wielbiące Deppa za to z jakim kunsztem i perfekcją potrafi przeistaczać się w najróżniejsze postacie, co skłoniło mnie do głębokich przemyśleń na następujący bardzo interesujący wręcz fascynujący temat:
Czy Johnny Depp byłby w stanie zagrać gówno??? czy byłby w stanie przeistoczyć się w niezwykle wonną bryłę kału??? lub zwinnie poruszającego się w wodzie brązowego spławika??? hmmmmmmmmmmmmmmmmmm <myśli>
No cóż. Jedna jaskólka wiosny nie czyni ale całe stado.... może "zrobic" sporo nawozu a na w/w dobrze kwiatki rosną...(ja tak żeby było w temacie);d
To forum jest trochę na opak sporo już nalotów przeszło aniołków , diabełków, i różnych takich .Naprawdę teraz to jest w miarę spokojnie.:)))))
Ja nie mam nic przeciwko "aniołkom" itp. Każdy jest jaki jest. Jedni doceniaja gre aktora inni(inne) kochaja sie w nim za wyglad (yyy lub cos innego;d). Zwykle ma to ścisły związek z wiekiem- chociaż niektórym nie przechodzi. Rzecz w tym żeby nie kontynułować tematow typu;"czy Johnny może zagrać gówno", zwłaszcza że (i tu pewnie ktoś sie zdziwi) każdy, nawet kiepski aktor to potrafi, bo ucza takich rzeczy w szkole aktorskiej.
Oczywiście to racja,To forum jest inne i tyle.Sami się dopisujemy do tego tematu. O filmach Depp to ja wole popisać tam gdzie są jego filmy. Ile można zakładać tematów.On jest boski.Świetnie gra i temu podobnych.po pewnym czasie to trochę męczące i w sumie nudne. Masz ochotę poczytać o jego filmach to przejdźmy na forum danego filmu i popiszmy sobie. możesz tez poczytać moje wypowiedzi na tematach z jego filmami.na pewno jakieś wpisy znajdziesz. Masz ochotę na bardziej konstruktywna dyskusję to zapraszam na mojego bloga.Pozdrawiam:)))
Chętnie, ale niestety nie teraz, bo mam sporo pracy. Robie strone dla kogoś i mam termin, wiec musze sie streszczać.
A to miło że robisz strony ja się tego uczę i na razie mi coś nie bardzo mi to wychodzi. Pozdrawiam i miłego robienia:)))
Nie mogę wam powiedzieć, bo wtedy będzie koniec zabawy i nie będę miała was czym wkurzać... tzn będę miała, ale wolę tą rozkminę ;]
szczerze? to ja też mam dosyć takich beznadziejnych tematów i jako estetka czuję się zniesmaczona ;PP
to nie jest śmieszne, ani zaskakujące ani oryginalne... to jest żałosne...
ale jako że czuję się osamotniona w swoim przekonaniu ... (w każdym razie czułam do tej pory) cóż można na to poradzić???? albo się wykłócać o to jaki tu niski poziom albo dać sobie na luz...
może zamiast wyśmiewać jakieś tam "aniołki Johnny'ego" czy inne napalone fanki, lepiej się zastanowić nad sobą.... (bo nie wiem co jest gorsze... one czy tematy Słonca i temu podobne..... )
mój post oczywiście zostanie zlekceważony i szkoda pisania ale i tak cierpię na bezsenność ^^
A dlaczego ma zostać zlekceważony, popieram Cię jako Estetkę i wiem że masz racje w tym temacie ,jak i w wielu innych.:)))
bezsenność to coś co ubóstwiam w nocy, a przeklinam w dzień, kiedy to chodzę nieprzytomna...
btw z tym wyśmiewaniem to chodziło mi, że użytkownicy krytykują napalone fanki, a sami poziomem i inteligencją nie grzeszą ;)
"btw z tym wyśmiewaniem to chodziło mi, że użytkownicy krytykują napalone fanki, a sami poziomem i inteligencją nie grzeszą"- wiem i zgadzam sie oczywiście.
wiesz, ja tam dawno doszłam do wniosku, że swojej inteligencji nie udowodnię żadnym postem, więc nie mam zamiaru marnować pokładów powagi na walkę z wiatrakami.Po co angarzować w to siebie? Wolę zostawiać tu część głupoty, bo coś z nią trzeba zrobić, a to miejsce jest idealne do jej spożytkowania. Masa ubogich intelektualnie forumowiczów czekająca na pożywkę. Tak, tak, mówię poważnie :)
Ogólnie, przechodzisz kolejną fazę egzystowania na tym forum :)
może... może...
emocjonalny śmietnik...
bezsenność...
nie mogę się zrelaksować...
i tracę wiarę w piąty wymiar, bo jestem niecierpliwa..............
spadam... (jak to śpiewała Coma... ^^)
Wiecie, kiedyś było tu trochę inaczej. Teraz wszystko jest na jedno kopyto, słabe i nużące, bo jest poza N-ty. Szkoda, że stara stała ekipa forumowa już tu nie zagląda :< ... i powiało nostalgią ):
Pewno znowu masz racje, starzy się znudzili pewno ciągłą walką z tym którego imienia nie będę wymieniać.
Jak z rok emu tu zaczynałam zaglądać to prawie każdy się kłócił z założycielem tego tematu. Przynajmniej ja to tak odebrałam. dlatego piszę o walce.TK wspomniała o walce z wiatrakami sądzę że to o tym miedzy innymi. Jestem tez już tym zmęczona. Postanowiłam na poważniejsze tematy pisać gdzie indziej,np na forach o filmach. Tu się nie za bardzo da.Ale tu też są mądre tematy ale trzeba je wygrzebywać.:)))
"Wolę zostawiać tu część głupoty, bo coś z nią trzeba zrobić"- Fakt, nadmiar niespozytkowanej głupoty może poważnie uszkodzić mózg.
A poważnie,weż pod uwage,że niektórzy inteligentni inaczej czasem jednak próbują doskoczyć do poziomu, pod warunkiem , ze maja do czego.
A ja powiem po staropolsku- "Jak żeś wlazła między wrony to masz krakać jak i one!"
Myślicie, ze mnie nie razi taka gadka? Ale co innego na tym forum pozostało? Jakieś denne tematy typu "Super aktor 10/10" "Autograf!!!", "Zagracie?!", i cała reszta tego dna. Słońce w przeciwieństwie do nich nie słodzi dla Deppa na każdym kroku, dlatego wole to niż tamto, ze się tak wyrażę ;p
W ogóle to forum upada... i pewnego pięknego dnia co mądrzejsi użytkownicy się stąd zabiorą, a zostaną same "fanki", co sikają na sam widok Johnnego.
Nic w tym miłego nie ma.
Więc nie narzekajcie, bo będzie gorzej, a mówię wam to ja! ;p
Widzi mi się, że tu sami męczennicy przesiadują ;]
Wychodzi na to, że jesteśmy tutaj nie dla przyjemności, ale po to, aby nawracać pokemony, naprawiać świat i zaprowadzić pokój na świecie... W sumie nikt nas tu nie trzyma, nikt nam nie każe się przejmować, pomagać , być miłym... droga jest wolna i nic na przeszkodzie nam nie stoi :>
Tak sie składa że to"fanki" w dużej części utrzymuja aktorow- no chyba, że akurat Jonny zainwestował w dobrą drukarnie pieniędzy;d- więc tak bym na nie nie psioczyła. Maja prawo pisać , że Go kochają i już.
Poza tym "słodzenie" raczej nikogo nie obraża czego nie można powiedzieć o jego przeciwienstwie. Krytyka owszem ale konstruktywna a nie dialog o fekaliach.Rozumiem , że to miała być prowokacja , ale bez przesady.
Co do "wron"to jakbym w życiu stosowała sie do tej zasady to dziś mówiłabym tylko podwórkową łaciną i stała pod budką z piwem (co nie znaczy , że nie lubię tego napoju).
prowokacja chyba setna w tym samym stylu ;P
w związku z czym może byśmy się wzięli do kupy, co???
PS podoba mi się sposób myślenia pani powyżej
Oj oj, chciałam dobrze, a wyszło jak zwykle ;).
To piękne przysłowie z wronami odniosłam TYLKO do tego tematu, w życiu tez raczej nie "kracze" za innymi ;p
Co do tych wszystkich "fanek"- skoro utrzymują Deppa, niech Depp im dziękuje. Ja zresztą też go trochę utrzymuje, bo do kina co jakiś czas na jego film pójdę, DVD czasami kupię, biografie też mam. Niby to niewiele, ale zawsze coś ;)
Co do słodzenia i krytyki...ja już nie wiem czy gorsze jest ciągłe "lovcianie" Johnnego, czy gadka o tym, co Słońce lubi najbardziej...
T.K. ja wiem, że nikt mnie ani nikogo nie zmusza do bycia tu, ale po wejściu na Fw, mam zazwyczaj trzy drogi- mój blog, forum Deppa i forum Freddiego, więc... to już przyzwyczajenie ;). Zresztą, teraz jeszcze nie jest tak tragicznie. Źle, ale nie tragicznie.
Właśnie sobie uświadomiłem że siedzę na forum Deppa praktycznie od 2003 roku (ja pier*ole 6 lat) pewnie większość z was była jeszcze wtedy w podstawówce, a może w przedszkolu? To kupa czasu, dziwicie się że ciągle mówię o kupie, ale co miałem powiedzieć powiedziałem już dawno, a i towarzystwo takie jakieś przewrażliwione na swoim punkcie tu jest. Nie można czasem pożartować nawet:/ Tak, tak zebrało mi się frajerzy na sentymenty cieszycie się zakały? A wy ile tu siedzicie?
Ja przybyłam w czasach zmierzchy aniołkowego imperium i jego późniejszego upadku, więc stosunkowo nie długo :)
Jak sylwek w Zakopcu? ;>
O przepraszam, w podstawowce to ja byłam jak Depp grał w Plutonie a do przedszkola nie chodziłam bo byłam aspołeczna i mnie nie chcieli...;p
Protestuje.
Co do najazdu "aniołkow" to podejrzewam , że miał miejsce po Piratach ? No cóż, chyba też mam coś ....hmmmm na tym tle- miałam nawrót Depp'a przez ten film. Zaskoczył mnie totalnie tą rolą- to bym właśnie nazwała podciaganiem poziomu. Depp zrobi cacko nawet ze zwykłej roli pirata,jest w niej somplikowany charakter sporo psychologi i kupa(znow jakaś kupa..?) humoru. Wcale sie nie dziwie że młode laski zauważyły Jonny'ego dopiero po tej roli-przecież wcześniejsze filmy są zbyt trudne i mało komercyjne. Ale jak wspomniałam ta postać też jest "trudna" i aby ja zrozumieć trzeba troche mózgu użyć wiec...JOHNNY DEPP BIERZE CZYNNY UDZIAŁ W ROZWIJANIU UMYSŁOW "INTELIGENTNYCH INACZEJ" ! Proponuje kontynułować ten zamysł na tym forum zamiast dostosowywać sie do poziomu w/w.
Ja na tym forum jest gdzieÅ tak od czerwca-lipca 2007, wiÄc też nie dÅugo...
Co do Piratów, to ja nie mam nic przeciwko temu filmowi, ale jak czasami sÅyszÄ od znajomych "Nom fajny ten Dźony", "A co z nim ogladaÅes/aÅ?", "A nom Piratów", "Tylko?", "Nom." (tak nawiasem, was też wkurza to nom?) to mnie po prostu krew zalewa...
Ja po Piratach widziaÅam "Sekretne Okno" i dopiero tym mnie Pan D. przekonaÅ ;)
ChÄtnie bym sobie jeszcze raz obejrzaÅa, bo jak leciaÅ ostatnio na Polszmacie to nie miaÅam czasu...
"Sekretne okno"? No miło że jeszcze komuś sie podoba, hmmmm nie chce tu propagować piractwa(hehe) ale możesz to ściagnąć przez "osła". Jest nawet z lektorem.
Aaaaaa to oka. A wiesz może skąd moge ściagnąć napisy do "Dead man".
Sorry, lenistwo ze mnie wychodzi ale co zrobić - taka Karma;d
Nie ciebie pytałam cwelu. Jak chcesz sie twardo z toba pobawie wywłoko jedna. Też umiem jak widzisz.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
