dajcie spokój, rodzine tworzą dwie osoby(mąż i żona)+dzieci. a żeby ta rodzina miala przyszlość to potrzeba do tego woli dwojga ludzi.Tak wiec nie ocenial bym jej tak pochopnie, a może jej pierwszy byl nie odpowiedni.
Ten temat zabrzmiał jakby miała 10 dzieci a każde z innym facetem! Z jednym jej się nie ułożyło to była z drugim, wielkie mi halo! Moglibyście powiedzieć że nie ceni rodziny gdyby zaniedbywała te dzieci, co za różnica od jakiego są ojca, luuudzie
Napisalaś tak jakby to byl jakiś potworny grzech,a przecież to całkiem normalna sytuacja :/ wielu ludzi nie trafia z małżeństwem za pierwszym razem. Najpierw wielka miłość, ślub, dzieci, a potem rozwód i wielka miłość z kimś innym, tyle, że może trwalsza. Moi rodzice też się rozwiedli i mają dzieci ze swoimi nowymi, drugimi polowkami. Co w tym złego?