Jest bardzo ładna, ma w sobie dużo uroku, ale w "Więzień labiryntu" mogłaby wcielić się w drzewo
albo w jakiś patyk, bo grała jak drewno.
no coz, ogladanie niejakiej megan fox nasowa podobne skojarzenia (te z dziedziny przemyslu drewnego).... co nie zmienia faktu, ze laduja ja do wszystkich mozliwych superprodukcji.
z drugiej strony maja tam w hollywood troche takich "sweet face'ow", ktore bronia sie gra/osobowoscia/blyskotliwymi dialogami - moj typ to Emma Stone ;)
pzdr