sumie to wszyscy ci najwięksi twardziele najlepsi byli w latach 80-90 :) I tego nie da się ukryć.

I najważniejsze, że żaden byle ciota nazywany fighterem im tego nie odbierze,

100% racji :)

Kogo masz na myśli?

Chodziło mi ogólnie

No właśnie i co by takiemu Khamsingowi dało pokonanie 50-latka. Chyba tylko rozgłos.

Skąd wiesz żeby wygrał ? Khamsing już tez dawno na emeryturze.

"Khamsing już tez dawno na emeryturze"

To ciekawe, bo w tym roku stoczył aż 4 walki



"Skąd wiesz żeby wygrał ?"

Nie trzeba być prorokiem by to przewidzieć. Myślę, że to nie jest sztuka dla takiego zawodnika pokonać 50-latka który karierę ma dawno za sobą.

Ale myślę,że nawet teraz by miał z Van Dammem ciężko.

Tego nie wiedziałem że wrócił, ale i tak też już ma najlepsze lata za sobą.
PS. Nigdy nie mów nigdy Van Damme dalej potrafi walnąć w ryj. Bernard hopkins w wieku 48 lat został mistrzem świata w boksie więc nie gadaj bzdur że się nie da, a znając zapał Van Damma na pewno nie dał by się obić sam w wywiadzie tak powiedział.

"Van Damme dalej potrafi walnąć w ryj"

To na pewno, nie twierdziłem, że nie potrafi.


"Bernard hopkins w wieku 48 lat został mistrzem świata w boksie więc nie gadaj bzdur że się nie da"

Tylko, że Hopkins walczy cały czas bez przerwania kariery. Natomiast ostatnia walka Van Damme'a odbyła się w roku 1982 jak widzę.To kupa czasu. Dlatego to porównanie jest bezsensowne.


"sam w wywiadzie tak powiedział"

Przecież wiadomo, że by nie powiedział "przegram walkę". Logika.


Rozumiem jesteś fanem JCVD, ale spójrz trochę na to obiektywnie.
Wszystko to przez filmy które kreują aktorów na bogów sztuk walk którzy są niepokonani.

Ja cię rozumiem i wiem o co ci chodzi ok Van Damme miał prawdziwe walki ze 30 parę lat temu, ale spójrz na to, że Van Damme dalej trenuje i to bardzo dużo więc tą formę jako taką utrzymuje.
Ja nie twierdzę, że Van Damme by wygrał spokojnie bo sam trochę wątpię, w tym wieku wiadomo i tu cię popieram, ale nie możesz też pisać, że przegra bo nikt tego nie wie jakby tak walka wyglądała zresztą i tak wolę żeby skupił się na filmowaniu itp.
PS. Ja go nie uważam za jakiegoś Boga bo ma swoje wady, tylko jest dla mnie wzorem w końcu nie każdy normalny człowiek bez znajomości języka angielskiego przyjeżdża do Ameryki i zostaje gwiazdą kina akcji bez chociażby podstawy umiejętności aktorskich i za to go cenie, a także za osiągnięcia sportowe i kulturystyce. Tyle

"Ja cię rozumiem i wiem o co ci chodzi ok Van Damme miał prawdziwe walki ze 30 parę lat temu, ale spójrz na to, że Van Damme dalej trenuje i to bardzo dużo więc tą formę jako taką utrzymuje"

Trenuje ok, ale nie ma możliwości sprawdzenia się na ringu, na poważnie.


" ale nie możesz też pisać, że przegra bo nikt tego nie wie jakby tak walka wyglądała"

Przejechałem się z tą pewnością, przecież możliwe by np. Khamsing podczas walki zasłabł, Van Damme to wykorzystał i go pokonał. Nigdy nie wiadomo.


" Ja go nie uważam za jakiegoś Boga"

Wiesz są tacy co robią z aktorów niczym bogów. Przykładem jest pewien użytkownik który cały czas wmawia, że Seagal jest najlepszy i każdego pokona.

No i ja się z tym zgadzam co napisałeś :)

I tak mały rozgłos już mu to dało.

W sumie gdyby do walki doszło to Van Damme też może by dobrze na tym wyszedł. Może dostałby jakieś ciekawsze propozycje ról w filmach? Kto wie.

Na pewno oboje by na tym sporo zarobili, ale czy dostał by ciekawsze propozycje po tym to nie wiem.

Szkoda, że nigdy z Seagalem nie zagrał.

No szkoda. W Krzyżowym ogniu miał z nim zagrać, ale podobno znowu Seagal odmówił z jakiś tam przyczyn.

Wiadomo z jakich.Bo tam gra Van Damme.

Myślę że to był jeden z powodów. Nie wiem może bał się, że Van Damme go przyćmi na ekranie.

Bardzo możliwe.

Podobno Van Damme i Seagal nie cierpią się nawzajem - gdzieś wyczytałem (chociaż niewiem czy to prawda) że na przyjęciu u Stallone'a ponoć jeden z uczestników imprezy puścił gadkę który z nich dałby radę drugiemu, Stallone stawiał na JCVD a Seagal poprostu wyszedł z przyjęcia - a swoją drogą to szkoda że JCVD nie zawalczy z Kasingiem, przeciez wiadomo że już w 2008 roku zaczęło się o tym mówić a 5 lat wstecz to jeszcze taki staruszek nie był i miał większe szanse na położenie Taja na deski, no ale cóż pewnie napięty ciągle grafik miał albo poprostu spietrał bo doszedł do wniosku że już nie te lata - POZDRO.