To, co ostatnio publikuje ów "reżyser" nie jest godne określenia jako tylko niestosowne.
Moim zdaniem osoba, kierująca się w stronę ludzi powinna się do wszystkich odnosić z szacunkiem (bądź przynajmniej ukrywać to, co sądzi o innych), gdyż tak naprawdę jego szacunek do innych zależy od tego jak popularne publikacje ów osoby będą.
Ostatnio jednak Konrad Niewolski pozwala sobie na zbyt wiele, pisząc wprost w internecie, jak cytuję: "Nazywanie Strajkiem Kobiet garstki sfrustrowanych cycatych cw**i jest obelgą dla prawdziwych kobiet. Jak się nie podoba w kraju, to wypad, k***a, na bezludną wyspę i tam się kund*ić, a nie zatruwać umysły prawdziwym kobietom. Tyle, k***a, w temacie!".
Uważam, że jest to dość karygodna i skandaliczna wypowiedź, jaką kieruje tak popularna osoba. Nie wiem, czy Niewolski sam uczestniczył jako aktor w filmie "Job, czyli ostatnia szara komórka", ale jak na miarę tego, co Konrad napisał, byłby idealnym kandydatem na aktora. Mam nadzieję, że za swoje słowa ten reżyser dość słono zapłaci w postaci drastycznego spadku oglądalności opublikowanych filmów.
Akurat o Strajku Kobiet napisał dosadnie ale zgodnie z prawdą. Nie od dziś wiadomo, że reżyser w PL nie może mieć prawicowych poglądów.
On też nie ma prawicowych poglądów
*Wandalizmem jest zbijanie szyb na przystankach, a nie szczanie na kościół. Nie lubię Kościoła katolickiego i nie kryję tego. Katolicyzm jest prymitywną formą wierzenia, a polskie społeczeństwo jest bardzo przegniłe katolicyzmem, stąd zero tolerancji i umiejętności wyobrażenia sobie czegokolwiek ponad dogmaty. Rozmawiałem z wieloma duchownymi. Jest wśród nich wielu mądrych ludzi, którzy chcą pomagać. Szkoda tylko, że znaleźli się w złej organizacji. *
Zagłębiłem się nieco bardziej w działalność publiczną Niewolskiego i w tym kontekście przytoczona przez Ciebie wypowiedź jakoś mnie szczególnie nie dziwi. Ogólnie typ jest strasznym świrem.