Ok. To wytłumacz mi co to za aktorka z ciekawą twarzą ,która praktycznie rzecz biorąc jest analfabetką bez żadnej szkoły aktorskiej.
Nawet gdyby miała talent to nawet geniusz rozwija swoje zdolności.... Ona nawet się nie stara walczyć z przeciwnościami losu, od wszystkiego ucieka albo krytykuje i to ona ma wszechstronnie pokazywać naturę ludzką? No przepraszam że się czepiam ale ona ma być w końcu aktorką....

jka skończyła szkołe w wieku 13 lat, przeciez pózniej jeszcze miała lekcje i w końcu zdała srednia nie wiem jak tam u nich jest...może ona rozwija sie poprzez nowe role u boku cenionych aktorów, i nie potrzebuje szkoły,a zresztą nie wszyscy aktorzy sa po szkole zwiazanej z filmem, może np. wystarcza jej warsztaty.

W takim razie była by świetna w "Lektorze"... któż by lepiej analfabetke zagrał.
A co do szkoły to zadnej sredniej nie ma.
PS. Jak ucieka od problemów i krytykuje to super się rozwija....

rzuciła szkołe i wcale się nie dziwie skoro zaczęła grywać w filmach dzieciaki były zazdrosne,itd. wiec ja tez bym nie wytrzymała, a że miała mozliwosc wiec indywidualnie się uczyła, wiec o ile sie nie myle to w końcu skończyła nauke. Kto ze znanych dzieci chodzi do publicznej szkoły? albo ucza się indywidualnie albo w prywatnych. a wiesz kim jest wogóle analfabeta???bo cos mi się wydaje że jednak nie

No i?

Cześć Miles ;*

haj hello;p

opowiadaj ;]

Hej opowiadać o czym? trochę mnie nie było a teraz już jestem;P

Widzę że pusto tu jakoś tak. Sory za taki czas oczekiwania na moja odp.Opowiadaj!

Ja jestem spakowana i gotowa do drogi. Wracam do Polski ;]
Pusto tu i smutno jakoś od pewnego czasu, Asiek się pokazuje na chwilkę tylko, reszta też się gdzieś zmyła, także nuuuudy...

ahah chciałbym aby u mnie nudy były bo mam ostatnio totalny zapier...ol.Ty do Polski a ja z Polski ;D

No widzisz, to się rozminiemy ;] Szczerze? Wcale mi się do tej Polski nie uśmiecha. Znowu chodzenie po urzędach, zostawianie wszędzie gdzie się da CV, dyplomu...i dupa z tego jak zwykle wyjdzie. Anglia jaka jest każdy (a przynajmniej większość) wie, tu nie trzeba sobie odmawiać przyjemności, tu można żyć jak się chce...ale cóż, Polska mój kraj i kochać go trzeba ;]

Tja szkoda że ona tej miłości nie odwzajemnia.A na stałe wracasz? Bo jak na trochę tylko to czym się łamiesz?

Bo to jest właśnie to, ze chciałabym znaleźć pracę i zostać już w kraju, zamiast bujać się tam i z powrotem. A że z pracy w Polsce ciężko się utrzymać (opłacić rachunki, mieszkanie, zjeść, ubrać się i czasem chociaż zabawić) to sam wiesz... I takie błędne koło. Magister na emigracji jest nic nie warty, ale w swoim własnym kraju ani tyle.

Święte słowa, cóż poradzić?

No właśnie o to chodzi, że nic...
Ale dosyć tego marudzenia. Ty kiedy wyjeżdżasz?

Już pojechałem sic

Oj tam...będzie dobrze;] Zmywak przygotowany? Rękawiczki są?
To teraz tylko patrzeć jak konto puchnie ;]

A jak wrócę to pan jestem ;P

panisko na włościach;P

panisko na włościach;P

ofkors;] Tylko szaleć i nie patrzeć na nic;D
No nic, ja uciekam, bo trzeba się zbierać.
Pojawię się koło soboty ;]

narka ;D

Sześć:P Nalepiłam setkę pierogów. Komu, komu, bo idę do domu.

A z czym te pierogi?

Ruskie

Strzała zią.;P Czyżby słynne poznańskie pyry spod Twoich rąk wyszły?

Haj Dark Lejdi:P

Ruskie pierożki. A z pyr jak najbardziej poznańskich:P Miałam sera więc zamiast gziku, pierogów narobiłam i teraz mam żarcia na tydzień:D

Prędkość odpowiedzi jest ponaddźwiękowa w tym topicu.

Ruskie blee !

jak zrobisz z kapustą i grzybkami to wyślij :)

mi też :D i więcej niż jemu :P

Nie robie z kapuchą i grzybami, bo nie lubię. Teraz będę robiła z mięskiem]:-> Już znalazłam dziewicę na farsz:D

Pycha :)


Cześć

Cześć co tam?

Pierożki pierożki
zajada mąż co a rożki ulalalal

A nic. Dziewczyny mi trochę wytykały moje "liczne" romanse

Czyli nic się nie zmieniałaś :D a właściwie wszystko się tu nie zmieniło.

miało być co ma sory

Twoje pokrętne tlumaczenia jakos mnie nie przekonuja. Wtorna analfabetka jest bez dwoch zdan. I z tego co sama mowi wiadomo, ze juz sie nie ksztalcila.
I oczywiscie kazdy powinien zrezygnowac ze szkoly jak go przezywaja... gratuluje charakteru.

nie chodzi mi o to ze powinno sie zrezygnować ze szkoły, tylko zazwyczaj tak jest że gdy sie ktos staje znzny to trudno mu w publicznej szkole sie uczyć, a skoro miała mozliwość to wolała indywidualne nauczanie, a zresztą sama przyznała ze nie znosi autorytwtow itd. i wczale się nie dziwie bo ja tez nie nawidze gdy ktos mi mowi co mam robić, kiedy sie uczyc itd. ale analfabetka na pewno nie jest, zagladnij do słownika co to słowo znaczy to pogadamy

Po pierwwsze mówie że jest wtórną analfabetką, co znaczy lekko co innego, choć moze i jest analfabetkabo ja wątpie czy ona po 6 klasach amerykanskiej szkoly pamieta jak sie jeszcze podpisac ale ok.
po drugie sama mówiła, że nie miała już indywidualnych....
I skonczmy ta marna dyskusje bo ta panna naprawde mnie mnie urzekla.

jak się podpisac to napewno wie przeciez daje miliony autografow:-) mi się wydaje że jednka uczyła się indywidualnie kiedys w ktoryms wywiadzie powiedziała ze udało jej się skończyć, a dalej na studia na razie nie idzie...ale mniejsza z tym,jednak coś w sobie ma przynajmniej wyroznia się nie jest kolejna sweet , i marionetką Hollywood