No w połowie stycznia leciał Don Juan Demarco i Żona astronauty,a niedawno na HBO Piraci z Karaibów na Krańcu Świata :)
Chyba że nie masz HBO to sie nie liczy ;)
Ja jak nie ma żadnego filmu z Johnny'm to ide do Beverly Hills i wypożyczam.Ostatnio Sweeney Todd i Serkretne okno.Polecam i pozdrawiam :)
My chyba tak już mamy a co nie wolno temat jak każdy He, he, he , przecież tu nie ma mądrych a jeżeli mądre to nie liczne.tematów takie forum. No może jeszcze forum nowych technologi ostatnio na topie jest.:)))
ja lubię i Jacka, i Hektora (niach niach, świetne imię).
a przez całą trzecią część mówiłam "zabijcie ktoś Willa!"
no dobra, można było się spodziewać, że kiedyś rzucimy błahe tematy i zaczniemy rozmawiać, na forum o jakimś z filmów Deppa, ale żeby o "Piratach..."! No proszę...
Ja tak mówiła przez wszystkie części i dopiero w3 się doczekałam.Ech...lepiej późno niż wcale.Szkoda,że go na stale nie zabili.
Możemy porozmawiać o jakimś innym filmie np.eee.Pamiętam,że ktoś kiedyś,bardzo dawno napisał tu taki temat o Johnnym w pornolu.Ale ten użytkownik został zjechany.
Każdy temat lub prawie jest zjechany a co do Williama i Orlanda to fakt facet ma poważny problem ze sobą. To że miał okazje zagrać z Deppem miał wiele szczęścia i powinien z tego coś zrozumieć i wziąć dla siebie a nie ciągle się obrażać za tego eunucha, w końcu coś w tym było że tak sobie z niego żartowali..:)))
Reasumując Wasze wywody, stwierdzam, że Orlando jest aktorem n" ni w
dupę ni w oko", jest drewnianym kołkiem oraz gra jak nieudana parodia
samego siebie.A swoją droga to fajnie by było jakby ta Euhenia tu
przyszła, zabawa by była ;]
nienawidzę tego pedała...
...zawsze mi zjebie dobry film. Na przykład wczoraj oglądałam "Ned Kelly" i wszystko było dobrze dopóki nie wyszedł Orlando z tą swoją buźką...
...aż rzygać się chce.
http://pl.youtube.com/watch?v=xjPmC-VtoYM - z dedykacją dla pań wyżej ;))))))))))))))
hahhahahhahahahhhahaahhahaahhaahahaahahahaha
hahahahahahahahahahahahahhahahahahahahahahahahahahahhahahahahahahahahaha
hahahahahahahahah!!!!!!!!!!!!!!! LEŻE POD BIURKIEM!! hahahaha!
O Boże, weź mi nie mów...Beznadziejny gość,też go nie lubie,a jak oglądam piratów to się cały czas zastanawiam czemu go wybrali...co w nim takiego jest??Co w nim te słitaśne fanki widzą??..ehh
...ani talentu nie ma, ani on przystojny...taka ciapa.
skoro już mówimy o cipach...
...byłam ostatnio się trochę odchamić i poszłam do naszego jakże wspaniałego teatru ROMA (w Warszawie), na "Upiora w operze". Wiem, że jest chyba trzech aktorów, którzy wcielają się postać upiora, ale z moi fartem trafiłam na tego najbardziej NIEprzerażającego i cipowatego! Masakra! Upiór powinien być straszny, budzący niepokój i przerażenie. A jedyne co u mnie wzbudził to śmiech. A i jeszcze każdy czarny charakter musi być przystojny (np. tak jak nasz golibroda), a brzuch tego upiora ledwo mieścił się w "garniturze". No, a co do śpiewania, to taka bardzo zadowolona nie jestem, ale to była jedyna dobra cecha upiorka.
The Woman, wiedz, że moje śniadanie (przez twój link), wylądowało na monitorze.
Którzy grają upiora w Romie??????
http://pl.youtube.com/watch?v=xjPmC-VtoYM - smacznego obiadu w takim razie
Grają: Damian Bogdan Aleksander, Łukasz Zagrobelny, Tomasz Steciuk...
...ja oczywiście trafiłam na tego trzeciego, który akurat ma opinię najgorszego z tej trójcy. Takie me szczęście...
chyba się wybiorę ;PPP
gdzie najlepsze miejsca????????
http://www.teatrroma.pl/picPop2.php?pic=0&image=widownia.5.jpg
bo za cholerę im nie wierzę z tymi kolorkami
gdzie najlepsze miejsca? Przecież to nie kino. Wszędzie jest dobrze. Ja osobiście miałam miejsce po lewej stronie, rząd bodajże 4.
Ja byłam na upiorze i był Aleksander właśnie :>>>>>>> Umarłam... To była jedna z najpiękniejszych rzeczy jakie widziałam w życiu. Upiór w operze... ah...
jest jakiś sposób, żeby na niego trafić?????????
tzn nie wiem, może jakiś system w teatrze kto kiedy gra...
można ten system zdemaskować???
Szara moje Guru i Mistrzu w który dzień tygodnia byłaś??????
Ja też mam daleko jak stąd do tamtąd, ale akurat miałam szczęście. Byłam w czwartek jeśli to pomoże...
głupi ma zawsze szczęście ;D wtenczas ja go nigdy nie mam :(
ale moją dewizą jest grunt to skromność.