Maciej Orłoś 

Dobry jako dziennikarz? - wyrobił sobie markę. Zły jako aktor? - za mało grał aby go osądzić.
Ogólnie facet, którego można lubić.

od dziwnego zdrewnienia, jakiego doznawał, gdy wchodził na plan, że nie można było poznać w granych przez niego bohaterach filmów tego dowcipnego prezentera z "Teleexpressu". Np. w filmie Wierzbiańskiego/Wohla "Hania" jako Henryk ujemnie odbija od świetnych aktorów wokół. Nie pojmuję, z czego wynikała decyzja reżysera,...

Koleś, który zostawił chorą żonę z dwójką dzieci, w dodatku bez środków do życia apeluje o pomoc dzieciom w Jemenie. Hipokryzja level HARD.

genialny aktor rozpoznawalny w każdym zakątku globu,,,charyzmatyczny,urodzony przywódca.bystry jak orzel i waleczny jak łoś stanowi znakomita mieszankę obu gatunków. Pierwszorzędny materiał na żonę drugorzędny materiał na komika.Podobno ma wtyki w FBI a z obamą umawia się co sobotę na jajecznice po hawajsku.Nic dodac...

Eh jeszcze on tutaj... Who cares...