SZKODA ZE NIE "WYJETO GO" Z TRZECIEGO PLANU.
POKOLENIE MOJEJ MAMY KOCHALO SIE W NIM A I DLA MNIE NIE POZOSTAL OBOJETNY..........

Właśnie się dowiedziałem, że wczoraj zmarł. Bardzo dobry aktor, chociaż nie udało mu się zrobić większej kariery, niestety. Stworzył świetne kreacje w filmach "Ściana czarownic" czy "Tarpany". Pamiętam go również z epizodu w "Lalce" Hasa.

Mnie się podobał i w latach 60 tych jego role uważam za udane. Jak sam przyznał, zabrakło mu determinacji niezbędnej w zawodzie. Cześć jego pamięci

W biografii jest błąd. Filmy Passendorfera "Kierunek Berlin" i "Ostatnie dni" i "Zwycięstwo", to nie jest trylogia. Ostatni jest skróconą wersja dwóch pierwszych filmów.