Kiedy weszłam na końcówkę "Anatomii Strachu" do innego pokoju, miałam wrażenie, że widzę Debbie Ryan (być może to tylko kwestia tych paru scen, bo dość mocno się od siebie różnią). Stąd tutaj zawitałam. Ale tak zupełnie z innej beczki - twarz ma dość charakterystyczną moim zdaniem, nawet jeśli ma sobowtóry ;) Nie widziałam zbyt wielu filmów z jej udziałem, więc ciężko się wypowiedzieć, ale jakoś dziwnie nie wróżę jej wielkiej kariery.